Obudziłam się rano i pierwsze co zobaczyłam to promienie słońca wpadające do mojego pokoju. Przez ogromne okno mojej sypialni było widać piękny wschód słońca. Wzięłam telefon z szafki nocnej i zrobiłam zdjęcie. Chciałam wysłać je do Jon'a ale przypominało mi się, że już nie jesteśmy nawet przyjaciółmi... W jednej chwili wszystkie wspomnienia wróciły i jedna samotna łza spłynęła po moim policzku. "Było? Minęło! Skończ się nad sobą użalać!" pomyślałam. Otarłam łzę i wstałam z łóżka. Weszłam do garderoby i wzięłam granatowe dresy z adidasa, do tego biały t-shirt i kabaretki. Ruszyłam w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, umyłam zęby i wyszłam z pomieszczenia. Idąc przez korytarz zauważyłam ogromne okno tarasowe (którego wczoraj nie zauważyłam). Pomyślałam że to idealny moment na wstawienie czegoś na Instagrama. Wyszłam na dwór i zrobiłam zdjęcie.
Wstawiłam z podpisem "nowe życie". Wyłączyłam telefon i udałam się do kuchni. Miałam ochotę na sałatkę grecką. Całe szczęście byłam wczoraj na zakupach i posiadałam wszystkie składniki. Szybko zrobiłam sałatkę i smothii. Zaczęłam jeść i oglądałam Instagrama. Nagle zobaczyłam powiadomienie :
@ C_Parker obserwuje cię.
Zdziwiłam się. Nie wiele myśląc weszłam na profil nowego obserwatora. Po zdjęciach widać, że były właściciel mojego domu jest naprawdę bogaty. Na jego profilu znajduje się wiele postów z wakacji w pięknych, egzotycznych miejscach. Skończyłam jeść i włożyłam naczynia do zmywarki. Zapomniałam wczoraj zadzwonić do Lolki więc musiałam zrobić to dzisiaj.
-Lola Horan. Słucham?
- Co za powaga. - zaśmiałam się - wybacz że wczoraj nie zadzwoniłam. Pojechałam zrobić zakupy i całkowicie wypadło mi to z głowy. Załatwiłaś już wszystko?
- Nie do końca ale wydaje mi się, że dołączę do ciebie szybciej niż za dwa tygodnie. Jak dom?
- Jest przeogromny i piękny. Wybrałam sobie tą ładniejsza sypialnie jakby co.
- O ty! Wybacz kochana ale muszę kończyć! Zadzwonię... Kiedyś !
- Leć.
- Paa.
- Pa.
Postanowiłam znaleźć pracę bo z ostatniej się zwolniłam. Usiadłam przed laptopem i wpisałam w przeglądarce:
Oferta pracy dla młodych ludzi.
Szybko wyświetliło mi się wiele propozycji stron. Kliknąłem jedną z nich. Wpisałam miasto i wyświetlił mi się ogrom ofert. Zaczęłam przeglądać każdą po kolei ale nic nie znalazłam. Zrezygnowana zamknęłam komputer. Patrzyłam przez duże okno w kuchni aż do moich uszu dotarł dźwięk dzwonka. Wstałam z krzesła i podeszłam okna. Zobaczyłam czarne Lamborghini.Byłam zaskoczona bo nie znam nikogo kto mógł by jeździć takim samochodem. Ostrożnie otworzyłam drzwi. Zobaczyłam Clark'a i odetchnęłam z ulgą.
- Hej Darcy! - objął mnie delikatnie - Wybacz, że cię nachodzę ale mam propozycję.
- Chodź. - wskazałam chłopakowi ruchem ręki aby udał się do salonu.
- Dzięki. - usiadł na kanapie. - Wiem, że jesteś tu nowa i wiem też, że szukasz pracy.
- A skąd ty to... - nie dał mi dokończyć.
- Szukam sekretarki i przeglądając CV znalazłem ciebie! Widziałem że pracowałaś u Jon'a więc pewnie wiesz co i jak.
- Yy.. Znasz Jon'a?
- Tak, a czemu miałbym nie znać? Jestem jego wspólnikiem.
- W tej całej mafii?
- Jakiej mafii!?
- Żadnej! - krzyknęłam szybko.
- Żartuje przecież. Oczywiście, że tak. Potrzebuję kogoś kto zajmie się moimi papierami bo nie wyrabiamy.
- Wiesz, muszę się zastanowić..
- Potrzebuję tego pilnie. Masz czas do wieczora. Mój numer znasz. Wyślij SMS albo zadzwoń. - spojrzał na zegarek na lewym nadgarstku - a teraz pora na mnie. Mam nadzieję, że przyjmiesz moją propozycję. Do zobaczenia Darcy.
- Narazie Clark.
Zamknęłam drzwi za mężczyzną i zsunęłam się na podłogę po drzwiach. Nie wiem czy chcę przyjąć propozycję Clark'a. U Jon'a byłam gosposią, a tutaj mam pracować jako sekretarka. Czy sobie poradzę? A co będzie gdy spotkam Jon'a?_____________________
Hej myszki! Wiem, że długo mnie tu nie było. Mam nadzieje, że wciąż tu jesteście mimo tej przerwy.
Wesołych Świąt!
CZYTASZ
Nowa gosposia ( W Trakcie)
Любовные романыDarcy znajduję pracę jako gosposia. Nie wstydzi się swojej pracy bo zarabia więcej niż nie jeden biznesmen. Nigdy nie widziała swojego szefa, bo wychodził zanim zaczynała pracę a wracał kiedy była już do domu. Co się stanie gdy pewnego dnia jej sze...