6.

13.8K 335 11
                                    

UWAGA! W pierwszym rozdziale jest napisane że Ethan to szef ale zmieniałam mu imię już wcześniej ale zapomniałam zmienić w tamtym rozdziale. Ethan =Jon
______________________________
Pow. Jon

Kiedy wracałem z siłowni , dostałem SMS że w domu jest moja gosposia. Pewnie to kolejna, uprzejma starsza pani.

~•~

Chciałem wziąć prysznic, więc poszedłem do garderoby po ubranie na przebranie. Kiedy wchodziłem do sypialni, zauważyłem że drzwi do garderoby są otwarte.
- Coś jest nie tak.- pomyślałem.
Kiedy stanąłem w drzwiach do garderoby, zobaczyłem śliczną, młodą kobietę. Była dość wysoka. Miała błąd włosy i niebieskie oczy. Była bardzo szczupła i jej figura była idealna. Ubrana była w jeansy z dziurami, czarny top i kremowy sweterek. Wygląda idealnie. Miała słuchawki w uszach i lekko tańczyła. Pewnie dlatego nie usłyszała że ktoś wchodzi do domu. Słuchała muzyki, składając moje ubrania. Zrozumiałem że za długo się na nią patrzę, kiedy ona mnie zauważyła. W pierwszej chwili można było dostrzec w jej oczach ogromy szok potem był już tylko strach i zakłopotanie. Wystraszona przejechała po mnie swoim wzrokiem i zapytała niepewnie:
- Kim pan jest?
- Witam. Ty pewnie jesteś nową gosposia. Ja jestem Jon Harris. Właściciel domu.
- Dzień dobry. Darcy Rayn. Zgadza się, pracuje tutaj. Chciałby się pan pewnie przebrać więc ja już pójdę i zajmę się czymś innym.
- A co masz jeszcze dzisiaj zrobić?
- Została mi tylko pana garderoba.
- A więc możesz już iść do domu.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale, jestem twoim szefem więc masz się mnie słuchać Darcy. A teraz do domu.
- Dobrze Panie Harris. Dziękuję. Miłego dnia.
- Nawzajem Darcy!
Kiedy dziewczyna odeszła, jeszcze przez chwilę patrzyłem w miejsce, w którym jeszcze przed chwilą stała. Potem zabrałem moje czarne rurki i białą koszulę. Poszedłem pod prysznic.

~•~

Leżę właśnie w moim łóżku bo miałem dzisiaj dość męczący trening. Nie mogę przestać myśleć o tej pięknej, drobnej blondynce. Nigdy nie widziałem tak pięknej, naturalnej kobiety. Jest idealna. Moje rozmyślenia przerwał krzyk Mike'a.
- Kurwa Jon. Czy ciebie już całkiem popierdoliło?! Czemu nic mi nie powiedziałeś o lwach?!
- Mikei uspokój się. To jeszcze nic pewnego. I tak im się nie uda.
- Wiem.. ale informuj mnie o takich rzeczach. To bardzo ważne. Nie mogą przecież dilować na naszym terenie.
- Wiem. I obiecuję że nie dojdzie do takiej sytuacji. A teraz spadaj.
- O niee. Znam tą minę. Coś się dzieje. Gadaj!
- Musiałeś zatrudnić akurat TĄ dziewczynę na gosposie?
- Nie. Mogłem zatrudnić babcie na wózku. A co nie wywiązuje się z obowiązków czy co?
- Wiesz że w naszej branży nie możemy sobie pozwolić na miłość czy jakieś zauroczenia. A ta dziewczyna to istny CUD!
- Tu masz rację. Darcy jest piękna. A właśnie gdzie ona jest. Myślałem że więcej czasu jej zajmą dzisiejsze obowiązki.
- Kazałem jej iść do domu.
- Czemu ?!
- Bo już kończyła, a ja mam ręce i sobie mogę sam ubrania poukładać.
- Niech ci będzie. Ale pamiętaj że ona od tego tutaj jest.
- Dobra. A teraz serio już spadaj.
- Nara.

Nowa gosposia ( W Trakcie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz