23.

7.6K 197 14
                                    

Pov. Jon

Odeszła. Zostawiłam mnie. Dzwoniłem, pisałem ale to na nic. Nie odebrała. Nie odpisała. Ukrywałem, zatajałem przed nią prawdę o moim życiu bo się bałem. A teraz? Teraz straciła zaufanie, którym mnie obdarzyła. Zawiodłem ją. Pozwoliłem jej odejść. Ale tak bardzo ją kocham że musiałem jej na to pozwolić. Przy moim boku żyła by w ciągłym strachu. Tak będzie lepiej, mimo to mam ogromną nadzieję że wróci. Nie ma jej dopiero jeden dzień, a tęsknię za nią tak bardzo jakbym nie widział co najmniej kilka lat. W pokoju w którym mieszkała wciąż unosi się jej zapach. Na podłodze leży kilka blond włosów, a na parapecie leży jej zdjęcie. To powoduje, że nie jestem w stanie opuścić tego pomieszczenia. Siedzę już dobre kilkanaście godzin. Na początku na nią czekałam, marzyłem żeby wróciła ale kiedy uświadomiłam sobie że to naprawdę koniec sięgnąłem po butelkę z whisky. Kolejne wspomnienie, kolejna łza, kolejny łyk cieczy wypalającej moje gardło. Kolejna godzina, kolejna minuta, sekunda bez mojej Darcy... Drobnej, pięknej, delikatnej blondynki. To dzięki niej znowu pokonałem, znowu byłem szczęśliwy. Nie wiem czy uda mi się żyć bez tej kobiety. Zabicie uczuć po raz kolejny będzie trudne.
- Jon! Jesteś kompletnie pijany! -Mike nie był zły, raczej równie przygnębiony co ja - wiem co się stało.
- Gratuluję! - próbowałem powiedzieć ale zeszedł mi tylko niezrozumiały bełkot.
- Chodź, musisz odpocząć. - Majka szybko zebrał mnie z podłogi pokoju Darii i zaprowadził do mojej sypialni.
Kiedy leżałem już na łóżku zamknąłem oczy i zobaczyłem ją: moją księżniczkę. Z myślą, że leżę obok mnie, zasnąłem

Pov. Mike

Obejrzałem nagrania z zapisu kamer. Gdyby nie Darcy, Jon już dawno leżałby w piachu. Może nie zdaję sobie z tego sprawy ale Ash zginął na miejscu. Kula idealnie trafiła w aortę. Chłopaki posprzątali po wszystkim, a ja zająłem się Jonem. Muszę się teraz przejąć wszystkie sprawy związane z biznesem bo Harris, jak po śmierci matki szybko się nie pozbiera. Muszę też zlecić pilnowanie Darcy. Nawet kiedy od nas odeszła, musimy się o nią troszczyć. Powoli zaczynam planować akcje napadu na lwy. Kiedy dowiedzą się, że jeden z nich nie żyje, będą próbowali nas dopaść. Ale to my wtedy złapiemy ich. Mam tylko nadzieję że Jon się szybko pozbiera bo jeśli nie, będę musiał wprowadzić akcję sam. Przyjaźnię się z Johnem od małego, potrafię rozpoznać każde jego tylko uczucie, ruch, on zna moje problemy a ja jego. Poznaliśmy się przez narkotyki. To zabawne bo ani ja, ani on nigdy nie braliśmy. Kiedy jego rodzicielka umarła, totalnie wyłączył się z życia. Nie wchodził z pokoju przez trzy miesiące. Przynosiłem mu jedzenie. Próbowałem także rozmawiać ale nie chciał. Dopiero kiedy poznał Darcy zaczął się otwierać. Był szczęśliwy. Nie mogę dopuścić do tego aby ta sytuacja jak z jego matką się powtórzyła. Jak tylko wytrzeźwieje posadzę go za biurkiem, a wieczorem pojedziemy do klubu może tam uda mi się go utrzymać w realnym życiu.

______________
Hej myszki! Przepraszam za moją długą nieobecność ale mam nadzieję że teraz już uda mi się wstawać coś codziennie. Na początek taki luźny/depresyjny rozdział.

Nowa gosposia ( W Trakcie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz