#13 „Akcje"

2.5K 88 65
                                    

*Igor*
Wróciliśmy do hotelu. Od godziny siedzimy z Olą w pokoju i nie odzywamy się do siebie.

***
W końcu przerywam tą niezręczną ciszę.

-Olka, pogadajmy.

-O czym?-pyta.

-Nie podoba mi się to co napisałaś pod zdjęciem-wzdycham.

-Napisałam tylko, że Żabson zrobił mi zdjęcie-wzrusza ramionami.

-„Dziękuję mojemu najlepszemu-podkreślam
dokładnie słowo „najlepszemu"-fotografowi za zdjęcie"-cytuje.

-Przestań już Igi-kładzie się na łóżko-Nie mam ochoty gadać, źle się czuje-odwraca się i przykrywa się kołdrą zakrywając twarz.

-Ta, oczywiście, nie chcesz gadać, to do razu się źle czujesz-prycham i wychodzę na zewnątrz zapalić skręta.

*Sylwia*
-Mateusz...-siadam obok chłopaka, który pisze nowy tekst piosenki.

-Co jest?-odkłada kartkę oraz długopis.

-Czy ty traktujesz nasz związek poważnie?-pytam od razu.

-Po co mnie o to pytasz?-robi zdziwioną minę.

-Nie wiem... Jakoś czuje się dziwnie w tym związku-przyznaje-Jesteś zazdrosny o każdego, a sam chodzisz cały czas obok Oli i cały czas z nią gadasz-wzdycham.

-Nie mam ochoty teraz rozmawiać. Muszę to skończyć-zakłada na uszy słuchawki.

Nie odpowiadam nic, tylko wychodzę z pokoju. Jest mi tak cholernie przykro. Myślałam, że Mati będzie chłopakiem, który będzie traktował nasz związek normalnie, a nie jako zabawę.

Na zewnątrz zauważam Igora, który siedzi na murku. Jego oczy są czerwone i zapłakane. Podchodzę do niego bliżej i wyczuwam zapach trawy, mogę stwierdzić, że palił marihuanę. Nie mam nic przeciwko marihuanie, czasem sama zapale skręta-oczywiście wszystko z umiarem.

-Co się stało? Płakałeś?-próbuje odczytać z jego twarzy emocje.

-Mam dość, kurwa-odpowiada niewyraźnie.

-Dlaczego? Powiedz co się stało...

-Ola...-spuszcza głowę-Mam już dość tego, że cały czas odstawia jakieś akcje-przełyka głośno ślinę-Kocham ją, a ona traktuje mnie jak zwykłego idiotę!-przyznaje.

-Może ma trudny okres...

-Sylwia!-krzyczy-Ona ma totalnie wyjebane w nasz związek-oznajmia i kopie w twardy kamień-Ał-syczy.

-Jesteście ze sobą długo, nie możecie się przecież rozstać przez głupią, bezmyślną „akcje"-robię cudzysłów w powierzy.

-Ona cały czas odstawia akcje...-wzdycha-Przepraszam, ale przejdę się sam-oznajmia i omija mnie idąc swoją stroną.

Chillwagon~Żabson, ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz