#40 Ja chyba też muszę Ci coś powiedzieć.

1.5K 61 18
                                    

*Sylwia*
Nowy dzień:
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Mam nadzieję, że Igor pójdzie ze mną. To wszystko jest dla mnie takie „nowe". Jeszcze to do mnie nie dochodzi, że zostaniemy rodzicami.

*Igor*
Dzisiaj mamy koncert w Lublinie. Wczoraj w Szczecinie było zajebiście! Mega miła i kochana publika, zresztą jak zawsze. Moi fani są niezastąpieni.

Telefon:
Igor (ja): No hej kochanie. Jak tam?

Sylwia: Hej. W porządku, a u Ciebie? Jak było na koncercie?

Igor (ja): Zajebiście! Już jutro się widzimy.

Sylwia: Tak, tak...

Igor (ja): Jakoś tak marnie rozmawiasz. Na pewno wszystko okej?

Sylwia: Tak. Dobra muszę kończyć. Kocham
Cię.

Igor (ja): Ja Ciebie też. Pa.

Sylwia: Pa.

*Sylwia*
Nowy dzień:
Igor napisał, że powinien być już za godzinę w domu. Nie mam pojęcia jak powiedzieć mu o ciąży.

***
-Wróciłem!-chłopak wchodzi do salonu, w którym czytałam książkę.

-Ooo hej-podchodzę do niego i mocno go przytulam-Tęskniłam-szepcze do jego ucha.

-Ja też-składa na moich ustach długi pocałunek.

-Możemy porozmawiać?-pytam.

-Tak... Ja chyba też muszę Ci coś powiedzieć-spuszcza głowę.

-Mów pierwszy-siadam na kanapie, a Igor obok mnie.

-Ola była z nami na koncertach-łapie moją rękę-Na początku nic o tym nie wiedziałem, chłopaki uznali, że powinna się wyluzować po tym całym poronieniu-mówi.

-Dzięki, że jesteś ze mną szczery-lekko się uśmiecham-Ale nie...

-Nie spokojnie-przerywa dokańczając moją wypowiedź-Nie całowaliśmy się... Absolutnie nie.

-Wiesz... Jestem trochę zła, że ona była, ale skoro nic o tym nie wiedziałeś, to w porządku-odpowiadam.

-Uff-wzdycha z ulgą-To teraz ty-spogląda prosto w moje oczy.

Moje nogi są jak z waty, a ręce się trzęsą jak oszalałe.

-Nie wiem jak Ci to powiedzieć-chowam twarz w dłoniach.

-Spokojnie, mała-zabiera z mojej twarzy ręce-Swoimi słowami-masuje delikatnie mój policzek.

-Jestem w ciąży-oznajmiam.

Igor zabiera dłoń z mojego policzka i nabiera sztywnej pozycji. Z jednej strony poczułam ulgę, ale z drugiej boje się co powie.

Przez chwile Igor nie odpowiada nic...

-Powiedz coś...-przerywam tą ciszę.

-Jestem w szoku-przyznaje-Ale cholernie się cieszę-mocno mnie przytula-Obiecuje Ci, że będę najlepszym ojcem na całym świecie!-uśmiecha się-Będziemy najlepszymi rodzicami myszko, zobaczysz-mówi.

Chillwagon~Żabson, ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz