Wczoraj, jak pisałam, przez matematykę bardzo się sfrustrowałam i nie uczyłam się nic więcej, tylko poszłam grać w simsy. Więc co?
Oczywiście, że kiedy jeden dzień się nie uczę, muszą mnie pytać :))
Na chemii babka zrobiła nam niezapowiedzianą kartkówkę, zrobiłam tylko jedno zadanie na trzy więc pewnie 2 dostanę.
A na biologii wywołała mnie do odpowiedzi. Ale stwierdziłam NIE DAM SIĘ TAK ŁATWO KURKA.
Perfekcyjnie umiałam lekcję wcześniejszą, tylko wczorajszej nie. Starałam się wyglądać na pewną siebie, gestykulowałam i starałam się robić wrażenie przygotowanej. Na szczęście zaczęła mnie pytać od wcześniejszych lekcji, a to, co nie umiałam jakoś udało mi się wymyślić na poczekaniu i dostałam 5!
Zjadłam 2200 kcal. Ale nie był to napad tylko jadłam przez cały dzień, więc nie jestem na siebie tak zła. Wczoraj zjadłam dosyć mało więc raczej nie przytyję. Wieczorem idę się spotkać z przyjaciółką, postaram się nic nie jeść.
Miłego weekendu!
CZYTASZ
dziennik zagubionej - w poszukiwaniu kontroli
AcakPo 2 latach wychodzenia z choroby, mam nawrót. Potrzebuję miejsca, gdzie będę mogła mówić o wszystkimi co czuję. Nie zachęcam do mojego sposobu żywienia. Zaburzenia odżywiania to okropna choroba. Myślałam, że to już za mną, jednak to nie jest tak pr...