Game Thirtyfour

314 28 0
                                    

Tae Pov

Chłód nocy, który przenika mnie do szpiku kości, ból w okolicy bioder i ta niekorzystna pozycja w której zasnąłem, są czynnikami powodującymi że się budzę. Do moich uszu dobiega jakiś szelest, czuję czyjś ruch i słyszę ciche 'Fuck' wypowiedziane z ust Jungkooka, co już totalnie wyrywa mnie z jawy, choć nadal nie umiem uwierzyć w to co się wydarzyło. Może to wszystko mi się tylko przyśniło? Otwieram oczy i szybko zdaję sobie sprawę z tego, że jednak nie śniłem.

Oczy mnie nie bolą i nie muszę przyzwyczaić się do rażącego blasku, ponieważ panuje półmrok, jedynym źródłem światła jest księżyc, który świeci wysoko nad nami. To znaczy że spałem tylko kilka godzin, ale nic nie wskazuje na tak krótki sen. Czuję się w pełni wypoczęty i wcale nie ogarnia mnie zmęczenie. Choć raczej nie można nazwać tego wypoczynku totalną regeneracją,  po tym co zrobiliśmy, byłem całkowicie wyczerpany i strasznie zmęczony, a teraz można powiedzieć że stałem się oazą szczęścia i pozytywnej energii. Moje ciało wyprodukowało zbyt dużo endorfiny.

Normalnie udawałbym że jeszcze śpię, tylko po to by uciec przed nieprzyjemną sytuacją, która powstanie gdy zaczniemy z sobą rozmowę, ale o dziwo w tym przypadku jest inaczej. Nie jest mi głupio i nawet nie mam czasu by poczuć wstyd, dlaczego? Ponieważ Kook już zaczął się ubierać, nie zwracając na mnie zbytnio uwagi.

Bokserki ma już na sobie i w tej chwili jest zajęty zamykaniem guzików u swojej koszuli. Posłał mi tylko jedno krótkie spojrzenie, gdy naciągnąłem bardziej na siebie cieniutki koc, zakrywając swoje nagie ciało.

Zachowuje się gorączkowo, jakby pod presją, gdy zaczyna poszukiwać w samochodzie reszty swoich ubrań. Obraca się ode mnie o 180 stopni, a ja zaczynam wpatrywać się w jego plecy, jestem nie tylko pod wrażeniem jego wytrenowanych mięśni, ale również tego co znajduje się na jego skórze.

Nie posiada on takiej samej dziary jak ja. Jego plecy ozdobione są, przepięknym motywem karty 'Ace'. Chociaż wiem że ten wzór nie wróży nic dobrego, na jego plecach wygląda tak niesamowicie imponująco jak dzieło sztuki, namalowane na najpiękniejszym płótnie jakie istnieje na świecie.

Wyciągam moją rękę do przodu by przejechać nią po tatuażu, zanurzonym w czerni, bieli i czerwienie atramentu, ale szybko ją cofam, gdy brunet gwałtownie obraca się w moją stronę i kładzie mi na kolana moje ubranie, zanim wskakuje na siedzenie kierowcy i odpala silnik. Panujące tutaj zimne powietrze staje się jeszcze bardziej chłodne, gdy otwiera szybę z swojej strony i bierze głęboki oddech. Zdziwiony wpatruję się to w niego, to w moje ciuchy, ale po chwili, nie wypowiadając ani jednego słowa, robię to czego właściwie ode mnie oczekuje.

''Co się dzieje? Stało się coś złego?'' Pytam się po tym jak już ubrałem swoje bokserki. ''Proszę tylko mi nie mów że znowu mam rozpoczętą walkę.''

''Nie, nie martw się.'' Potrząsa spokojnie głową. Zauważyłem że teraz jest relatywnie zrelaksowany, więc też się rozluźniam. Panika która pojawiła się na chwilę, znika. Niepokoi mnie jednak to iż pomimo zaprzeczenia o zaczęciu się jakiejkolwiek walki, widać że coś go gryzie. W jego wzroku i zachowaniu nie wyczuwam strachu lub zagrożenia, kiedy taksuje mnie spojrzeniem gdy wkładam na siebie resztę ubrań. Po prostu wiem, że jego myśli są zajęte czymś innym.

''Wszystko w porządku, Kookie? Jeśli coś jest nie tak, powiedz mi.''

Zaprzecza i zaczyna wpatrywać się w swoje dłonie, które kurczowo zaciska na kierownicy. ''To tylko spotkanie o którym kompletnie zapomniałem, na które nie chcę się spóźnić.'' Posyła mi słaby, zmęczony i niezbyt przekonujący uśmiech. ''Nie martw się, gdyby naprawdę było tak ważne, to nie czekał bym tak spokojnie na to aż się ubierzesz.''

Odwzajemniam uśmiech, lecz nie udaje mi się ukryć moich wątpliwości. Nie znajdujemy się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, bo gdyby naprawdę tak było to już dawno by mi o tym powiedział, więc dlaczego coś przede mną ukrywa? Naprawdę coś tu nie gra.

A co najważniejsze dlaczego to niby 'spotkanie' odbywa się w środku nocy?

Virtual Reality  ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz