Zszedłem spowrotem i otworzyłem a w drzwiach stanęła postać......
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.......Jimina.
-jk-emm czesc?-powitalem go ale się zdziwiłem jego wizytą-co tu robisz?-zapytałem pokazując ręką aby wszedł
-jm-czesc-tez się przywital-przyszedlem tu bo chciałem wpaść tak po prostu
-jk-a to spoko-odpowiedzialem
-jm-ale mam pytanie - odrzekł
-jk-wal-powiedzialem
-jk-co ty ty wgl robisz?-powiedział
-jk-noo widziiisz-przeciągnąłem-boo-nadal ciągnąłem
-jm-no spoko stary tyle się znamy możesz powiedziec-powiedzial
-jk-ok. Mama T/i dzwoniła i kazała mi się nią zająć.-powiedzialem
-jm-łooł noo spoko stary rozumiem. A w tak a propo to jak z nią jest? W sensie czy jest trudna w pilnowaniu czyy......
-jk-no wiesz tak i tak osobiście wolę jak śpi bo nie muszę noc robić a tak to ciągle się pruje o najmniejsze rzeczy. Na przykład dzisiaj rano krzyczała że nie idzie do szkoły ale w końcu wygralemi poszła chociaż na pierwszą lekcję haha
-jm-no hah jak chcesz mogę ci pomoc-powiedzial
-jk-tak! Znaczyyyy.....
-jm-haha dobra tooo powiedz jej że dzisiaj zostanę na noc ok?-zapytał
-jk-no spoks ale nie zdziw się jak będzie się kłócić. Ale miej ,,silna wolę,,
-zrobilem cudzysłów palcami przy tych słowach.-jm-haha spoko😂-zasmiala sie-to ja idę do siebie po ubrania n noc.-powiedzial po czym wstał z kanapy na której siedział.
-jk-ok to widzimy się za chwilę-pozegnalem się i chłopak wyszedł.
Poszedłem na górę do pokoju obudzić T/I i powiedzieć jej że Park zostaje na noc.
Wszedłem do jej pokoju i zastałem ją nadal śpiącą.
Podszedłem do jej łóżka i zacząłem krzyczeć...
-jk-T/IIII!!!!!!!-krzyczalam żeby ją obudzić
-jk-WSTAWAJ!!!!
nic......zacząłem ją szturchać i ciągle krzyczalem
Usłyszałem mamrotanie.....-t/i-he?-powiedziala
-jk-czemu ciebie się nie da obudzić?!-zapytałem
-t/i-WYPAD Z MOJEGO POKOJU!!!!!-wrzasneła
-jk-NIE DRYJ RYJA IDIOTKO!!-rowniez krzyknalem
-t/i-Ja się nie dre PO CO MNIE BUDZISZ DEKLU?!
-jk-bo chciałem ci powiedzieć że Jimin przyjdzie na noc.-odpowiedzialem
-t/i-A po cholerę?!-zapytala
-jk-bo tak-i wyszedłem nie czekając co podpowie.
-t/i-ale ja nie pozwalam żebyś przyprowadzał se tu jakichś kolegów do MOJEGO domu!!
-jk-o jejku ale mi przykro.-zrobilem sztuczną smutną minę(jak na zdj do góry aut.)
-t/I-nie przyprowadzisz tego swojego przyjaciela tu!!!-krzyknęla.
-jk-trudno-wyszedlem nie zwracając uwagi na to co chce odpowiedzieć
Pov. T/I
*Co on se będzie kolegów sprowadzał do mojego domu?! Ha! A w zyciu*
Wstałam z łóżka na którym leżałam i poszłam na dół jak się okazało w salonie siedzieli dwoje chłopców z czego jeden byl Jungkookiem.
Zeszłam na dół i weszłam do salonu.
-t/i-Czego ty tu?!-powiedziałam do nieznanego chłopaka
-...-powiedziales już jej?-zapytał Jeona
-jk-taa-powiedzial
-...-czesc t/i jestem Jimin-powiedzial.
Podał rękę ale ja depchnelam
-Jm-dobra Kook gdzie mam pokoj?
-jk-chodz pokaze-powiedzial po czym powierowal się na górę.
Poszłam za nimi chcąc iść już do swojego pokoju umyć się i spac. Taaak ja jestem wielkim śpiochem. Haha.
Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki umyć się. Po 20minutach wyszłam.
Położyłam się na miękkim i cieplym łóżku wzięłam telefon i przeglądałam socjal media a po 4 minutach ktoś do mnie napisal.
______________________________________
VTAM💖😂
Miałam napisać dłuższy rozdział ale nie chciałem żebyście czekali więc . I mialam wrzucić rano ale nie miałam czasu......
Następny pojawi się po południu jutro.
Papaa🖤
CZYTASZ
🖤You are my bad boy🖤J.Jk🖤
Fanfiction*You've gotta dance like there's nobody watching* ~~~ -nie rozumiesz że cię kocham?! -ale dlaczego dowiaduje się o tym teraz?! -nie wiem. Nie mogłem ci tego powiedzieć wtedy, bo każdy mi przeszkadzał, a teraz skoro niko...