- Aj ty.. - dał mi całusa i zdjął ze mnie resztę ubrań, a potem sam się rozebrał i wciągnął nas pod prysznic
Time skip
Po kąpieli i posprzątaniu zalanej łazienki przez ochlapywanie się nawzajem, poszliśmy do pokoju na piętrze i wsłuchując się w kropelki deszczu pukające w szybę przytuliłam się do Jungkooka i po jakimś czasie zasnęłam.
Pov. Jungkook
Leżałem tak jakieś 20 minut, po tym czasie poczułem jak uścisk T/I na mojej ręce się rozluźnia. Przykryłem nas szczelniej i po kilku minutach ja również zasnąłem.
~~~
- Co tam porabiasz? - zapytałem widząc dziewczynę na fotelu w salonie z książką
- od kiedy ty czytasz książki? -zdziwiłem się- Shhh... - pokazała palcem na usta, że mam być cicho, nadal nie odrywając oczu od literek - Ciekawe to jest....
- Ym... okeeej..? - usiadłem na sofie przyglądając się dziewczynie
Miała skupiony wyraz twarzy i troszkę bardziej otwarte oczy. Podejrzewam, że teraz w tej książce działo sie coś niesamowitego, ale ja za książkami nie przepadałem, nie przepadam i nie będę, bo po co marnować czas na patrzenie na literki?
Okej.. nie rozpisujmy się na temat książek...
Ogółem wstaliśmy około godziny 11.00 bo była niedziela, więc co nam szkodzi?
Postanowiłem, że dziś na obiad gdzieś wyjdziemy, bo jakoś nie mam dzisiaj chęci na robienie jedzenia.
Odblokowałem mój telefon i sprawdziłem czy nie mam jakichś powiadomień, żeby zająć sie czymś skoro T/I czyta te.... ugh.... książki... Jednak nic... pustka i totalna nicość. Czyli nudy.. no chyba, żeee...?- Ej oddaj! - krzyknęła dziewczyna kiedy wyrwałem jej książkę z rąk
- E e... - zaśmiałem się pod nosem i podniosłem książkę wysoko, aby dziewczyna nie mogła jej dosięgnąć
- No nie mogłeś zaczekać 2 minut?! Akurat w takim momencie!
- Jaki wredny krasnal. O jaki wredny i źły- zmarszczyłem nos i mówiłem jak do dziecka
- Kurcze! - T/I wskoczyła na sofę i próbowała wyrwać mi książke, ale nic z tego
- najpierw tu - pkazałem na usta oczekując buziaka
- Tutaj możesz dostać, ale z mojej ręki - pokazała piąstke, tylko że była ona bardzo malutka w przeciwieństwie do mojej ogromnej łapy
- No to nie ma książki
Zabrałem się i miałem wyjść, jednak dziewczyna zatrzymała mnie oraz dała mi całusa i przez to szybko wydostała książkę z mojej ręki i usiadła z powrotem na fotelu, wracając do czytania
Zaśmiałem się pod nosem i sprawdziłem, gdzie moglibyśmy iść na obiad. Wypadło na jakąś małą restaurację.
~~~
Pov. T/I
Wredny... Czym ja sobie zasłużyłam, żeby odbierać mi zwykłą książkę? A nawet nie zwykłą, a przecudowną. [Tutaj podajcie sobie tytuł waszej ulubionej książki, bo ja nie czytam fajnych książek tylko przymuszone lektury :))) aut.] to moim zdaniem najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam, a było ich co prawda nie wiele, ale mniejsza.
Gdy w końcu skończyłam czytanie, które skończyło sie płaczem z mojej strony, bo nie było happy end'u, odstawiłam książkę na stolik i poszłam szukać Jeona. Siedział przy blacie kuchennym i pisał z kimś.
- O.. jesteś... zbieraj się idziemy na obiad
- Coś się stało? masz jakąs minę....
- Nie nic się nie stało nie przejmuj się
Czyli coś jest na rzeczy... Nie wiem jeszcze co, ale dowiem się...
____________________________________
*Rozdział nie sprawdzany*Cześć😌
Żyjecie jeszcze?🙄😬
Bo ja oficjalnie chyba nie🙃
OKEJ TO TYLE ODE MNIE TRZYMTA ROZDZIAŁ IDE SPAC A RACZEJ CHYBA NIE PAAAAA
CZYTASZ
🖤You are my bad boy🖤J.Jk🖤
Fanfiction*You've gotta dance like there's nobody watching* ~~~ -nie rozumiesz że cię kocham?! -ale dlaczego dowiaduje się o tym teraz?! -nie wiem. Nie mogłem ci tego powiedzieć wtedy, bo każdy mi przeszkadzał, a teraz skoro niko...