🖤Aż tak tęskniłeś🖤

1K 31 26
                                    



- Ta piosenka jest...

- spokojna - powiedzieliśmy razem i się uśmiechnęliśmy

- Specjalnie przyszedłem dziś do szkoły, bo miałas przyjść... - zmienił temat

- No i jestem - schowałam telefon

- Gdybym wiedział to też bym przyszedł na 3 lekcje... A nie, że stroiłem się 30 minut, żeby przyjść a ciebie nie ma...

- Aż tak tęskniłeś? - zapytałam

- Baldzio - powiedział z dziecinnym głosem

- Ale słodko - uśmiechnęłam się

- Dasz się wyciągnąć dzisiaj na kolację?

- Nie mogę... Umówiłam się z dziewczynami...

- Ou... Szkoda... - spuścił głowe

- A może jutro? - zapytałam z radością w głosie a u niego zobaczyłam iskierki w oczach

- oki to do jutra - zadzwonił dzwonek. Zanim zdążyłam się do niego odezwać, on był juz przy drzwiach.

Została ostatnia lekcja i do domu. Superowo.

Time skip

W końcu do domu. Mimo iż nie byłam na wszystkich lekcjach to i tak miałam dość na dzisiaj.

Zamknęłam szafkę, z której przed chwilą wzięłam książki z dzisiaj i włożyłam do plecaka.

Wychodząc ze szkoły, natknęłam się na przyjaciółki, z którymi obgadałam godzinę spotkania oraz miejsce i poszłam w stronę swojego domu.

Szłam tak niespiesznie, gdy nagle podjechał obok jakiś czarny samochód, który skądś kojarzyłam. Wtedy szyba od strony kierowcy się zsunęła, a za nią zobaczyłam Taehyunga.

- hej młoda - uśmiechnął się

- ymm... hej?

- młody mówił, że ma dziewczynę, ale nie mówił, że taką - uśmiechnął sie w dziwny sposób

- pff... - przyśpieszyłam kroku

-nie wsiadasz? podwiozę cię

- nie dzieki znam drogę - nie zatrzymałam się

- no nie bądź taka...

- jestem normalna... papa!-zakręciłam i chłopak stracił mnie z pola widzenia

Weszłam na teren mojego domu i zamknęłam za sobą furtkę. Odkluczyłam drzwi i weszłam. W korytarzu zdjęłam buty i kurtkę i weszłam do kuchni gdzie powitał mnie mój tata.

- cześć córcia - uśmiechnął się

- cześć - odwzajemniłam uśmiech - a ty nie w pracy?

- zwolniłem się wcześniej, siadaj obiad gotowy -powiedział kładąc na stół talerz z jedzeniem

- dziękuję - powiedziałam i zaczęłam jeść przygotowane przez ojca jedzenie

Po zjedzeniu połowy dania, przede mną znalazł się kubek z gorącym napojem.

- prosze - uśmiechnął się - cappuccino twoje ulubione - powiedział i upił łyka swojej kawy.

- faktycznie ulubione -zaśmiałam się

- jak tam w szkole? - zapytał z nikąd

- a jak ma być? narazie spokojnie...

- a jak tam z Jungkookiem? - znów zadał pytanie

- o co ci chodzi? - zdziwiło mnie to pytanie. Prawda, jest moim rodzicem i sie martwi i w ogóle, ale pytanie o takie rzeczy wydaje mi się trochę... dziwne

- wszystko jest dobrze, czemu pytasz?

- tak poprostu... chciałem wiedzieć - i na tym skończył zadawanie kolejnych pytań. Dokończyliśmy swoje dania i odłozyliśmy naczynia do zmywarki.

Złapałam plecak i poszłam na górę.

Po zrobionych lekcjach, które zajęły mi dość sporo czasu, czego się nie spodziewałam, naszykowałam ubrania na kolejny dzień.

____________________________________

No cześć cześć jak tam życie?🙆‍♀️🙃
Spoko ja żyję. Niesamowite nie?

Rozdziały są dość rzadko wiem. I'm very sorry for it😅

A tak w ogóle to jako iż niedługo a raczej za prawie tydzień są WAKACJE toooo możliwe, że będę wstawiać rozdziały o 10% częściej niż zazwyczaj🙄 (może 20%🙄😏🙄)

Mam nadzieję, że zdajecie do następnych klas😸💙

Proszę oto nasza kluseczka i ciasteczko🙃💜Miłego dnia/wieczoru/nocy życzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Proszę oto nasza kluseczka i ciasteczko🙃💜
Miłego dnia/wieczoru/nocy życzę. Dziękuje, Dowidzenia.

🖤You are my bad boy🖤J.Jk🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz