🖤Pozory mylą🖤

1.3K 34 17
                                    

Obudziłam się o dość późnej godzinie, bo o 11.20. Szybko zerwalam się z łóżka jednak zauważyłam, że nie mam na sobie ubrań przez wczorajszym zdarzeniu. Sięgnęłam po koszulkę i po spodenki. Zobaczyłam w telefonie 4 wiadomości od siostry 11 nieodebranych połączeń od mamy i jedno od taty. Odpisałam, że jestem u Kook'a i że nie muszą się martwić.

Zeszłam na dół i poczułam zapach smarzonych naleśników. W dodatku przygotowanych przez Jungkooka. Co jak co ale nie spodziewałam się, że on umie gotować.

Usiadłam przy stole i czekałam kiedy się odwróci.

- dzień dobry - powiedział ale nie odwrócił się.

- co tam robisz? - odpowiedziałam mu bawiąc się widelcem leżącym na stole.

- śniadanie - rzekł z usłyszalnym uśmiechem - naleśniki, bo wiem że lubisz

- prawda lubie - usmiechnęłam się

- więc... - wyłożył z patelni na talerz naleśnika - smacznego - usmiechnął się

- nie sądziłam że umiesz gotować - włożyłam do buzi pierwszy kęs

- pozory mylą - powiedział i również zaczął jeść - pomyślałem, że może pójdziemy gdzieś dzisiaj

- na przykład?

- do kina? - zaproponował

- a masz pomysł na jaki film? - zapytałam

- horror czy komedia ramantico- uśmiechnął się

- horror... Nie lubie komedii romantycznych...

- pójdziemy na Jokeraaaaa! - zrobił oczy kota ze shreka

- jeśli nie umrę to tak - zaśmiałam się kończąc posiłek

- jeśli umrzesz to ja też - zabrał talerze i odłożył do zmywarki

- słodko - uśmiechnęłam się

- to ja lece kupić bilety - posłał mi ostatni uśmiech i pobiegł na górę

Odprowadziłam go wzrokiem i poszlam do salonu obok obejrzec jakis film. Jednak jedyne co zastałam to reklamy, wiec tylko to mogłam obejrzec. Chwile ogładałam gdy usłyszalam

- kupione!

- Kurwa! Nie strasz! - powiedzialam zgodnie z prawdą

- no sorkaa... Bilety już kupiłem - uśmiechnął się i dosiadł sie obok

- super na którą? - spytałam o godzinę

- na 17.00

- dzisiaj nie zasne... - nie to że bałam się horrorów, pomimo że niektóre są naprawde straszne, to nie przepadałam za oglądaniem horrorów pod wieczór.

- haha nie bój się, będę tam - uśmiechnął się uroczo

- no mam tylko nadzieje... - wywróciłam oczami

- co oglądasz?

- superowe reklamy na wozów do chwastów - odpowiedzialam mu na pytanie

- no naprawde ciekawie -zaśmiał się - może się przejdziemy? No chyba, że zostajesz i oglądasz

- mogę iść - wstałam i poszłam ubrać buty. To samo zrobił chłopak. Wzięłam torebkę i wyszliśmy z domu uprzednio go zamykając.

- A gdzie my w ogóle idziemy? - zapytałam po chwili ciszy

- a gdzie byś chciała?

- do sklepuuu - uśmiechnęłam się

- no to chodź! - powiedział radoście i przeszliśmy przez pasy kierując się w stronę galerii.

Chodziliśmy po różnych sklepach. Jednak najczęściej wchodziliśmy do sklepów odzieżowych gdzie kupiłam dwie koszulki oraz jeansowe spodnie. Dodatkowo jakaś lekka kurtka z racji iż zaczyna się robić cieplej przez nadchodzącą wiosnę. I, mimo że mówiłam Jungkook'owi, że sama zapłacę za te rzeczy to on upierał się, że zapłaci on. Ale z nim sie nigdy nie da dogadać.

Wychodząc z galerii zobaczyłam idące w naszą stronę Jisoo i Rosé. Gdy mnie zobaczyły uśmiechnęły się, a widząc obok mnie chłopaka zaniemówiły. Podbiegłam do nich.

- cześć dziewczynyy - przytuliłam je, całe zszokowane - zamknijcie te buzie, bo wam muchy powlatują - zaśmiałam się.

- T-to jest - zaczęła Jisoo

- Tak to ten Jungkook ten ,,bad boy,, ze szkoły - zaśmiałam się widząc ich miny. Chłopak słysząc swoje imię lekko się ożywił i skierował swój wzrok ze mnie na dziewczyny.

- Ale wy... jesteście...? - dalej nie dowierzały

- No tak Rose jesteśmy razem takie to fascynujące?

- tak! - odpowiedziały równoczeście

- będziesz musiała nam wszystko opowiedzieć, w s z y s t k o ! - powiedziały. Chwilkę porozmawiałyśmy i poszliśmy w stronę domu Jk.

____________________________________

No to macie drugi rozdział i widzimy się w sobotę🤗

Baay

Baay

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🖤You are my bad boy🖤J.Jk🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz