- Są, jaki smak? -zapytałam uprzejmie
- Poprostu powiedz, gdzie! - whoaaa... Mieszkasz u mnie moje zasady.
- W prawo potem prosto, schodami w dół, na prawo i tam masz w zamrażarce. - uśmiechnęłam się do niego.
- Dzięki wielka bogini! - podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek na co ja się zaśmiałam.
Podeszłam do stołu, okrążyłam go i usiadłam obok Hazzy.
- Dzień dobry, Harry. Smacznego.
- Dzień dobry, mała. Dzięki nawzajem.
Wszyscy usiedli do stołu oprócz Niall'a. Zajadał się lodzikami. Po mojej lewej stronie usiadł Liam, a na przeciwko mnie Lou. Gdy się mu dobrze przypatrzyłam to olśniło mnie, że gdzieś go już widziałam. Ale na żywo. Kiedy wzięłam kęsa do buzi, telefon zaczął mi wibrować. Wyciągam telefon i odczytuje sms'a.
*Od Liam*
"Nikt nie wie o naszym wczorajszym wyjściu, oprócz Harry'ego. Nie mów nikomu o tym.
P.S.
Jesteś piękna jak śpisz."
Popatrzyłam się dziwnie na niego, a on tylko puścił mi oczko i zaśmiał się. Kolejny sms...
*Od Lottie*
"Pamiętaj o 13:30 na Greenmedle"
*Od Ja*
"Pamiętam ale nie będę sama, więc pogadamy max 5 min"
Co ona ma mi niby tłumaczyć?! Kolejny, noo?! Czego ona chce!!
*Od Liam*
"Co ty taka zamyślona? Jedz śniadanko bo Ci nie ubywa. Po śniadaniu musimy pogadać u mnie, ok?"
Upsi.... Pomyłka... Popatrzyłam na niego i kiwnęłam głową. Śniadanie mijało nam milcząco. Gdy Harry wziął kęs do ust to wciągnęłam rękę pod stół i zaczęłam go łaskotać po brzuchu. On powstrzymywał się od śmiechu ale mu to nie wychodziło.
- Um.. Harry. Nic ci nie jest? - zapytał zaniepokojony Zayn.
- W-w-w-szys hahah t-ko okkej.
Zayn spojrzał na Liam'a, Louis'a i kiwnął głową, a oni odkiwnęli. Zjadłam swoje śniadanie, podejrzewałam, że dodali coś do niego ale nie. Wstali, a Liam stanął koło mnie.
- Co ty robisz??
Nie odpowiedział, a gdy się odwróciłam Hazza tylko jadł. Wstałam bo chciałam odłożyć talerzyk na miejsce ale brązowooki mi nie pozwolił.
- Zsuń sie.
- Nie, odstaw to.
Odstawiłam ale gdy tylko chciałam go wyminąć złapał mnie za biodra i uniósł w górę i przewiesił przez ramie.* Zaczęłam go bić po plecach i krzyczeć żeby mnie puścił. Nie poskutkowało. Wniósł mnie do jego pokoju i posadził na łóżku.
- Po co ja tu miałam być?
Dalej nic nie odpowiedział tylko krzyknął:
- Teraz chłopaki!!
Zayn i Louis wyskoczyli z szafy podbiegli do mnie i Liam też. Zaczęli mnie wszyscy łaskotać. Śmiałam sie w niebo głosy i nie mogłam przestać. Wyjąkałam w czasie ich poczynań:
- Proszę. P-prze-stań-c-cie.
- Dobrze, tyle. Dzięki chłopaki.
Przybili ze sobą 10-siątki i wyszli. Ja położyłam sie całkowicie na łóżku plecami i patrzyłam w sufit.
- Jesteś okropny!
- Oj... Już tak nie mów. - podszedł do mnie i położył sie koło mnie na boku żeby mieć lepszy widok na mnie. - Jesteś taka piękna kiedy spisz.
- Z kąd to wiesz?
- Z tąd.
Wyciągnął swój telefon i pokazał mi zdjęcie, które zrobił jak spałam.
- Ale? Co?! Jak?! Usuń to natychmiast!
- Nope. - zaśmiał się - będę na Ciebie patrzył wieczorem, w nocy, nad ranem jak się będę budził....
-------------------
* tak jak Shrek Fione :)
Mrs.M.T.T
CZYTASZ
Just be my the last one. Liam Payne
FanfictionZwykła dziewczyna. Miała normalne życie. W szkole sie jej udawało aż pewnego dnia ktoś wtargnął w jej życie. Na początku poznawali się, potem gdy miało się stać coś ważnego, stała się przykra rzecz. Powróciła przeszłość. Czy uda się jej ją przezwyci...