Rozdział 9

735 53 0
                                    

- Są, jaki smak? -zapytałam uprzejmie

- Poprostu powiedz, gdzie! - whoaaa... Mieszkasz u mnie moje zasady.

- W prawo potem prosto, schodami w dół, na prawo i tam masz w zamrażarce. - uśmiechnęłam się do niego.

- Dzięki wielka bogini! - podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek na co ja się zaśmiałam.

Podeszłam do stołu, okrążyłam go i usiadłam obok Hazzy.

- Dzień dobry, Harry. Smacznego.

- Dzień dobry, mała. Dzięki nawzajem.

Wszyscy usiedli do stołu oprócz Niall'a. Zajadał się lodzikami. Po mojej lewej stronie usiadł Liam, a na przeciwko mnie Lou. Gdy się mu dobrze przypatrzyłam to olśniło mnie, że gdzieś go już widziałam. Ale na żywo. Kiedy wzięłam kęsa do buzi, telefon zaczął mi wibrować. Wyciągam telefon i odczytuje sms'a.

*Od Liam*

"Nikt nie wie o naszym wczorajszym wyjściu, oprócz Harry'ego. Nie mów nikomu o tym.

P.S.

Jesteś piękna jak śpisz."

Popatrzyłam się dziwnie na niego, a on tylko puścił mi oczko i zaśmiał się. Kolejny sms...

*Od Lottie*

"Pamiętaj o 13:30 na Greenmedle"

*Od Ja*

"Pamiętam ale nie będę sama, więc pogadamy max 5 min"

Co ona ma mi niby tłumaczyć?! Kolejny, noo?! Czego ona chce!!

*Od Liam*

"Co ty taka zamyślona? Jedz śniadanko bo Ci nie ubywa. Po śniadaniu musimy pogadać u mnie, ok?"

Upsi.... Pomyłka... Popatrzyłam na niego i kiwnęłam głową. Śniadanie mijało nam milcząco. Gdy Harry wziął kęs do ust to wciągnęłam rękę pod stół i zaczęłam go łaskotać po brzuchu. On powstrzymywał się od śmiechu ale mu to nie wychodziło.

- Um.. Harry. Nic ci nie jest? - zapytał zaniepokojony Zayn.

- W-w-w-szys hahah t-ko okkej.

Zayn spojrzał na Liam'a, Louis'a i kiwnął głową, a oni odkiwnęli. Zjadłam swoje śniadanie, podejrzewałam, że dodali coś do niego ale nie. Wstali, a Liam stanął koło mnie.

- Co ty robisz??

Nie odpowiedział, a gdy się odwróciłam Hazza tylko jadł. Wstałam bo chciałam odłożyć talerzyk na miejsce ale brązowooki mi nie pozwolił.

- Zsuń sie.

- Nie, odstaw to.

Odstawiłam ale gdy tylko chciałam go wyminąć złapał mnie za biodra i uniósł w górę i przewiesił przez ramie.* Zaczęłam go bić po plecach i krzyczeć żeby mnie puścił. Nie poskutkowało. Wniósł mnie do jego pokoju i posadził na łóżku.

- Po co ja tu miałam być?

Dalej nic nie odpowiedział tylko krzyknął:

- Teraz chłopaki!!

Zayn i Louis wyskoczyli z szafy podbiegli do mnie i Liam też. Zaczęli mnie wszyscy łaskotać. Śmiałam sie w niebo głosy i nie mogłam przestać. Wyjąkałam w czasie ich poczynań:

- Proszę. P-prze-stań-c-cie.

- Dobrze, tyle. Dzięki chłopaki.

Przybili ze sobą 10-siątki i wyszli. Ja położyłam sie całkowicie na łóżku plecami i patrzyłam w sufit.

- Jesteś okropny!

- Oj... Już tak nie mów. - podszedł do mnie i położył sie koło mnie na boku żeby mieć lepszy widok na mnie. - Jesteś taka piękna kiedy spisz.

- Z kąd to wiesz?

- Z tąd.

Wyciągnął swój telefon i pokazał mi zdjęcie, które zrobił jak spałam.

- Ale? Co?! Jak?! Usuń to natychmiast!

- Nope. - zaśmiał się - będę na Ciebie patrzył wieczorem, w nocy, nad ranem jak się będę budził....

-------------------

* tak jak Shrek Fione :)

Mrs.M.T.T

Just be my the last one. Liam PayneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz