× × × ×
Na to wyszło, że oglądaliśmy dwie części "Hobbit'a". Mi to nawet nie przeszkadzało bo oglądałem pierwszą. Wstałem z kanapy bo mnie tyłek rozbolał i rozciągnąłem się. Hazz dalej nie wychodził z pokoju.
- Jedziecie ze mną do szpitala? - spytałem tych czubków, a oni przytaknęli.
- Przebierzcie się a ja pójdę po Hazzę. - zawiadomił Lou.
Mi wystarczyło założyć kaptur i okulary słoneczne. Louis poszedł tak szybko, pomyślałem, że ma trąbke w dupce. Szedłem za nim ale po woli i po cichu. Zobaczyłem, że drzwi do pokoju Harry'ego są uchylone. Podszedłem po cichu bliżej i zrobiłem większą szparkę. Gdy zobaczyłęm to co tam się działo, wmurowało mnie.
- Louis!? - pisnąłem. - Co to do cholery ma znaczyć!? - ja nie mówiłem, nie krzyczałem. Ja piszczałem.
- Niall'er to nie tak jak myślisz... - zaczął Lou podchodząc do mnie ale ja zamknąłem mu drzwi przed nosem.
Zszedłem na dół, wziąłem kluczyki od samochudu, kurtkę z kapturem i wyszedłem. Okrążyłem mojego Range Rover'a i wsiadłem do niego. Włożyłem kluczyki do stacyjki i popatrzyłem na drzwi wejściowe. Zoaczyłem chłopaków, więc odpaliłem silnik i jechałem przed siebie. Popatrzyłem w lusterko i zobaczyłęm, że oni za mną jadą i wjechałem na autostradę żeby ich zgubić. Gdy mój plan się powiódł, zjechałem z niej i skierowałem się prosto do szpitala. Zaparkowałem najbliżej wejścia i tuż koło takiego samego auta jak moje. Nałożyłem na siebie kaptur i okulary słoneczne, które wyciągnąłem ze schowka. Wysiadłem i skierowałem się do wesjścia. Obróciłem się i zamknąłem samochód. Wszedłem przez główne drzwi i udałem się do recepcji. Za biórkiem siedziała śliczna, młoda dziewczyna. Mogła mieć około 25 lat.
- Dzień dobry. - uśmiechnąłem się do niej. - Szukam Bonnie Fanthor. Jestem kuzynem.
- W takim razie jest na ginekologi w sali.... - zrobiła pauzę. - 32c.
- Dziękuję. - posłałem jej ostatni uśmiech i skierowałem się w wyznaczone miejsce.
Ale chwila. CO!? JAKA GINEKOLOGIA!? Niee... to nie może być prawda. Zacząłem biec, uświadamiając sobie gdzie leży Bonn. Gdy byłem przed drzwiami, spojrzałem przez szybkę i zastałam tam Bonnie i Liam'a leżących i śmiejących się. Otworzyłem dni i podszedłem do nich.
- Hej. - popatrzyłem na Bonn. - Skarbie, co się dzieje? - łzy nabrały mi się do oczu.
- Niall'er powinnam zadać Ci to samo pytanie. U mnie w porządku. - pogłaskała swój brzuch. - Co się stało? - poklepała miejsce koło siebie. Okrążyłem łóżko i usiadłem na wyznaczonym miejscu.
- Nic się nie stało. - złapałem ją za dłoń. - To prawda? - popatrzyłem na jej brzuch.
- Taak. - nagle rozpromieniła się. - To bliźniaki.
Moje oczy zrobiły się jak pięć złotych, a usta uformowały się w literę O . Szybko i delikatnie uścisnąłem Bonnie. Gdy się od siebie odsunęliśmy, drzwi do sali otworzyły się i pojawili się w nich chłopaki. Na ich widok od razu mina mi zrzędła.
- Hej. - powiedzieli równo. - Jak się czujesz? To prawda?
- Hej, dobrze. Tak. - uśmiechnęła się patrząc na Liam'a.
Gdy Bonn spojrzała na Liam'a, Harry stał wryty, a następnie wyszedł trzaskając drzwiami.
- Co się z nim stało? - zapytała młoda.
- Właściwie to nie wiemy... Stał się taki odkąd zabrali Cię do szpitala. - wyjaśnił Lou, a ja spiorunowałem go wzrokiem. - Pójdę z nim pogadać. - wyjaśnił.
- Nie, Louis. Nie pójdziesz. - rozkazałem. Wstałem z miejsca i podszedłem do niego. - Nie po tym co zobaczyłem.... Ja ide. - wyszedłem z sali i naciągnąłem kaptur na głowe wraz z okularami.
Gdzie on do cholery mógł pójść? - pomyślałem.- Poszedł się przewietrzyć. - powiedziała mi jakaś młoda dziewczyna.
Nic sobie z tego nie zrobiłem tylko zacząłem iść w kierunku wyjścia. Gdy go zobaczyłem siedzącego na schodach, odetchnąłem z ulgą. Popchnąłem drzwi i podszedłem do loczka. Usiadłem na schodku koło niego i się nie odzywałem.
- Kurwa, to moja jebana wina! - poczułem jak spina swoje mięśnie.
- O co Ci chodzi kretynie! Co się z tobą dzieje! - zacząłem na niego wrzeszczeć. - Nie dość, że zachowujesz się jak popieprzony gówniarz to jeszcze to! - troszkę się uspokoiłem lecz nie do końca. - Wytłumacz mi jedno. - popatrzyłem na niego, a ten ocierał łzy z policzków. Nie jest mi go żal. Może troche ale zasłużył sobie.
............................
Suprajs! Jest nooowy rozdział :))
Miał byx w ptk... Ale dodaje dziś :*
Jak myślicie co chce wiedzieć Niall'er?
Dziękuję wam za ponad 2, 5tyś wyświetleń! Jesteście niesamowici!
Enjoy!! Xxx.
CZYTASZ
Just be my the last one. Liam Payne
FanficZwykła dziewczyna. Miała normalne życie. W szkole sie jej udawało aż pewnego dnia ktoś wtargnął w jej życie. Na początku poznawali się, potem gdy miało się stać coś ważnego, stała się przykra rzecz. Powróciła przeszłość. Czy uda się jej ją przezwyci...