Rozdział 12

668 51 0
                                    

Jak mówiłam. Zakryłam się kołdrą i podeszłam do łazienki.

- Liam, rzuć mi spodenki i bluzke.

- Za buziaka.

- Dobra ale daj.

Dałam ręke do tyłu i skrzyżowałam palce. Liam zaczął do mnie podchodzić i wyciągną ręke z moimi rzeczami. Wzięłam je wolną ręką, a chłopak zaczął sie nademną nachylać. Ja się odsunęłam i wyciągnęłam ręke zza siebie.

- Skucha skarbie. - powiedziałam retorycznie.

- Ty wredna małpo!

Zaśmiałam sie i weszłam do łazienki zamykając drzwi na klucz. Usłyszałam, że Liam próbował wejść, więc zaczęłam sie z niego głośno chichrać. Szybko zsunęłam z siebie kołdrę i nałożyłam moje ciuchy oraz poprawiłam makijaż. Wychodząc chwyciłam kołdrę i wyszłam. Rzuciłam ją na łóżko i zauważyłam, że Liam zaglądał do moich szafek.

- Możemy jechać?

- Yhm..

Podeszłam pod biórko po buty i je ubralam. Brązowooki złapał mnie w tali i wyszliśmy z pokoju, przez schody i drzwi wyjściowe do jego auta. Otworzył mi drzwi, podzidękowałam i wsiadłam zamykając za sobą. Liam prześlizgnąl się przez maske i wsiadł do auta. Nasza podróż do Greenmadle mijala milcząco.

- Dziękuję.

- Za co?

- Za to, że mnie podwozisz.

Wychyliłam się z siedzenia i pocałowałam go w policzek. On między czasie zdążył zaparkować samochód i złapać moją twarz. Popatrzył sie w moje oczy i zaczął przybliżać nasze twarze.

- Masz piękne oczy. - na jego słowa zarumieniłam się.

- Dzięki.

Po naszej krótkiej rozmowie, nie wytrzymałam i złączyłam nasze usta w soczystym pocałunku. Chwilę potem usłyszeliśmy jak ktoś puka w szybę. Jak zwykle. W takim momencie. Zajebiście. Hmmm... ciekawe kto? Charlotte. Otworzyłam lekko okno.

- Idziesz?

- Miałaś być w kawiarni. - powiedziałam oschle.

- Dobra bez spiny. Będe w kawiarni.

Zamknęłam okno i odwróciłam się w stronę chłopaka.

- Chyba nam w czymś przerwano... - uśmiechnęłam się.

- No chyba tak. Dokończmy to. - zaśmiał sie potajemnie.

- Mhmmm... Chętnie.

Zaśmiałam sie pod noskiem i znów nasze usta złączyły sie. Po naszym sosystym* pocałunku wyprostowałam się.

- Muszę iść. - wyznałam z żalem.

- Szkoda. Przyjechać po Ciebie później?

- Możesz. Pomożesz mi wybrać sukienkę

- OK. Do zobaczenia piękna.

- Do zobaczenia. - ostatni raz musnęłam go w usta i wysiadłam.

W

Wychodząc obruciłam się i pomachałam mu. Weszłam do kawiarni i usiadłam koło Lottie przy barze.

- Przepraszam, że wam przerwałam. - spóściła głowę w dół.

- Whatever...** O czym chciałaś pogadać? - powiedziałam poirytowana.

- Um... no bo ja.. całowałam się tylko...

- No dobra ale dlaczego z nim?!

- No bo Louis..

- To był Louis Tomlinson!!?

- Tak. Daj mi do chuja dokończyć.

Ludzie w barze zaczeli się patrzeć na nas jak na idiotki. Miałam ich w dupie.

- Dobrze, mów.

- Ja i Lou... jesteśmy razem już od dawna.

- No okej. Ale do pierdolonego chuja dlaczego mi nie powiedziałaś!?

- Nie było okazji... Przepraszam.

- No już okej. Tęskniłam za tobą!

- Ja za tobą też.

Obie wstałyśmy z krzeseł i przytuliłyśmy sie do siebie. Ludzie zrobili wielkie 'AWWWWWWWWWWWWWWWWWWW!', a ja zaczęłam się śmiać.

- No i jak tam? Widzę, że ty i Liam jesteście razem

..............................

* specjalnie napisałam sosystym XD

** nadużywam tego słowa

Możliwe, że jak będe miała na tygodniu mało nauki lub jutro dodam jakiś rozdział :))

Enjoy!! xx.

Mrs.M.T.T

Just be my the last one. Liam PayneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz