Part 19

337 31 11
                                    

- Czekaj - powiedział Chad - Ty i Carly spaliście ze sobą dwa razy? - zapytał brat Ashtona nadal nie wierząc w to co właśnie powiedział mu jego brat.

- Jezu Chad pojmij to wreszcie! - warknął Ashton chodząc po jego salonie.

- Dobra, uspokój się. Przecież w tym nie ma nic złego - powiedział.

- Chad czy ty w ogóle mnie słuchałeś? - spytał zirytowany. 

- Nooo... tak - powiedział Chad.

- To jest jak gadanie do ściany - jęknął Ashton opadając na kanapę.

- Hej! - oburzył się Chad - Nie obrażaj starszego brata - wskazał na niego placem.

  Ashton wywrócił oczami i schował twarz w dłonie. Zaraz patrząc na niego spod byka.

- Jestem jak już atrakcyjną ścianą - dodał. 

- Ugh! Chyba już wolałbym powiedzieć to Faizie - mruknął. 

- Więc teraz jesteście przyjaciółmi od seksu? - spytał.

- Jezu tak Chad - bąknął Ashton.

- Na twoim miejscu bym się cieszył - powiedział.

  Ashton spojrzał na brata i uniósł brew.

- Ja ją kocham idioto! - warknął.

  Chad otworzył szerzej oczy i zamilkł.

- To zmienia postać rzeczy - powiedział delikatnie się uśmiechając.

- Wiedziałem, że to zły pomysł by do ciebie przychodzić - powiedział Ashton wstając.

- Czekaj - rzucił Chad - Będę poważny - dodał zatrzymując brata - Po za tym chyba nie masz do kogo iść.

Ashton wywrócił oczami i opadł na kanapę.

*

- Powiedz mu co czujesz - powiedziała Faiza.

- Gdyby było to takie łatwe - mruknęła Carly patrząc na swoje rzeczy wiszące na rurze w jej sypialni.

- Wiem, że nie jest - potwierdziła - Wiesz nadal nie potrafię sobie wyobrazić ciebie i Ash'a robiących to... - powiedziała.

 Carly spojrzała na nią przez ramię i wywróciła oczami. 

- To nie wyobrażaj - prychnęła Carly wyciągając jedną sukienkę i przykładając do siebie - A ta? - spytała unosząc brew.

- No i ten różowawy płaszczyk - powiedziała wskazując wzrokiem na ubranie.

- A buty? - spytała.

- Szpilki - uśmiechnęła się Faiza.

- Szpilki? - spytała - Myślałam nad czymś bardziej w stylu martensów - wyjaśniła Carly.

 - Szplkiiii! - zawołała Faiza, a Grac miauknęła - Widzisz - powiedziała z uśmiechem.

- Dobra niech wam będą te szpilki - powiedziała Carly wywracając oczami. 

- Spotykasz się potem z Ashem? - spytała.

- Chyba tak - wyjaśniła Carly - Nie wychodziłam z domu od tygodni - powiedziała nieco przerażona tym faktem - Idę się przebrać - powiedziała Carly i wzięła ubrania ze sobą do łazienki.

- A ja zrobię kawę - rzuciła Faiza idąc do kuchni. 

  Carly zdjęła z siebie bluzkę i spojrzała na plaster, który postanowiła delikatnie odkleić by sprawdzić jak tam jej gojąca się rana. Dziewczyna uniosła delikatnie kąciki ust widząc, ze rana znajduje się w ostatnim etapie gojenia. 

Zakochana BuntowniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz