Maszyna Losująca: Evie
Evie: O rety! Najśmieszniejsza historia mojego życia? Czy ta akcja z szafą twojej mamy, Carlos, będzie wystarczająca?
Carlos: *rozkłada ręce* Nie mam pojęcia...
Mal: Biorąc pod uwagę fakt, kto was w to wciągnął, już wiem kto na pewno się nie zaśmieje. *spuszcza wzrok*
Carlos: Daj spokój! Teraz to nawet śmieszne!
Evie: *zamyśla się* To może opowiem historię, którą widziałam, ale nie przytrafiła się mnie...
Mal: Co masz na myśli?
Evie: Jak wiecie, moja mama ma fioła na punkcie swojego wyglądu. Dlatego, gdy tylko zauważyła pojawiające się siwe włosy, zaczęła panikować. Biegała po całym Zamku po Drugiej Stronie machając rękami i krzycząc z przerażenia. Nagle jednak się zatrzymała i wielce zdziwiona oznajmiła samej sobie, że przecież Gothel musi mieć coś na zachowanie młodości, skoro tak długo udało jej się wyglądać jak trzydziestolatka. I przez tą radosną myśl była na tyle nieostrożna, że zapomniała, iż gobliny dzień wcześniej malowały cały przedpokój i nad drzwiami frontowymi nadal wisiała farba na haku. Otwierając drzwi potrąciła puszkę, z której cała zawartość wylała się na nią. Nawet nie miałam czasu krzyknąć, by ją ostrzec... Później jeszcze po miesiącu znajdywałyśmy na jej ciele fragmenty farby z tamtego dnia.
Wszyscy: *śmiech*
Ben: *ocierający łzy łapą i machając radośnie ogonem* No, Evie! Udało ci się wszystkich rozśmieszyć! Czy to oznacza, że wszyscy poza tobą muszą zachowywać się jak osoby przeciwnej płci?
Jay: *udając żeński głos* A jak ci się wydaje, suniu?
Jordan: *udając męski głos* Mimo wszystko Jay będzie chłopczycą... Sprytne...
___________
Jest godzina 11:17... Przez najbliższe 24 godziny wszyscy poza Evie są zmuszeni zachowywać się jak przeciwna płeć.
A Ben nadal jest psem...
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Prawda czy Wyzwanie
FanfictionKlub Kniei założony przez Danicę ma na celu miłe spędzenie czasu między zajęciami... To, co dzieje się na zamkniętymi drzwiami znajduje się w tym zbiorze. •••••••••••• Widziałam już kilka podobnych inicjatyw i postanowiłam spróbować czegoś takiego n...