Maszyna Losująca: Sophie
Sophie: Ojej. *wzdycha* Kiedyś dopadła mnie Klątwa Ucznia Czarnoksiężnika.
Mal: Co to takiego?
Sophie: Istnieje przesąd, że każdy uczeń czarnoksiężnika musi mieć w życiu taką sytuację, z której wyjście znajdzie jedynie czarnoksiężnik. I ja to już mam za sobą.
Carlos: Co się stało?
Sophie: Zanim przeniosłam się się z Yenem Sidem na wyspę, on zostawił mnie raz samą na kilka dni. Musiał coś załatwić na Wyspie Potępionych. Sęk w tym, że zostawił również swoją księgę zaklęć... Na widoku. Nie mogąc oprzeć się pokusie, zajrzałam do niej i zaczęłam kartkować strony w poszukiwaniu jakiegoś zaklęcia na szybkie sprzątanie, czy coś. Chciałam coś zrobić pod jego nieobecność, by zostać pochwaloną. Jednak wszystko obróciło się przeciwko mnie. Jako niewprawiona czarodziejka, nie potrafiłam jeszcze kontrolować swoich mocy. Dlatego zamiast błyskawicznego sprzątania, cały dom został zamknięty w śnieżnej kuli. Nie mam pojęcia jakim cudem ja również się w niej NIE znalazłam. Jednak razem z domem, zniknęła księga... I własnie to było najbardziej niezręczną sytuacją w moim życiu... Zawiedzione oczy Yena Sida. Miałam szczęście, że znał zaklęcie odwrotne. Inaczej do końca życia nosiłby swój dom w kieszeni.
Ben: Nie zostałaś za to ukarana?
Sophie: Nie. *potrząsa głową* To właśnie wtedy Yen Sid opowiedział mi o klątwie. Był rad, że niczego nie zniszczyłam.
Jay: Spoko.
Sophie: Okazało się później, że spełnienie się klątwy było konieczne przed moim przybyciem na wyspę. I właśnie to było punktem przełomowym mojego życia... i kariery czarnoksięskiej.
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Prawda czy Wyzwanie
FanficKlub Kniei założony przez Danicę ma na celu miłe spędzenie czasu między zajęciami... To, co dzieje się na zamkniętymi drzwiami znajduje się w tym zbiorze. •••••••••••• Widziałam już kilka podobnych inicjatyw i postanowiłam spróbować czegoś takiego n...