Audrey: Dziękuję ślicznie za pozdrowienie!
Maszyna Losująca: Claudine Frollo i Taylor
Claudine: Nie znam żadnej smutnej historii.
Taylor: Ale ja znam! *prostuje się na krześle* Kilka przecznic od restauracji moich rodziców w Nowym Orleanie mieszkała bardzo biedna rodzina. Przychodzili co jakiś czas żebrać od klientów wychodzących z restauracji, ale moja matka nigdy ich nie zauważyła, gdy to robili. Któregoś dnia zobaczyła dziewczynkę, która należała do tej rodziny proszącą o coś do jedzenia przed piekarnią. Oczywiście moja matka od razu weszła do sklepu i przyniosła jej chleb. I właśnie tydzień później mój ojciec zauważył tą rodzinę pod restauracją, bardzo późno w nocy. Ponoć wyglądali okropnie. Moi rodzice zaprosili ich do środka i dali im zjeść. Tak zaczęła się ich kilkuletnia przyjaźń, gdyż moi rodzice postanowili im pomóc i zatrudnili ich jako kelnerów. Niestety głowa rodziny - ojciec - zachorował rok temu i dwa miesiące temu zmarł. Moi rodzice cieżko to znieśli.
Claudine: Przykro mi.
Taylor: Dzięki
Mal: *wychyla się na krześle, by dojrzeć Claudine* Nie płaczesz.
Claudine: Jestem z wyspy. My nie płaczemy.
Mal: Fakt.
Taylor: *wzdycha* A więc czas na kąpiel.
~Kilka minut później~
Taylor: *stoi nad pełną wanną; oddycha głęboko*
Claudine: *zachęca go* No dalej! Im szybciej wejdziesz, tym szybciej wyjdziesz.
Taylor: *szybko wchodzi do wody, głośno oddycha chcąc przyzwyczaić się do temperatury* ZIMNO!
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Prawda czy Wyzwanie
FanficKlub Kniei założony przez Danicę ma na celu miłe spędzenie czasu między zajęciami... To, co dzieje się na zamkniętymi drzwiami znajduje się w tym zbiorze. •••••••••••• Widziałam już kilka podobnych inicjatyw i postanowiłam spróbować czegoś takiego n...