Maszyna Losująca: Rubi
Rubi: Urocze. *wstaje z krzesła i podchodzi do Ginny* Idziesz ze mną. *chwyta ją za rękę*
Ginny: *uśmiecha się* Chyba nie mam wyboru. *wstaje z miejsca*
~Obydwie wychodzą z pokoju i schodzą do lochów; zachodzą pod drzwi dyrektorki; Ginny stoi trochę dalej~
Rubi: *puka do drzwi*
~Błękitna Wróżka po chwili ukazuje się w progu~
Błękitna Wróżka: O! Rubi? Coś się stało?
Rubi: *kręci przecząco głową* Nie. *uśmiecha się* Chciałam tylko spytać, czy smakował pani tost.
Błękitna Wróżka: *patrzy na nią oszołomiona* Tak. Był bardzo smaczny... Zaraz... *olśniewa ją* Gracie teraz w tę grę, prawda?
Rubi: Tak.
Błękitna Wróżka: *wzdycha* I zgaduję, że Claudine nie przyniosła mi tosta z własnej uprzejmości.
Rubi: *waha się* Nie...
Błękitna Wróżka: *wzdycha* Może i to jest jakiś sposób, by zaaklimatyzować dzieci złoczyńców w Auredonie?
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Prawda czy Wyzwanie
FanfictionKlub Kniei założony przez Danicę ma na celu miłe spędzenie czasu między zajęciami... To, co dzieje się na zamkniętymi drzwiami znajduje się w tym zbiorze. •••••••••••• Widziałam już kilka podobnych inicjatyw i postanowiłam spróbować czegoś takiego n...