Maszyna Losująca: Diego
Diego: *wzdycha* A więc... Moja najlepsza wymówka... Kilka lat temu nie chciało mi się iść do szkoły, więc wpadłem na pomysł, by wmówić doktorowi Facilier, że ciotka Cruella kazała mi wyprać ręcznie wszystkie jej futra.
Jay: Uwierzył?
Diego: Tak... Nikt nie chciał stawać między Cruellą a jej futrami.
Carlos: *podnosi rękę* Potwierdzam.
Mal: *do Diego* A najgorsza wymówka?
Diego: *myśli chwilę* Była jedna dziewczyna na wyspie...
Rose: *przerywa mu* Jaka dziewczyna?
Diego: Spokojnie! Nie miałem nikogo przed tobą.
Rose: *oddycha z ulgą*
Mal: Więc o co chodziło?
Diego: Podobałem jej się, dlatego chciała się ze mną umówić. I tego dotyczy moja najgorsza wymówka. Powiedziałem jej, że jestem umówiony na imprezę do wnuczek Tremaine, mimo że nie zostałem zaproszony i nie zamierzałem się tam zjawić... ale nie wiedziałem, że ona jest zaproszona...
Dizzy: Była wtedy wściekła...
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Prawda czy Wyzwanie
FanfictionKlub Kniei założony przez Danicę ma na celu miłe spędzenie czasu między zajęciami... To, co dzieje się na zamkniętymi drzwiami znajduje się w tym zbiorze. •••••••••••• Widziałam już kilka podobnych inicjatyw i postanowiłam spróbować czegoś takiego n...