Wtargnełaś do mojego życia nawet nie wiem kiedy
co za dzień? pogoda? samopoczucie? - nie pamiętam co się działo wtedy
po prostu, najnaturalniej od jakiegoś czasu byłaś
nie mam pojęcia nadal skąd się pojawiłaś
Skądże się biorą takie anioły?
Które gdy umierają nie obracają się w popioły
lecz nowe skrzydła feniksowe rozciągają
i cieszą się, że w końcu mają to co kochająKiedyś płakałam za wspomnieniami
teraz kreujemy nowe - razem, swoimi popękanymi sercami
śmiejąc się, płacząc, wspominając
lecz boję się, że pewnego dnia rozłożysz swe skrzydła marzenia spełniając
a ja zostanę sama, w popiele się zatapiając
![](https://img.wattpad.com/cover/201848795-288-k677535.jpg)
YOU ARE READING
Zgniłe słoneczniki
PoetrySłoneczniki to moje wypociny (potocznie zwane wierszami) a zgniły od przesiąknięcia smutkiem. Trochę o miłości i o ludzkiej fałszywości trochę powściągliwości i naglych serca porywów a to wszystko złożone do paru rymów. W bohaterów się wcielanie, ży...