rok 2018
co tu mówić, – zaczęłam pisać
teraz zbytnio żadnej pracy z tego czasu nie mam
aby się umiejętnościami "popisać"
2019 – duży szum w głowie
bo lat mam już paręnaście
a tematem kochankowie
każdy ich ruch odnotowany
niestety większość jak się okazało,
nie daje sobie rady bez instrukcji mamy
2020
trochę pusto się zrobiło
ciągle odtwarzam w głowie w kółko i w kółko
jak to się kiedyś żyło
moją kochanką (de)presja
nie lubi jak się o niej pisze
w uszach pisk, kręci się obraz
no to przed rodzicami jak wrócę do domu
postawą się swą popiszę
dwa tysiące dwadzieścia
ten rok jest przeklęty
na świat wychodzą
ciągle jakieś bolesne przekręty
mój kręgosłup moralny
teraz już raczej drastycznie wygięty
odrzucam ludzi od siebie
wyciszam z głowy wszystkie mankamenty
pustka to moje pierwsze imię
Welcome to the twenties!
YOU ARE READING
Zgniłe słoneczniki
PoetrySłoneczniki to moje wypociny (potocznie zwane wierszami) a zgniły od przesiąknięcia smutkiem. Trochę o miłości i o ludzkiej fałszywości trochę powściągliwości i naglych serca porywów a to wszystko złożone do paru rymów. W bohaterów się wcielanie, ży...