Rozdział korektowany przez Cessidy84
- Chcesz wiedzieć, o czym mówię, to się odwróć – warknął Łapa. Jak Remusowi powiedziano, tak też zrobił i zobaczył, jak w ich stronę zmierza Nimfadora Tonks.
- Kuzynie, mama zaprasza was w niedzielę na rodzinny obiad – przekazała.
- Nie będzie nas – odparł od razu Black zimnym głosem.
- Syriuszu, jesteś niemiły – skarcił go Lupin, na co Dora uśmiechnęła się do niego uwodzicielsko.
- Skoro tak sądzisz – stwierdził Black i już chciał ruszyć w stronę punktu aportacyjnego, gdy znikąd, za nim pojawił się Harry. Popatrzył na scenę przed nim, po czym zaciągnął się powietrzem i przemówił:
- Przecież ci mówiłem, abyś ją ugryzł, ojcze. Czemu ty mnie nigdy nie słuchasz? – Tonks postanowiła się przedstawić.
- Hej, młody. Ja jestem Nimfadora Tonks, a ty to pewnie Lord Harry James Potter.
- Też, ale obecnie to jestem wkurwionym nastolatkiem.
- A czemu? – spytała ciekawie kobieta.
- Bo może i mój papa jest uprzejmy i nie zauważa próby flirtu, nawet gdyby ta go w dupę ugryzła.
- Język – upomniał go Lupin.
- Serio? – spytał nastolatek, podnosząc w niedowierzaniu brwi – Oki, więc tak, droga Nimfadoro, albo dasz sobie z naszym Lunatykiem spokój, albo ja i tato zadbamy, aby ci umilić życie.
- Czy ty mi grozisz?
- Nie, panno Tonks. Ja panią uprzedzam, bo nie mam czasu, na to, aby panować nad morderczymi zapędami Łapy. Masz coś do dodania? – spytał Lupina, na co ten westchnął ciężko i spojrzał w oczy aurorki.
- Harry ma rację. Nie jestem zainteresowany żadną inną formą znajomości z Tobą jak tylko i wyłącznie na stopie koleżeńskiej. Wierz mi lub nie, ale wilkołaki, jak już się łączą w pary, to do końca życia, a jak widzisz na załączonym obrazku, ja mam nie tylko partnera, ale i młodego. Może nie jest z mojej krwi i tym podobne, ale jest mi synem, od kiedy go tylko ujrzałem, a teraz wybacz Tonks, ale przeproś od nas mamę, bo na wspomniany termin obiadu mamy już plany – powiedział Lupin, po czym złapał Harry'ego za ramię, poprowadził do Blacka, który ich oboje objął i deportowali się całą trójką do Potter-Manor. Po tym, jak dwaj byli Huncwoci ze swoim przybranym synem zniknęli, Dora gapiła się na miejsce, gdzie jeszcze chwilę temu stali i rozmyślała: 'To by znaczyło, że Remus i Syriusz są parą. Na nic moje starania, aby uwieść Lunatyka, ale on jest taki przystojny i szamański!'. Usiadła na krześle.
- Kurde! Poddaję się! Nikogo nie znajdę!
- A może, któryś z tych rudych bogów seksu? – spytał głos zaraz przy jej uchu. Tonks od razu chciała chwycić za różdżkę, lecz poczuła, że nie może się ruszyć.
- Skąd się tu wziąłeś? Przecież Lupin cię zabrał.
- Papa i tata gadają, a ja chciałem się upewnić, że zrozumiałaś i cieszy mnie to, że serio dotarło i oni, czyli moi opiekunowie, są w niedzielę na obiadku u dyra, ale ja za nic sobie nie odpuszczę kuchni ciotuni Andi, więc widzimy się w niedzielę i wtedy mi powiesz, którego z tych rudzielców wybierasz – nim zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, przy jej boku już nikogo nie było i nie była pewna czy sobie tego nie wymyśliła, gdy przed nią pojawił się kawałek pergaminu z tekstem.
Jak na aurora masz cholernie słaby czas reakcji Nimfuś.
Do niedzieli.
Pozdrawiam.
Harry.
Ta wiadomość rozwiała jej przypuszczenia. Wstała z krzesła i ruszyła poobserwować najstarszych braci Weasley.
- Ciekawe, czy określenie, jakiego Harry użył do opisu braci Weasley, znaczy, że on też jest gejem? – Postanowiła, że się tego dowie na obiedzie w niedzielę.
- Coś się stało, Tonks? – spytała Molly Weasley, podchodząc do młodej kobiety.
- Nie, nic, pani Weasley. Tak się tylko zastanawiam.
- Po pierwsze: Tyle razy ci mówiłam: Mów mi Molly. I czy mogę ci w czymś pomóc? – spytała kobieta. Nimfadora tylko zaprzeczyła ruchem głowy, po czym się pożegnała i udała do domu dowiedzieć się od mamy coś więcej na temat lordów Potter i Black. I coś na temat, skąd Harry wie, jak gotuje jej mama?
Pytanie moje brzmi: Nimfa z Charliem, czy z Billem?
YOU ARE READING
Obietnica Huncwota
FanfictionPo śmierci Potterów mały Harry trafia pod opiekę dwójki przyjaciół swego ojca. Syriusz nie ruszył złapać Petera Pettigrew. A co dalej? Przekonajcie się sami. Całość opowiadania jest betowana przez Cessidy84.