37.

726 36 21
                                    

Małymi kęsami delektowałem się smakiem świeżego sernika, który zamówiłem w tej cudownej kawiarni. Upiłem łyk słodkiej kawy, która tutaj była najlepsza na świecie.
                   
                            ~~~~~
 
-Jak masz jakiś problem, to możesz mi powiedzieć. -Wypaliłem, po chwili zastanawiając się, czy Jeon nie zabije mnie za taką gadkę.

-Ja nie mam żadnych problemów. -Zapewnił mocno, patrząc na mnie podejżliwie.

-Aa no to okej. -Pokiwałem głową z nikłym uśmiechem.

-A ty masz jakieś problemy? -Zmróżył oczy zagadkowo.

-A co cię to? -Zdziwiłem się.

-No kolegujemy się. -Powtórzył moje słowa z chytrym uśmieszkiem.

-Ale myślałem, że takie rzeczy cię nie interesują. -Powiedziałem ciszej.

-Czemu miałyby mnie nie interesować? -Zamrugał kilkukrotnie.

-No po prostu. -Nie chciało mi się tego wszystkiego jemu tłumaczyć.

-Po prostu jeśli myślisz, że mam wyjebane na ludzi z którym gadam z własnej chęci, to jesteś w błędzie. Nie mam wyjebane ani na ciebie, ani na żadną inną osobę, którą poznałem, bo chciałem. -Tak oto Jeon Jungkook zakończył swoją wypowiedź, obrywając przy tym skórki u palców.
                            
                           ~~~~~

Ze szklącymi się oczami odwróciłem wzrok od filiżanki z kawą, zastanawiając się co jeszcze było kłamstwem.

-Ty naprawdę jesteś najgorszy... -Wyszeptałem cicho, obserwując jak na blat stołu powoli spadają małe kropelki. -Idiota. -Westchnąłem z rozdrażnieniem, wychodząc z kawiarni nie dokańczając mojego sernika i kawy, na którą przeszła mi ochota. To było dobijające.
                        
                        *****

Szedłem wzdłuż parku, w którym robiliśmy sobie z Jungkookiem zdjęcia. To miejsce całkowicie się zmieniło. Stało się żywe i jeszcze piękniejsze niż wcześniej.
Usiadłem na "naszej" ławce, po czym wyciągnąłem z kieszeni telefon. Patrzyłem na zdjęcie, które zrobiłem tutaj chłopakowi. Wyglądał tak pięknie i idealnie.

-Dlaczego to w ogóle się stało? -Zapytałem sam siebie drżącym głosem, nie spuszczając wzroku z twarzy Jeona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Dlaczego to w ogóle się stało? -Zapytałem sam siebie drżącym
głosem, nie spuszczając wzroku z twarzy Jeona. -Czemu odszedłeś? Czemu jeszcze zapytałeś, czy się spotkamy? Po co dałeś mi nadzieję? -Poruszony wszystkimi wydarzeniami, jakie działy się w przeszłości, złapałem się za kłójące serce i zapłakałem cicho. Nie mogłem znieść braku Kooka.

Pamiętałem wszystkie słowa, jakie do mnie powiedział. Pamiętałem w jak głupi sposób lepiej się poznaliśmy i moje wagary z nim.
                       
                            ~~~~~

Don't leave me //JiKook [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz