#11

1.3K 35 16
                                    

Obudziłam się o dziewiątej, ponieważ usłyszałam pukanie do drzwi.

-wejść - bardzo polubiłam to słowo i zawsze je mówiłam, gdy ktoś pukał.

W drzwiach ukazał się Tromba.

-Jej Ana, chce nagrać cały dzień na tak? - zapytał Mati.

-dobra, ale ty mówisz tak-odpowiedziałam.

-ok, ale się odegram za niedługo-uśmiechnął się złowrogim uśmieszkiem.

-dobra to ubierz się i za chwilę zaczniemy nagrywac - powiedział i wyszedł.

Ubrałam się jak zawsze na czarno. Uczesałam sobie warkocza, którego nie dawno nauczyłam się na moich włosach.

Zeszłam na dół i Piotrullo z Martim już czekali.

-dobra - powiedział i operator zaczął nagrywać.

Tromba się przywitał, przedstawił mnie i zachęcił do subskrybowania oraz obserwacji na instagramie.

Pierwszym zadaniem Matiego było by zrobił mi dobre śniadanie.

Po 10 minutach przyszedł do mnie z talerzem a na nim była jejcznica.

-czego mogłam się spodziewać - powiedziałam w myślach.

Podziękowałam mu i zaczęłam się delektować.

Przyszły mi dwa kolejny pomysły, co Mati mógł by zrobić.

Poszłam po jedne Go-pro, bo będzie potrzebne do drugiego zadania i powiedziałam Piotrkowi, by wziął prawo jazdy.

-Mati, jedziemy jedziemy na miasto-powiedziałam i poszłam ubrać buty.

-dobra-powiedział.

-to gdzie jedziemy? - zapytał, byliśmy już w aucie.

-do wyporzyczali strojów karnawałowych-odpowiedziałam.

Ruszyliśmy, Tromba mnie pytał o zadania, ale ja nie odpowiadałam.

Dojechaliśmy i wejszliśmy do sklepu.

-oby był ten strój, który chce - powiedziałam do siebie.

-dzień dobry. Jest może strój kreta?-podeszłam do pani ekspedientki.

-tak - powiedziała i poszła.
Po chwili wróciła z strojem.

(macie w mediach zdj jak wygląda strój)

-Tromba, chcesz dziś w tym chodzić? - zapytałam.

-tak-odpowiedział śmiejąc się.

Mati ubrał strój i poszliśmy do auta.

-Mati chciałbyś oddać kluczyki Piotrkowi i  usiąść z tyłu? - znowu zapytałam.

-tak-odpowiedział.

Piotrullo zawiózł nas nawet nie daleko.

Mati chce wrócić sam do domu? - zapytałam.

-eh. Tak-odpowiedział.

-to nara-powiedziałam dałam ju Go-pro, a on wyszedł z auta.

A ja z operatorem pojechalaliśmy do domu.

Czekając, aż wruci poszłam grać w simsy.

Po nie całej godzinie wrócił.

-pomoże mi ktoś to przenieś? - zapytał  Łuki wskazując na jakąś szafkę.

Nikt nie odpowiadał, więc postanowiłam mu pomóc.

-Tromba chce pomóc Łukaszowi? - popatrzyłam na niego.

-no tak-podszedł i chwycił i wyszli razem do garażu.

Wrócił a ja postanowiłam dać mu trochę spokoju. On zrobił sobie jakąś kanapkę, a ja oglądałam telewizję.

-posprzątaj pokój, Ana-powiedział Karol schodząc ze schodów.

-ehh.  Trombuś chce posprzątać za mnie? - uśmiechnęłam się.

-tak mażę o tym-odpowiedział z ironią, a ja się zaśmiałam.

Sprzątanie nie zajęło mu tak długo, a dzień zleciał szybko, więc Mati skończył odcinek.

Zjadłam sobie pierogi z mięsem na obiad.

Wszyscy oglądaliśmy jakiś horror, bałam się nawet, ale w ich towarzystwie czułam się bezpiecznie.

Po północy skończył się film i poszliśmy wszyscy spać.

Wykąpałam się i położyłam się do łóżka.

Nie mogłam zasnąc, bo cały czas wydawało mi się, że w moim pokoju są różne trupy i idą w moją stronę.

Strasznie się bałam, więc postanowiłam wyjść z pokoju.

Szłam korytarzem, bardzo powoli.

Zamarłam, krzyczałam i stałam jak wryta, gdy poczułam na moim ramieniu czyjąś dłoń.

-spokojnie to ja-powiedział do mnie głos.

Odwróciłam się i zobaczyłam Krzycha.

Była to wielka ulga dla mnie, że okazało się, że to on.

-Krzyś, bo ja się boję-powiedziałam po chwili i się do niego przytuliłam.

-yhym-wymruczał.

-chcesz spać u mnie? - dodał po chwili.

-tak-odpowiedziałam.

Poszliśmy razem, położyłam się, a po chwili on obok mnie.

Poczułam się bezpiecznie, więc bez problemu zasnęłam.

dziecko w ekipieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz