dziecko w ekipie

#6 Prank

Obudziłam się po 10 godzinie, na szczęście była sobota, więc mogłam jeszcze trochę poleżeć.

Wstałam po pół godzinie i poszłam się ubrać.

Zdziwiłam się, że było strasznie cicho w domu, ale znając oni pewnie jeszcze śpią.

Zeszłam na dół i też nikogo nie było. Postanowiłam zjeść kanapki z serem i oglądnąć telewizję.

Oprócz telewizora nie było słychać, żadnego innego dźwięku. Przestraszyłam się, bo już było po dwunastej.

Wyłączyłam użądzenie i poszłam do pokoju.

Uczesałam się i postanowiłam, że założę instagrama. Już po chwili miałam 100 obserwujących z czego się ucieszyłam.

-może obudzę kogoś-powiedziałam do siebie.
-nie lepiej nie. Pewnie siedzieli do późna-dodałam szybko.

W mojem głowie pojawił się pomysł, by zajżeć do pokoju Karola. Może się obudził i tylko sobie leży z Werą.

Podeszłam pod drzwi, towarzyszyła mi tylko głucha cisza.

Zapukałam. Raz, drugi, trzeci i nikt nie odpowiadał

Po chwili namysłów postanowiłam wejść do środka.

Gdy zobaczyłam, że łóżko jest puste strasznie się przestraszyłam.

Stałam jak wryta i patrzyłam na ładnie pościelone posłanie. Miałam mętlik w głowie.

Dlaczego zostawili mnie samą?
A może mieli jakąś spraw do załatwienia?
Ale przecież by mi powiedzieli.

Takie pytania chodziło mi po głowie.

Dla upewnienia się weszłam do pokoju Majka, czy go też nie ma. Niestety zostałam sama.

Weszłam do mojego pokoju i nie wiedziałam co robić.

-przecież w końcu wrócą-powtarzałam sobie.

Chwila trwała wieczność, już się przyzwyczaiłam, że zazwyczaj jest tu dosyć głośno i każdy się gdzieś plącze.

Przyszedł mi pewien pomysł by zadzwonić do nich.

Dzwoniłam do Karola. Nikt nie odebrał.
Potem do Wery i Tromby. Również nie odebrali.

Napisałam im tylko kiedy wrócą na naszej grupie na messengerze.

Nikt nawet nie odczytał.

Zaczęłam się przechadzać po domu, gdyż po chwili zauważyłam małą kamerkę w salonie.

Zastanawiałam się czy jest włączona i czy już wcześniej tu była.

Przeszłam do kuchni i też zauważyłam kamerę. Byłam pewna, że tutaj tej nigdy nie było.

Domyśliłam się, że to jakiś żart. Zaczęłam się sama z siebie śmiać. Pomachałam do kamery.

-możecie już przyjść-po widziałam do niej.

Nagle dzwi się otworzyły i wyskoczyła cała ekipa.

Podeszli do mnie.
-i oto był pierwszy prank na naszej małej dziewczynce-powiedział do kamery i się zaśmiał Karol.

Te dwa ostatnie słowa mi się nie spodobały.

-nie jestem mała-powiedziałam mu z obrażoną miną.

-mały to jest Mini Maj-dodałam po chwili i się zaśmiałam z własnych słów.

-ej. Ja to przynajmniej jestem dorosły- odezwał się Majk.

Wszyscy zaczęli się śmiać.
Karol pożegnał się i Piotrek wyłączył kamerę.

-dzisiaj nagrywamy jeszcze jeden film co wrzucimy jutro-powiedział do mnie Karol.
-ok - odpowiedziałam i postanowiłam pójść zagrać w  doggi game.  

(jeśli ktoś w to gra to nazywam się tam Leokadia możecie zapraszać)

Gdy było już po dziewiętnastej zawołał mnie Wujaszek.
Zeszłam na dół.
-my jedziemy po maszyny - powiedział Karol.
-ok-odpowiedziałam.
Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem Friz wyszedł i przyniósł jakąś paczkę, a w niej był materac.

Oni wyszli a ja poszłam do salonu i siedziałam chwilę na telefonie.

-chodź pomożesz nam - powiedział Łuki.

Mieliśmy na zadanie przenieść stół i krzesła.

Ja Werka i Marta wziełyśmy krzesła do salonu a Łukasz, Mixer i alvin przenieśli stół.

Nagle Majk i Wera zrobili sobie wyścigi na koniach.  Który oczywiście wygrała Wersow.

Po niedługiej chwili przyjechali z cymbergajem i z piłkażykami

Zaczęli  przykręcać nogi i ogóle je montować.
Przyczepili też tarcze, by w nią szczelać.

Wera poszła spać i postanowili, że zagramy jutro, by jej nie budzić, bo przecież jest on trochę  hałaśliwy.

Skończyli nagrywać a ja poszłam zjeść coś i potem się wykąpałam.

Po dwudziestej trzeciej postanowiłam pójść spać.
------------------------------------

Widzę, że prosiliście o next, więc proszę macie z 570 słowami. Możecie pisać w komentarzach co byście chcieli bym napisała, by się wydarzyło u nich.
Dzięki za tyle gwiazdek. 💕

PS. Co ile chcecie rozdziały?