#14

1.2K 29 17
                                    

Lekcje z ekipą minęły mi bardzo dobrze, ale często mnie wkurzali. Nauczyłam się dużo nowych i przydatnych rzeczy.
Dostałam też od nich parę uwag międzi innymi za kopnięcie Krzycha, chociaż to było przez przypadek, ale mnie nie słuchali. Śmianie się na lekcji, a dla mnie było ciężko utrzymać powagę, ale oni byli bardzo poważni. Dlatego już nie mogłam się doczekać wakacji, ale nie wiedziałam czy gdzieś pojadę w ogóle.

Gdy w końcu nadszedł ten wymarzony dzień, cała ekipa się zgromadziła, a Łukasz udawał Dyrektora.

-gratuluję ci, ukończyłaś ten rok szkolny, proszę twoje świadectwo-przemawiał Wujaszek.

Podszedłam i wzięłam do ręki kartkę ładnie ozdobioną.  Dostałam dobre oceny ale miałam parę uwag, więc moje zachowanie zostało obniżone i miałam dobre, zamiast wzorowe.

Uroczystość się skończyła, a reszta mi gratulowała.

Postanowiłam, że na instagramie pochwale się moim świadectwem.  Od razu, już było parę tysięcy lajków.

Nagle bez pukanie do pokoju wszedł Karol.

-czemu nie pukasz, mogłam być nie ubrana - zezłościłam się.

-pakój się, bo lecisz na wakacje w poniedziałek - powiedział i wyszedł.

Strasznie się ucieszyłam, bo znając ekipę to będą super wakacje, może gdzieś za granicę, jeszcze nigdy nie byłam poza Polską jedynie nad morze, gdy moi dawni rodzice mieli jąkaś sprawę, w tedy zostawili mnie samą na plaży.

Czekawiło mnie to, gdzie  lecimy postanowiłam zapytać.

Zbiegłam po schodach.

-Karol a gdzie lecimy na te wakacje? - zapytałam.

-na Hawaje-odpowiedział.

-serio? O Jezu ale fajnie - podekscytowałam się.

-lecimy wszyscy tak? - zapytałam.

-tak-odpowiedział.

-Jej-pobiegłam do swojego pokoju.

Dzisiaj jest piątek czyli mam jeszcze trochę czasu. Z pod łóżka wyciągłam moją walizkę.  Spakowałam wszystkie krótkie rękawki i krótkie spodenki.
Pomyślałam, że nie będę miała w czym jechać, więc wyjęłam spodenki i bluzkę i odstawiłam Na bok.

W Polsce nie było, aż tak gorąco, więc przez te parę dni wytrzymałabym w bluzkach z długimi rękawami.

Z ubrań miałam wszystko spakowane, musiałam jeszcze, jakieś rzeczy nad morze i zapytam czego mi jeszcze trzeba.

-jutro dokończę - powiedziałam do siebie.

Zaczęłam sobie grać w minecraft, a potem w simsy. Źle się poczułam, że tylko gram i siedzie w swoim pokoju tak jak Mixer, więc poszłam na dół, był tam Tromba i oglądał telewizję, więc się dołączyłam.

Leciał bardzo fajny i śmieszny film o jakiś dwóch typach  i jeden miał chyba córkę, ale o niej na początku nie wiedział.

Po skończonym filmie na obiad zawołała nas Wera. Zrobiła makaron z białym serem. Było całkiem dobre jak dla mnie co zazwyczaj wybrzydza. Odniosłam talerz do zmywarki i poszłam poskakać na trampolinie, po chwili też dołączyły dziewczyny.

Przyjechał Patec i stwierdziłam, że muszę go lepiej poznać.

Skorzystałam z okazji, że został sam w salonie i podeszłam do kanapy, zasiadłam nie daleko niego.

-hej-powiedział.
-siema-odpowiedziałam.

-jak ci się żyje tutaj? - zapytał po chwili ciszy.

-bardzo dobrze - odpowiedziałam.
On tylko popatrzył na mnie, a ja Poszłam sobie.

-jednak za bardzo się wstydzę by z nim pogadać tak normalnie-pomyślałam.

Zaczęło mi się nudzi, więc chasałam po domu.

Weszłam do garażu, ale nie było tam Krzycha, więc Wyszłam do ogrodu.

Zobaczyłam na basen, a, że było dość ciepło to stwiedziłam, że sobie popływam.

-Karol mogę popływać w basenie - krzyknęłam.

-dobra, ale niech ktoś cie pilnuje - odkrzykną.

Muszę kogoś znaleźć kto będzie przynajmniej siedział gdzieś z boku.

-ktoś chce ze mną na basen iść, przynajmniej tylko posiedzieć, aż się nie znudze-powiedsiałam, bo większość ekipy była na dole.

-ja moge-powiedział Patec.
Trochę się zdziwiałam, ale to lepsze niż nikt.
-ok, to ja idę się przebrać - powiedziałam, ale nagle ktoś mnie podniósł, a ty kimś to był Patecki
-nie musisz - zaśmiał się.
Wybiegł ze mną na pole i po chwili już byłam w wodzie.

-jej-powiedziałam, gdy się wynurzyłam.

Wyszłam z basenu i starałam się go wepchnąć, ale mi nie wychodziło.
W tedy on znowu mnie wrzucił.
Postawiłam na plan B, skoro jestem mokra to on też będzie.
Wyszłam i podbiegłam do niego i się przytuliłam.

-o nie-powiedział.

-hehe-zaśmiałam się.

-masz za swoje-dodałam.

Wyrwał mi się i wskoczył do wody, a ja zrobiłam to samo.

Pływaliśmy, śmialiśmy się i skakaliśmy do wody.
Po prawie całej godzinie zrobiło mi się zimno, więc weszłam do domu, a tam już czekał na mnie Karol z ręcznikiem.

-dzięki-powiedziałam cicho.

-nie rozchorój się na wyjazd-powiedział.

Przyszła Wera rozpuściła mi włosy, oraz zaczęła je czesać i suszyć.

Gdy byłam już całkiem sucha to odpisywałam ludziom z insta.

Było dużo pytań np. Czy mam chłopaka, ile mam lat, kiedy się urodziłam, czy serio jestem adoptowana i jak mnie poznali.

Niektórym odpisałam, a nie którym nie.

Zeszłam na dół i dowiedziałam się, że Patec już pojechał i zrobiło mi się smutno, bo go bardzo polubiłam.
------------------------------------
Jeśli ktoś chce to prowadzę instagrama.

ss_ekipy   więc zapraszam

dziecko w ekipieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz