#30

679 22 4
                                    

  Karol podjechał, wyszedł z auta i podbiegł do mnie. Od razu mnie przytulił, a ja się rozpłakałam, ponieważ mogłam już go nie zobaczyć, gdyby nie udało mi się uciec.

-jedźmy do domu, Tato-powiedziałam.

Pov. Karol.

-czy ona właśnie nazwała mnie Tatą? - zapytałem się w myślach.

Byłem w wielkim szoku i nie spodziewałem się tego momentu kiedykolwiek.

Otworzyłem drzwi pasażera, a ona wsiadła do samochodu. Okrążyłem auto i sam do niego wsiadłem.

Ana nic nie rozmawiała przez podróż do domu, pewnie ta sytuacja ją przerastała.

Gdy dojechaliśmy reszta domowników ucieszyła się na jej  widok i zadawali jej pytania gdzie była. Ja poszłem zadzwonić na policję, że moja córka się odnalazła i, że jej biologiczny ojciec jest sprawcą zaginięcia.

Pov. Ana

Gdy z każdym się już wyściskałam, poszłam do mojego pokoju do Franka. Nakarmiłam go i chwilę się z nim pobawiłam.
Zrobiłam się śpiąca, więc położyłam się do łóżka.

____________________________
Wiem krótkie ale spodziewajcie się za jakiś czas trochę dłuższego rozdziału.

dziecko w ekipieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz