Gdy rano obudziło mnie zamykanie drzwi postanowiłam je zignorować i poszłam dalej spać.
Po godzinie znowu się obudziłam, bo usłyszałam ciche chodzenie i chrupanie. Nagle w rogu pokoju zauważyłam dużą klatkę. Szybko do niej podbiegłam i zauważyłam nie dużego biało szarego króliczka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(dodałam zdj, bo niezbyt umiem go opisać)
-skąd ty tu? - zdziwiłam się. -jaki ty słodki - dodałam. -pewnie jesteś tą niespodzianką-zamyśliłam się.
Otworzyłam drzwi, lecz nikt nie stał pod nimi, rozejrzałam się i zeszłam po schodach by podziękować za taki naprawdę super prezent.
Nikogo nie było, więc wróciłam do mojego zwierzaczka. -jesteś chłopczykiem czy dziewczynką? -jeśli dobrze mnie słuchali, że bardzo prosiłam Chłopczyka to się już mega uciesze- pomyślałam.
Sprawdziłam na internecie szybko jak rozróżnić. Delikatnie i pomału wyjęłam go z klatki i zaglądłam, ucieszyłam się z tego, bo jednak to chłopiec.
-jagby cię nazwać-rozmyślałam.
W klatce miał wszystko co trzeba od Paśnika do kuwety i innych potrzebnych rzeczy. Tylko nie ma żadnych zabaweczek.
Gdy tylko o tym pomyślałam nagle zawołała mnie Wera.
-Ana przyjdziesz Na chwilę-
Odłożyłam Króliczka i pobiegłam podradowana. Był z nią jeszcze Karol.
-dziękuję naprawdę on jest taki słodki - przytuliłam ich obojga.
-Mamy tu jeszcze parę rzeczy i jedzenie dla niego-podała mi zabawki i jakiś sznurek, ale się nie przyjrzałam tylko wzięłam i poszliśmy do mojego pokoju.
-to jak go nazwałaś? - zapytał Karol.
-jeszcze nie ma imienia, ale chyba nazwę go Franio-zdecydowałam.
-o to bardzo słodkie imię dla króliczka - powiedziała Wera.
-jeszcze raz wam dziękuję - powiedziałam z uśmiechem.
Rozpakowałam piłeczkę, tunel i taką chuśtawkę. Spojrzałam na ten sznureczek i okazał się on być Szelkami ze smyczą.
Włożyłam do klatki nowe przedmioty i obserwowałam jak Franio się bawi.
-Ej Ana chcesz nagrać ze mną odcinek? -zapytała Wera.
-ok tylko jaki? - zapytałam.
-ty mnie pomalujesz - odpowiedziała . -dobra, ale się na tym nie znam jak coś - odpowiedziałam zgodnie z prawdą . -ok to przyjdź do mojego pokoju, a ja idę po Piotrula-powiedziała.
Przeczesałam tylko włosy i weszłam do pokoju.
Zaczęliśmy odcinek i zaczęłam ją malować i szło mi całkiem nieźle, ale nie wiedziałam do czego jest większość rzeczy i Wera musiałam mi mówić.
Na końcu odcinka powiedziałam, że jak zostawią dużo lajków to Werą pomaluje mnie. . Po skończonym nagrywaniu z moimi rodzicami pojechaliśmy do restauracji na jakiś obiad. Ja zamówiłam rosuł i kotleta, wera też rosuł i kotleta, a Karol jakieś Pierogi. Rozmawialiśmy dużo i się śmialiśmy o różnych przygodach z życia.
-szkoda, że wakacje się już kończą i pójdę do 6 klasy - posmutniałam.
-spokojnie masz jeszcze z 2 tygodnie, może za tydzień po kupimy Ci rzeczy przydatne - powiedziała Wersow.
-będę w tedy mniej czasu z wami spędzać - ciągłsm dalej.
-ale będziesz mądra - zaśmiał się Karol.
Po skończonym obiedzie ruszyliśmy do domu, całą drogę śpiewaliśmy różne piosenki jakie leciały akurat w radiu.
Pobiegłam do Frania i opowiadałam mu o wszystkim, gdzie byłam , co robiłam, i śmieszne sytuację z życia.
Wyciągłam go z klatki i zeszłam dół by poznał resztę.