Obudziłam się z strasznym bólem głowy.
Nieźle zabalowałam w nocy, bo była niezła impreza. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu oprócz Karola, a Tromba dał mi trochę spróbować Piwo gdy Friz nie patrzył.
Strasznie mnie bolało, że nie miałam siły Iść do pokoju mych rodziców, więc postanowiłam zadzwonić do Wery.
-proszę przyjdź szybko - powiedziałam tylko i się rozłączyłam.
Nawet nie minęła minuta, a Werka była już pod moimi drzwiami.
-co się stało? - zapytała.
-bo mnie strasznie głowa boli-poskarżyłam się.
-przynieść ci tabletkę? _zapytała zatroskana.
-tak proszę - odpowiedziałam.
Wyszła, ale wróciła z tabletką i z Karolem.
-przeniesiemy cie do naszego łóżko ok? - powiedziała.
-ok-
Połknęłam tabletkę i Friz wziął mnie na ręce tak jak Pannę młodą i zaniósł do pokoju i położył na łóżku.-spróbuj zasnąć - polecił mi Karol i pożył się obok mnie, oraz tak samo postąpiła Wera tylko z drugiej strony.
Wsród nich było mi cieplutko i milutko, więc razem szybko zasnęliśmy.
Po godzinie obudziłam się już bez bólu.
Moi "rodzice" jeszcze spali, więc próbowałam jeszcze zasnąć, ale mi się nie udało, a do tego byłam już strasznie głodna.Pomyślałam, że przecież inni zrobią dla mnie wszystko, więc chciałam zadzwonoc do Tromby z Wery lub Karola telefonu, bo nie chciało mi się iść po mojego.
Wybrałam telefon Friza, ponieważ był najbliżej.
-Ej Trombuś proszę przynieś mi jakieś śniadanie do pokoju Karola i Wery-powiedziałam słodkim głosikiem.
-ehh no dobra - powiedział i się rozłączył.
Minęło jakieś 10 minut i zjawił się Mati z kanapkami.
-dzięki -powiedziałam i wzięłam talerz.
Wyszedł, a ja sobie spokojnie zjadłam. Nagle się obudzili w tym samym czasie.
-o już nie śpicie - rozglądłam się na nich.
-kto zrobił ci kanapki? - zapytał Karol.
-Tromba - odpowiedziałam.
--może oglądniemy jakiś film - stwierdziła Werka.
-no ok, ale jaki - zapytałam.
-może "niesforny Bram" -zaproponowała Wersow.
-dobra nigdy nie oglądałam jeszcze- przyznałam.Karol wziął laptopa i włączył film, siedzieliśmy razem i w sumie wtedy zrozumiałam, że na prawdę ich kocham i nie chciałabym ich opuścić nigdy w życiu.
-wiecie co-zaczęłam.
-yhym-mruknął Karol.
-jesteście kochani - mówić to przytuliłam obojga.Gdy film się skończył musieliśmy się roztac, bo ci dalej byli bez śniadania.
Zeszliśmy razem na dół.
-o przyszła nasza rodzinka - zaśmiał się Łuki.
Wera ugotowała jajecznicę i jadła z Karolem przy czym się ze mną trochę podzielili.
Później wszyscy poszliśmy na plażę i się strasznie opaliłam tylko kąpiąc się w morzu. Wyszliśmy też na miasto i kupili mi nowe bransoletki do mojej kolekcji. Też kupili mi trochę muliny bym mogła zrobić własne.
Do domu odwieźli mnie, Mixera i Martę, bo jadą do kasyna, a my nie byliśmy pełnioletni, w sumie Marta była, ale wolała zostać z Mikołajem. Najpierw Marta zrobiła mi do jedzenia spagetti takie bardzo dobre, a później graliśmy sobie w planszówkę, którą przemyciłam.
Gdy w końcu wrócili nasi przyjaciele to pojechaliśmy robić sobie fajne zdjęcia.
Nie lubiałam zbytnio robić sobie zdjęć, bo bardzo dziwnie wychodziłam, ale te mi się nawet podobały.Gdy dojechaliśmy do domu i każdy się rozłączył i poszedł w swoją stronę, to spotkałam w kuchni Trombe co próbował coś ugotować.
-co ty robisz? - zapytałam gdy nagle on zaczął robić przeciąg.
-gotuję kisiel-odpowiedział.
-to czemu robisz przeciąg przecież zimno będzie - powiedziałam.
-po pierwsze tu jest ciepło to nie będzie zimno, a po drugie to tu na opakowaniu pisze, że trzeba gotować w przeciągu 5 minut-powiedział z całą powagą, a ja próbowałam się powstrzymać by nie wybuchnąc śmiechem.
-musisz jeszcze się pouczyć gotowania-powiedziałam do siebie, ale na głos.
-co? - niedosłyszał Tromba.
-nie nic. Powodzonka- żuciłam i pobiegłam do pokoju.Poszłam luknąć co robią moi rodzice, bo zaczęło mi się strasznie nudzić.
-proszę-odpowiedział mi głos gdy zapukałam.
-siema co robicie-zapytałam.
-no w sumie to nic - powiedział Karol.
Podeszłam do garderoby i zauważyłam bardzo śliczną bluzkę.-mogę to przymierzyć? - zapytałam.
-jasne-podeszła do mnie.
-o to też jest ładne - wypatrzyłam kolejną koszulkę.
Przymierzyłam wszystkie ładne ubrania i część mogłam sobie zatrzymać na zawsze.
Wieczór minął tak jak każdy, umyłam się zjadłam i poszłam spać.
CZYTASZ
dziecko w ekipie
FanfictionJest to opowieść o dziewczynce, która dołączyła do ekipy Friza. Zapraszam do czytania. Trochę cringe ale zostawiam z sentymentu.