[14] Test Na Szaleństwo.

2.7K 225 41
                                    

Sasaki stała przed lustrem oceniając od góry do dołu swój wygląd. Ubrana była w czarną koszulę do tego również czarne spodnie. Włosy zostawiła rozpuszczone, a całość dopełniała jej maska.

Całkiem...

Tak jak było ustalone, o godzinie dziesiątej Kurono zapukał do jej drzwi.
Lekko zestresowana nacisnęła na klamkę.

Czyli nie wiem kto wygrał olimpiadę...

Chociaż jak mam obstawiać, to Bakugo, Todoroki, lub ktoś kogo nie znam.

Chrono stał chwilę patrząc się na dziewczynę.

- Chodź. - rzucił krótko mężczyzna po czym zaprowadził ją do wyjścia.

Wyjście... Czemu nie poczekałam z ucieczką dłużej?

Skarciła się w duchu. Chociaż sama nie była pewna czy drogę by zapamiętała. W sumie jak teraz patrzy... Wtedy była bardzo blisko.

Przeklęty pijaczyna.

Gdy wyszli na zewnątrz stanęli przed rezydencją. Była ogromną, urządzona w japońskim stylu. Sasaki rozglądała się dookoła. Kojarzyła to miejsce... Może nawet kiedyś tędy przechodziła. Wciąż była w Musutafu!
Może nawet trafiłaby stąd do swojego domu lub U.A!

- Nawet o tym nie myśl. - przyszedł po chwili Overhaul.

Dziewczyna lekko się spięła. Widziała w jego oczach niemałą złość. Nie sądziła, że aż tak będzie przeżywał jej nieudaną próbę ucieczki. Zaczynała się obawiać nawet swojej misji.
Szef minął dziewczynę po czym wskazał ręką, aby wsiadła do czarnego samochodu. Nie miała pojęcia gdzie jadą. Siedziała z tyłu, wraz z Chronostasis'em, który aktualnie głowę miał otchyloną do tyłu i... Spał? Nie była pewna przez jego maskę.
Szyby były przyciemnione, więc nikt od zewnątrz by jej i tak nie zauważył.

Zaraz... Czy to?!

Sasaki spięła się momentalnie, gdy za szybą samochodu ujrzała dobrze znane jej z wyglądu osoby.

Big Three?!

Jej serce momentalnie przyspieszyło. Spojrzała dyskretnie na Chrono oraz na lusterko przy Chisakim. Był zajęty prowadzeniem. Chronostasis nadal prawdopodnie spał.
Gdyby jej się udało otworzyć drzwi, to przy prędkości, którą jadą raczej by jedynie się trochę potłukła. Spojrzała do tyłu. Najbliższy samochód był jakieś dziesięć metrów od nich. Postanowiła dyskretnie nacisnąć na klamkę

Z-Zamknięte...

Nim się zorientowała poczuła uścisk na swojej ręce, a następnie ktoś pociągnął ją do siebie. W ułamku sekundy znalazła się kolanach Kurono.

- Znów próbujesz nawiać? - spytał Overhaul z lekką irytacją w głosie.

- Nie! Oczywiście, że nie... - zaśmiała się nerwowo starając wyrwać się nieco białowłosemu.

- Co mam z nią zrobić, Overhaul? - spyta Chrono i w tym samym momencie położył swoją dłoń na jej udzie.

Nie pozwalaj sobie!

Gdyby nie jej charakter szarej myszki, to z pewnością zdjęła by mu maskę i strzeliła w twarz.
Dziewczyna nie mogła się ruszyć. Gdyby nie ta przeklęta maska, na twarzy Chronostasis'a, to z pewnością ujrzałaby, jego chytry uśmieszek.

- Na razie nic, bo zaraz dojedziemy. - westchnął ciężko Kai.

Sasaki odetchnęła z ulgą.

- Jeśli się nie poprawisz, to strzelę w ciebie jednym z pocisków wymazujących i użyje swojej indywidualności. Na za dużo sobie pozwalasz. - stwierdził.

Dziewczynę przeszedł mały dreszcz.

Dlaczego oni jej po prostu nie zabiją? Overhaul miał nieco inne plany co do nastolatki. Chciał uczynić z niej żywą tarczę oraz z pewnością przydałaby mu się jako przynęta na bohaterów. Była również jego rezerwą, gdyby coś stało się Eri, czego za nic planował.

Dojechali do wielkiego magazynu. Jun nie miała pojęcia czego może się spodziewać.

Może w końcu mnie zabiją?

Gdy weszli do środka jej oczą ukazał się mężczyzna, który był przywiązany do krzesła. Miał worek na głowie, więc Sasaki nie była w stanie ujrzeć twarzy.

- Widzisz, Sasaki... - zaczął Overhaul obchodząc mężczyznę dookoła. - Ten tutaj nie grał z nami nigdy dość uczciwie. Ciebie też kiepsko traktował, więc pomyślałem, że chciałabyś dać mu jakąś nauczkę.

Jun spojrzała się niepewnie na szefa.

O czym on gada? Kim jest mężczyzna na krześle?

Overhaul jendym ruchem zdjął worek z głowy ofiary.

Jun stała jak wryta.

Przecież on siedzi w więzieniu!

- A-A-Ale jak?! - spytała spoglądając na obitą twarz swojego ojca.

- Bardzo łatwo było go wyciągnąć z więzienia. - zaśmiał się Chisaki. - Mogą go znów zamknąć i znów uwolnić. Możesz to zakończyć. - odparł wręczając dziewczynie mały nożyk.

Drżącom ręką wzięła broń od szatyna.

Mam... Go...

... Zabić?

Nigdy nie myślała o tym sposobie. Zawsze liczyła, że się zmienią.

- J-Ja nie mogę! - krzyknęła.

Rodzic dziewczyny miał zaklejone usta. Po jego oczach można było stwierdzić, że ewidentnie kpił i śmiał się z córki.

- Zrozum Sasaki. - Kai podszedł do niej i chwycił ją delikatnie za rękę, w której trzymała broń.

Nie przepadał za kontaktem fizycznym z ludźmi, jednak widziąc przestraszoną, bezbronną byłą uczennice szkoły dla bohaterów nie mógł się powstrzymać.

- Ile lat cierpiałaś przez niego? Bohaterowie i policja już dawno odłożyli sprawę twojego zaginięcia. - odparł na co dziewczyna spojrzała się na niego pustym wzrokiem.

Była tego świadoma. W końcu nikt, nic nie widział. To tak samo, jakby umarła.

Patrząc z drugiej strony, to ojciec znęcał się nad nią odkąd sięgała pamięcią. Jeśli jej nikt już nie szuka, to... Może to zrobić. Nie wróci nigdy już na bohaterstwo. Więc co jej szkodzi?

Podeszła do więźnia machając nożem, a to w prawo, do góry czy na dół. Szybkim ruchem zerwała taśmę z jego ust przez co krzyknął z bólu.

Zrobić to?

Co wtedy będzie?

- Dawaj! Zrób to! - prowokował ją ojciec. - I tak niczgo lepszego nie osiągniesz w życi-

Nie dokończył, ponieważ ostrze przecięło jego gardło. Z ust wyciekała mu czerwona ciecz.

Zrobiłam to...

Bez słowa patrzyła się jak krew wyciega z jego gardła. Głos jej się trochę załamał, jednak nie chciała tego pokazać przy Chrono i Chisakim.

Przeczesała dłonią swoje włosy po czym odwróciła się w stronę mężczyzn.

- Zadowoleni? - spytała.

Starała się brzmieć jak najbardziej pewnie siebie. Było jej słabo. Miała ochotę zemdleć. Położyć się na podłogę i nie wstawać.

Teraz miała pewność, że nie będzie uciekać. Nie miała po co. Do szkoły już jej nie przyjmą. Poszłaby do więzienia, a tego chciałaby jako ostanie.

Schowała nożyk do swojej bluzy po czym wyminęła mężczyzn.

W taki sposób, osoba z mnóstwem fobi, lęków, obaw, podburzyła się psychicznie. Zabiła kogoś, kim gardziła, jednak zabiła również swojego ojca i... Człowieka.

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz