[24] Nikt Nie Jest Tutaj Zdrowy.

2.2K 190 75
                                    


- Yo! Se~Tsu~No~Kun!- odparła radośnie  Jun.

- Yo. - odpowiedział jej Toya, który spożywał właśnie kanapki.

Jun podeszła do lodówki po czym wyciągnęła z niego dwa schłodzone piwa. Jedno postawiła tuż przed chłopakiem, natomiast drugie nadal trzymała w ręku.

- Chyba nie planujesz pić piwa, dziewczynko? - spytał rozbawiony blondyn.

- Huh?! - Sasaki spojrzała się na niego oburzona. - W tej lodówce nie ma nic, z wyjątkiem piwa, mleka, szynki i masła!

- Właśnie! Pij mleko, a nie piwo. - odparł mężczyzna, a następnie nie wiedząc nawet kiedy leżał na podłodze. - No ej! - blondyn nie mógł pohamować się od śmiechu.

Tak bardzo bawiła go, zezłoszczona i delikatnie czerwona twarz nastolatki.

Sasaki założyła ręce na piersi po czym zwyczajnie nalała sobie wody.

- Co tu sie dzieje? - spytał Nemoto, gdy przekroczył próg drzwi od kuchni.

Ubrany był w swój standardowy, roboczy strój, czyli czarna peleryna i para luźnych spodni 3/4, a także czarny melonik i jasne trampki. 

Toya wciąż leżał na ziemi, a złość nie chciała zejść z twarzy młodej Jun.

- Nemoto! - krzyknęła ze łzami w oczach Sasaki. - Mam go już dość!

Shin złapał się głowę.

- Eh... Za dużo dzieci w tej posiadłości. - westchnął ciężko. - Sasaki, szef cię wzywa. - odparł po czym nastolatka bardziej spoważniała.

Kapelusznik zaprowadził Jun do pokoju, gdzie znajdował się Overhaul. Siedział on na skórzanej kanapie, a tuż obok niego stał Chronistasis. Lekko zestresowana Jun stanęła tuż przed szefem.

- Tak? - spytała dość niepewnie.

- Chciałem zadać Ci pytanie... - zaczął Overhaul. - Byłabyś zdolna do zabicia bohatera?

Dziewczynę zamurowało.

Oczywiście, że nie!

Jednak... Skoro jest członkiem Shie Hassaikai, to powinna móc to zrobić, prawda?

- Ja... - zaczęła nerwowo drapać się w tył głowy. - Nie wiem. - spuściła głowę do dołu.

Kai westchnął ciężko po czym oparł się wygodniej o skórzaną kanapę.

- Wiesz... Dziś spotkałem twoich kolegów. - na te słowa Jun podniosła głowę. - Jeden widocznie darzył do mnie urazę, a drugi starał się go uspokoić. Co byś zrobiła, gdybym ich zabił? - spytał.

Kogo mógł spotkać? Taki opis nie wystarczał dziewczynie, aby stwierdzić kogo widział. Jednak przyjaciele to przyjaciele.

- Zapewne wściekła, zaczęłabym cię atakować. - stwierdziła.

- Tak też myślałem... Nie czujesz do bohaterów żadnej urazy? Że cię zostawili?

Sasaki chwilę myślała. Nigdy jakoś nie przejmowała się swoim losem. Chyba że chodzi o fakt, że jeśli ją złapią, to  trafi do więzienia, jednak zdecydowanie częściej bała się o przyjaciół.

- Nie za bardzo. - stwierdziła.

- Cóż... Dlatego jak na razie będziesz działać jako moja tarcza. - podsumował. - Nemoto kup jej co chcę. Zasłużyła.

Dziewczyna spojrzała się na szefa zaskoczona.

On poważnie?

- Nawet telefon?! - spytała radośnie nastolatka.

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz