[13] Show Akademii U.A.

2.8K 237 74
                                    

O zaginięciu Jun Sasaki nadal nic nie wiadomo. Nikt nic nie widział, nie słyszał, a nagrania z monitoringu zostały usunięte. Powoli zaczęto odkładać tą sprawę oraz uznawać  uczennice pierwszego roku akademii U.A. za martwą.

W U.A. zaczęła zbliżać się olimpiada, która miała być puszczona na cały kraj. Emocje w klasie były ogromne, choć każdy nadal ubolewał nad stratą przyjaciółki.

Niektórzy nie chcieli wierzyć, w to, że szatynka nie żyje. Jednak było lepsze, to, niż myśl o tym, że może gdzieś cierpieć.

W dniu festiwalu sportowego, każdy czuł naprawdę wielki stres oraz chęć wygranej. Zjechali się nawet zawodowcy z całego kraju.

- Wszyscy zwarci i gotowi?! - krzyknął Iida w stronę swojej klasy. - Zaraz wychodzimy!

Niektórzy żałowali, że nie mają przy sobie swoich kostiumów. Jednak... Tak jest fair.

- Midoriya. - Todoroki zwrócił się w stronę zielonowłosego.

- Todoroki? Coś się stało? - spytał lekko speszony jak i zaskoczony.

- Patrząc obiektywnie... - zaczął podchodzić do chłopaka. - Jestem od ciebie lepszy.

Midoriya spojrzał się na niego lekko przestraszony.

- Hę? No tak..

- Wiem, że All Might ma cię na oku. - odparł dość poważnie syn Endeavor'a.

Izuku wzdrygnął się na te słowa.

O co mu może chodzić?!

- Nie będę dochodził co i jak, ale... - Shoto zmarszczył poważnie brwi. - Pokonam cię.

- Nie wiem czemu czułeś potrzebę, by mi o tym powiedzieć. - zaczął spokojnie zielonowłosy. - To oczywiste, że jesteś ode mnie lepszy. Zresztą nie tylko Ty. Tak naprawdę... Połowie klasy nie sięgam do pięt.

- Nie bądź takim pesymistą... - wtrącił Kirishima starając się rozluźnić atmosferę.

- Ale! - kontynuował. - Ludzie z innych profilów mierzą jak najwyżej! Więc i ja nie planuje, zostać w tyle! - rzekł pewny siebie patrząc wprost oczy Todorokiego. - Też mam zamiar dać z siebie wszystko!

- Dobrze... - odparł Shoto patrząc na niego z góry.

W tym samym momencie drzwi na arenę się otworzyły.

Sasaki przełączała co chwilę na inny program. Nie zamierzała wyjść dziś ze swojego pokoju. Ubrania przynajmniej przyszły, dzięki czemu mogła się przebrać.
Skacząc po kanałach w ułamku sekundy ujrzała...

- Midoriya?! - przełączyła z powrotem na kanał.

- Na stadion pierwszych klas... - krzyknął z telewizora głos dobrze znany szatynce. - Wychodzą uczniowie!

Present Mic jest komentującym...

Uśmiechnęła się momentalnie, gdy ujrzała swoją klasę. Każdy był zdeterminowany i jednocześnie przestraszony.

- Oto festiwal sportowy U.A! Coroczna zacięta walka po między naszymi raczkującymi bohaterami! - krzyknął Present Mic.

Festiwal... Sportowy.

Sasaki kiedyś słyszała o tym. Uważnie i z tęsknotą obserwowała swoich przyjaciół. Nie sądziła, że aż tak ucieszy ją ich widok! Co z tego, że nie na żywo, ale jednak ich widzi!

Pierwszą konkurencją miałbyć bieg z przeszkodami. Z zafascynowaniem oglądała jak jej przyjaciele ze sobą rywalizują.

Jednak jej skupienie przerwało pukanie do drzwi.

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz