- Przyszłam tu z rozkazów Tomury. Nie żebym sama chciała czy coś. Toga Himiko.
- Dawno się nie widzieliśmy Cholerne Ptaki! Nigdy wam nie wybaczę co zrobiliście, jasne?! Oby nam się dobrze pracowało!
Dwoje członków z Ligii Złoczyńców stało właśnie przed Overhaul'em oraz Hassaikai.
Sasaki bacznie przypatrywała się nowo przybyłym. Dziewczyna jej zdaniem była urocza, jednak można było dostrzec w jej oczach chęć rozlewu krwi.- Doprawdy przykro mi z powodu Magne. Nie chciałem go zabić. - odparł Chisaki.
- To ona, ośle. - fuknęła Toga po czym założyła ręce na piersi.
Spotkanie miało na celu zapoznanie się z członkami Ligi Złoczyńców. Ostatecznie i tak Nemoto musiał użyć na nich swojej indywidualności, aby wyjawili swoje dziwactwa. Byli niemało zaskoczeni, jednak co poradzić przy tak upatrych osobach?
- Na razie nie opuszczajcie podziemi. - rzekł Overhaul co nie spodobało się Himiko, jak i Jin'owi.
- Huh? Ale ja chce być wolna. - odparła marudnie blondynka.
Doprawdy... Sasaki nigdy nie spodziewała się tego, że dożyje chwili, w której będzie widzieć tak bezradną Ligę Złoczyńców.
- Czy to jest konieczne? - spytała Jun, gdy Twice oraz Toga wyszli pozwiedzać pozdziemia.
- Niedługo mogą zjawić się tutaj zawodowcy. - westchnął ciężko Overhaul.
Faktycznie... Mogą.
Nie żeby Sasaki wątpiła w siłę Yakuzy, jednak.... Wiedziała, że jeśli bohaterowie zdecydują się pokazać, to niemałą grupą. Do tego jeśliby miała ocenić siłę niektórych zawodowców... Co jeśli zjawi się tutaj Endevor, lub ktokolwiek z pierwszej dziesiątki rankingu?
Nie chciała stracić kogoś z Yakuzy! Nie, nie!
Jednak co mogła zrobić?
Postanowiła pójść coś przegryźć. Pominęła niestety śniadanie, głównie przez to, że zaspała. Zwykłym chodem dotarła do miejsca docelowego. Ku jej dość dużemu zaskoczeniu przy stole siedziała Toga wraz z Twicem. Można bardziej stwierdzić, że leżeli oni znudzeni.
- Czy tu nie niczego normalnego do jedzenia! - blondynka zaczęła jęczeć. - Ej ty! - odparła, gdy ujrzała Jun. - Załatw nam jakieś jedzenie!
Sasaki westchnęła ciężko.
Teraz wiem co czuje Nemoto, gdy mówię, że nie chce jeść....
- Wybacz, ale musisz się zadowolić szynką, chlebem, mlekiem i piwem. - wymieniła na palcach jednej ręki.
- Jesteś dziewczyną, nie? - zaczął Twice. - Jak się nazywasz? Chcesz ze mną chodzić? - odparła co chwila zmieniając tonacje głosu.
- Sasaki... - zaczęła szatynka.
- Ooo! - uśmiechnęła się szeroko Toga. - Ju-chan! Znasz Izuku? - odparła rozmarzona w kwestii zielonowłosego.
- Cóż... Dawno go nie widziałam... - odparła dość nieśmiało szatynka.
- Przynajmniej Yakuza umie prawidłowo porwać ucznia! - rzekł pewnie Twice. - To dziwne, że nie uciekasz! - odparł tym razem bardziej żartobliwie.
- Czemu miałabym uciekać? I przecież oni mnie nie porwali... - Jun spojrzała się na niego nie rozumiejąc.
Liga patrzyła się na nią dość zdziwiona. Czemu? Przecież to oczywiste! I jak to nie porwali?
CZYTASZ
MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero Academia
FanfictionHistoria opowiada o dziewczynie, która do piętnastego roku życia sądziła, że nie posiada żadnej indywidualności. Przez to była ofiarą przmemocy ze strony rodziców. Pewnego razu wydarzył się pewnien incydent, podczas którego spotkała słynnego bohater...