[31] Inne Zakończenie. (2)

2.8K 235 100
                                    

Konwój z członkami Shie Hassaikai właśnie zmierzał do więzienia Tartarus. Hari Kurono. Hekiji Tengai. Kendo Rappa. Shin Nemoto. Deidoro Sakaki. Toya Setsuno. Yu Hojo. Soramitsu Tabe. Rikiya Katsukame. Pogrążeni w żałobie, że stracili swojego szefa, mentora, przywódcę patrzyli pusto w podłogę wozu policyjnego.

Do czego to wszystko doprowadziło? Co tak dokładnie zawaliło? Od którego momentu można było spisać ich już na straty?

Po chwili ich uwagę zwrócił wstrząs, spowodowany uderzeniem czegoś ciężkiego w wóz. Samochód zadrżał, a oni sami musieli się czegoś przytrzymać. Minęło może z dziesięć sekund, aby następnie byli w stanie usłyszeć krzyk kierowcy oraz gardłowy dźwięk bohatera, który mu towarzyszył. Zapewne już nie żył. Okienko, które mogła otworzyć osoba kierującą nagle się odsłoniło, a w nim można było ujrzeć obcego im mężczyznę. Jego włosy były niebieskie, jednak jego końcówki były nieco jaśniejsze od reszty włosów. Miały piękny odcień, porównywalny do nieba. Do tego były one proste, trochę za długie. Oczy miał tego samego koloru, jednakże można było w nich dostrzec coś na wzór mechanizmu. Posiadał on również, widoczne na twarzy, jakby białe wiązki elektryczne, które co i raz błysnęły błękitnym odcieniem.

- Raz, dwa, trzy... - zaczął liczyć osoby w wozie. - Są wszyscy. - odparł po czym zasłonił okienko oraz zwiększył głośność radia w aucie.

Wóz, który transportował Kai'a Chisaki'ego ostro wyhamował, w momencie, gdy kierowca ujrzał tuż przed sobą Ligę Złoczyńców.

Kierowca nie zdołał opanować wozu, przez co ten przewrócił się na autostradzie. Złoczyńca o niebieskich oczach oraz z licznymi bliznami na ciele w ułamku sekundy rozprawił się z bohaterem, który usiłowała ich powstrzymać.

Szef Ligi Złoczyńców wyciągnął z wozu przywiązanego do leża Overhaul'a. Widząc jego bezradność zaśmiał się do siebie.

- Nie zabije cię. Zrobię coś znacznie gorszego. - zaczął Shigaraki z szerokim uśmiechem.

Tomura miał już w ręce przygotowany nóż, którym miał zamiar pozbyć się rąk swojego wroga. Przed tym Ms. Compress wręczył swojemu szefowi pudełeczko, które znalazł w wozie z czteroma nabojami na usunięcie indywidualności.

Minęła może sekunda, a wszystkich zdołał oślepić mocny błysk, spowodowany granatem. Tylko skąd on się tutaj wziął? Liga Złoczyńców starała się cokolwiek zobaczyć, jednak zdołali tylko usłyszeć:

- Biorę go, wybacz! - krzyknął damski głos.

Złoczyńcy wciąż nie widząc odwrócili się stronę głosu osoby, która im przeszkodziła. Dabi zaczął używać swoich płomieni z nadzieją, że trafi wroga, lecz poszło to na marne.

Gdy efekt granatu przestał działać, każdy zaczął przecierać swoje oczy. Kai Chisaki zniknął, a na łóżku, w którym leżał, była jedynie karteczka z podpisem Kurieita

~

Szatynka zaczęła powoli odzyskiwać przytomność.

Co... Co się..?

Starała poruszyć ręką, jednak po chwili dotarło do niej, że jest do czegoś przywiązana.

- Budzi się. - odparł jeden z lekarzy świecąc dziewczynie latarką po oczach.

- Uśpij ją jeszcze. - odpowiedział mu drugi.

...?

Do dziewczyny wciąż mało docierało. Gdzie jest? Gdzie są inni? Bohaterowi? Yakuza? Kim są ci ludzie?

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz