[15] Ostateczna Zmiana Strony.

2.7K 224 115
                                    

Od trzech dni męczą ją koszmary, a apetyt w ogóle jej nie dopisywał.
Nie może się pogodzić z tym, że zabiła człowieka. Przecież... Poszła na bohaterstwo! Tam się ratuje ludzi, a nie zabija! Nawet najgorsze śmiecie!

Sasaki w końcu postanowiła zwlec się z łóżka. Wzięła zimny prysznic po czym założyła czarna bluzę i tego samego koloru spodnie.
Czuła się jak najgorsza osoba na świecie. Prawda jest taka, że nie różni się niczym od tych zbirów, którzy obrali sobie za cel zabicie All Might'a.

Wyszła na korytarz, aby pójść wprost do kuchni. W pomieszczeniu zastała dyrektora, który zajadał się kanapkami.

- Dobry... - rzuciła krótko.

- Jun-Chan! - krzyknął radośnie Mimic. - Kanapkę?

Chyba nic nie przełknę.

- Wystarczy mi kawa. - odparła blado.

Taka z trzech łyżeczek i czterema kostkami cukru.

- Sasaki! - dołączył po chwili Nemoto.

Nikt nie wie dlaczego dziewczyna dobrze dogaduje się z kapelusznikiem. Shin nie ufa ludziom. Taką paranoje dostał przez swoją Indywidualność. A tu co? Nastolatka z odpornością na quirk innych, zaprzyjaźniła się z nim.

- Nie jadłaś porządnie od dobrych dwóch dni, o ile nie dłużej! - rzekł dość zdenerwowany podchodząc do dziewczyny.

- Mhm... - mruknęła cicho zalewając kawę wrzątkiem.

Kapelusznik nieco się zirytował. Gdy nastolatka chciała opuścić kuchnie wraz z kubkiem gorącej kawy, ten zablokował jej przejście.

- Każdy w Shie Hassaikai dba o siebie! - odparł pewnie. - Dlatego powiedz co chcesz do jedzenia!

Dziewczyna patrzyła się na niego chwilę z mordem o oczach.

Daj mi spokój.

To nie tak, że ich wszystkich nie lubiła. Owszem porwali ją, jednakże nie każdy jest mordercą z popędem seksualnym.

Sasaki westchnęła ciężko.

- Mogą być płatki. - rzekła po czym usiadła przy stole.

Shin z zapałem zaczął szykować jej śniadanie.

Może jak zabije drugą osobę to mi przejdzie?

Momentalnie ją zszokowało. Jak ona mogła pomyśleć o czymś takim?! Serce zaczęło bić jej jak szalone. Dobrze znała te wszystkie historie o morderstwach. Na jednym się nie skończy, a będzie chciała więcej i więcej.

Może u niej to zadziała i poczuje się lepiej? Może jest to fatalny pomysł, jednak chciałaby spróbować.

Jej zamyślenie przerwała miska czekoladowych płatków, położona tuż przed nią.

- Dzięki. - odparła po czym zaczęła konsumować posiłek.

Była tu już z dobre dwa tygodnie o ile nie więcej. Dawno nie ćwiczyła i zaniedbała pielęgnację blizn przez co niektóre będą zanikać jeszcze wolniej.

Coś trzeba z tym zrobić...

Po zjedzneiu śniadania postanowiła poszukać Nemoto, aby z nią potrenował. Jakimś cudem znalazła jego pokój bez problemu. Nie pukając otworzyła drzwi.

Jej oczą ukazał się blondwłosy mężczyzna z piwnymi oczami oraz okularami na nosie.

- Przepraszam! Zapomniałam zapukać! - krzyknęła nie będądz nawet pewna, czy to Shin.

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz