4

518 36 89
                                    

Hyunjin

Wracam do mieszkania i szczerze? Czuje ulgę kiedy widzę tam buty i Jisung'a i Minho

-Cześć-Siedzą w salonie i grają w coś na konsoli. Cieszy mnie to, że chcą odwrócić uwagę Jeongin'a od tego, co się teraz dzieje

-Hej!-Śmieją się. Uśmiecham się na ten widok. Lubię, kiedy Jeongin się śmieje. Kiedy jest szczęśliwy

I taki był przez ostatnie półtora roku. Uśmiechnięty i szczęśliwy. A teraz z butami w nasze życie wszedł Bang, po raz drugi w jego życie

-Jak było w pracy?-Kończą grę o podchodzi do mnie Jeongin

-Jeden z najgorszych dni w pracy. Naprawdę! Przysięgam, że gorszy był chyba tylko ten, gdzie klient mnie pobił-Jeongin wygląda na przerażonego kiedy o tym słyszy i zastanawia mnie to-Wszystko okej?

-Tak. A coś się stało?

-Powiem ci później. Dzięki za dotrzymanie mu towarzystwa. Nie chciałem, żeby był sam-To brzmi jakoś głupio

-Spoko. I tak nie mieliśmy planów na dzisiaj-Uśmiecha się Jisung. Jeongin również się uśmiecha-Będziemy się biegać. Do zobaczenia-Żegnają się z nami i wychodzą. Więc zostajemy sami

-Więc, co się stało?

-Czuje się tak źle...-Kładę się na sofie-Możesz mi zrobić herbatki? Umrę zaraz-Wzdycha i chyba idzie robić herbatę

🌺🌺🌺

Kolejnego dnia, jak zawsze w ciągu tygodnia rano jestem sam w domu. Yuta uparł się, że mam wziąć dzisiaj wolne, więc mam dzisiaj wolne, a że nie nawidzę się nudzić, to dostaje pierdolca, bo nie mam co robić. Posprzątałem już wszystko...WSZYSTKO!

Dostanę szału...

Do: Felix
Co robisz? Masz dzisiaj wolne, co nie? Powiedz, że tak

Jeżeli nie odpisze to oznacza, że nie, nie ma wolnego i jestem skazany na samego siebie jeszcze przez cztery godziny. Sam ze sobą mam w Jenge pograć czy jak? Nie za specjalnie mi się to widzi

Od: Felix
No mam wolne. Coś się stało?

Mam teraz takiego banana na twarzy, jak wtedy, kiedy widzę Jeongin'a

Do: Felix
Kurde, tak się nudzę, że zaraz umrę! Weź przyjdź. Weź ze sobą coś ciekawego!

Od: Felix
Daj mi pół godziny

Pół godziny. Super. Czyli i tak czeka mnie pół godziny w samotności

Nie lubię być sam, bo wtedy myśle zbyt dużo. Na przykład teraz. Myśle nad tym, czy Jeongin nie przyjdzie pewnego śnią do mnie i nie powie mi, że zrywa zaręczyny, po czym spakuje się i wyjdzie...

Jeżeli tak to będzie najgorszym dniem mojego życia. Nie chce przeżyć czegoś takiego. On jest osobą, z którą chce przeżyć resztę życia

I w sumie zastanawiam się, w którym momencie zaakceptowałem całkowicie to, że jestem gejem? Nawet opinia innych nie jest dla mnie ważna. Jestem w stanie pocałować Jeongin'a na środku ulicy. I mam wywalone w to, czy ktoś mnie pobije czy nie. Miłość to miłość

-Bu!-O kur...ale się wystraszyłem

-Masz kod do naszego mieszkania czy jak?

-Tak. Mam. Podałeś mi go sam, geniuszu-Nie pamiętam momentu, w którym to robiłem, ale okej!

I can't...I'm sorry|2|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz