Hyunjin
-H-Hyunjin-Zostaje obudzony przez wystraszony głos Felix'a-Co to jest?-Jestem trochę przyjebany, ale patrzę w stronę, w którą chłopak. I zdaje sobie sprawę z tego, że patrzy na moją rękę. Cholera-Tniesz się?
-Felix, ja.....ja....-Kurwa. Nie mogę się wysłowić
-Przepraszam-Znowu? Hyunjin! To nie jest śmieszne. Jak robisz sobie jakieś żarty to naprawdę przestań!-Wzdycham
-Nie robię sobie żartów-Naciągam rękaw bluzy tak, żeby nie było widać nacięć na moich rękach
-Po co?-Nie odpowiadam, bo sam nie wiem
-Hyunjin-Nie wiem! Nie krzycz na mnie! Proszę cię...
-To przez tą sytuacje?-Znowu nie odpowiadam
-Nie rób tego więcej-Nie chce. Nie rozmawiajmy o tym...Chcesz coś do picia?
🌺🌺🌺
-Hyunjin. Wytłumaczysz mi się, skoro twój kolega już poszedł. Słyszałam o czym mówiliście, a raczej krzyczeliście. Znowu się tniesz?-Kurwa mać-Odpowiedz
-Skoro wiesz to po co pytasz? Jest mi trudno okej? Nie daje sobie rady....-Dawno nie przyznałem nawet sam przed sobą, że jestem bezsilny i nie potrafię sobie poradzić
-Hyunjin. Chcesz iść do psychologa?-Przymykam oczy. Muszę się uspokoić. Znowu...
-Nie wiem, mamo...Masz może papierosy?-Czy ja właśnie zapytałem moją mamę o papierosy?
-Od kiedy palisz?-Pyta, ale wyciąga z kieszeni swojej kurtki, która wisi na krześle paczkę papierosów
-Od dawna. I ty o tym wiesz. Ile razy mnie przyłapałaś?-Kobieta uśmiecha sie i podaje mi paczkę razem z zapalniczką
-Dużo. Masz racje-Cały czas się uśmiecha, co z jednej strony w mnie w sumie cieszy
-Chcesz zapalić ze mną?-Kobieta patrzy przez chwile na mnie, ale w końcu przytakuje i idziemy do okna. Odkąd przeprowadziła się do mieszkani trudno jest tutaj palić tak, żeby zapach papierosów nie rozniósł się po mieszkaniu
-Wiem, że to dla ciebie trudny temat, Hyunjin, ale dlaczego zdradziłeś Jeongin'a? Nie układało się wam?-Opieram się o parapet
-Nie wiem, mamo. Nie wydaje mi się, żeby się nam nie układało. Po prostu ja byłem głupi. Cholernie mi z tym trudno. Znowu wszystko się posypało...
-Dorosłe życie nie jest proste, Hyunjin. Myśle, że o tym wiesz. Nie jesteś głupi. Może jeszcze wam się ułoży?
-Nie wiem. Ale bardzo w to wątpię-Ale dziwnie. Palić z jednym ze swoich rodziców
-W ogóle. Jeongin ma klucze do waszego mieszkania?
-Dlaczego pytasz? Chyba nie wziął-O kurde
-A co jeżeli będzie chciał coś stamtąd zabrać?-Kurwa mać. Jedyne co mogę zrobić to złapać się za głowę. Jakim debilem muszę być, żeby zapominać o takich rzeczach?
-Napisze co niego-Dopalam papierosa i ide do pokoju po telefon
Do: Jeongin
Chcesz zabrać coś z mieszkania? Bo chyba nie wziąłeś kluczy, a mnie tam nie maOd: Jeongin
Dobrze, że mówisz, wiesz? Przyjdę jutro po resztę rzeczyDo: Jeongin
OkejBrak serduszka przy jego nazwie mnie boli. Nie wiem, w którym momencie je usunąłem, ale musiałem zrobić to dość dawno, jak byle pijany, bo naprawdę nie pamiętam tego momentu
CZYTASZ
I can't...I'm sorry|2|
أدب الهواةCo dzieje się po oświadczynach i czego Jeongin nie jest pewien? Co do tego wszystkiego ma Mark i dlaczego Bang Chan znów wtrąca się w ich życie? Co dzieje się wtedy, kiedy tata Jeongin'a znów chce ustawiać mu życie?