Hyunjin
Zjebałem. Znowu...
Ja naprawdę nie chciałem! To on...Wszystko jego wina! Dlaczego się zgodziłem? Jestem pojebany. Jeongin ma racje...
Tylko...on właśnie zerwał zaręczyny. A ja właśnie siedzę w tym samym miejscu i płacze...
Od: Minho
Żyjesz? Martwimy sięOd: Felek
Wszystko git?Od: Jisung
Dlaczego nikomu nie odpisujesz?Do: Changbin
Ej. Hwang. Wszystko git?Nie odpisuje na żadną wiadomość. Nie odpisze dopóki nie będzie ona od Jeongin'a! Nie chce odpisywać. Nie chce nikogo, żeby mnie pocieszał....Chce być sam z własną głupotą
🌺🌺🌺
-Hyunjin?-Już wiem, że moim błędem było podawanie kodu Felix'owi
-Idź stąd. Nie chce z nikim rozmawiać-Nie patrzę nawet na niego. Leżę pod kołdrą w naszej sypialni, wdychając zapach Jeongin'a, dobijając się jeszcze bardziej
-Powinieneś iść do pracy, wiesz o tym?
-W dupie mam prace! Co za różnica!? Mogą mnie zwolnić! Mam na to wywalone!-Siadam i chowam twarz w dłoniach. Nie panuje na płaczem, który teraz panuje nade mną
-To i tak nie ma już sensu! Spieprzyłem wszystko! Jestem tak głupi!-Felix nic nie mówiąc po prostu mnie przytula...-Chce Jeongin'a z powrotem...-Pociągam nosem-Hyunjin. Masz jeszcze godzinę. Możesz na spokojnie iść do pracy. Powinieneś zrobić coś, co na chwile pozwoli ci zapomnieć...-Staram się oddychać normalnie, ale nie ukrywam, że nie jest to wcale proste
-Nie wiem, czy dam rade w takim stanie...
-Chodź. Idziemy cię ogarnąć-W taki oto sposób Felix ciągnie mnie za rękę po to, żebym wstał, a ja zapieram się rękami i nogami, protestując
🌺🌺🌺
-Ty żyjesz?-Nie odpowiadam na pytanie Yuty. Po prostu przebieram się i staje za barem, nawet na niego nie patrząc-Słyszysz mnie?
-Tak. Żyje-Fizycznie tak, bo psychicznie chyba już umarłem. Może Felix ma racje. Może praca pozwoli mi zapomnieć o tej sytuacji
-Możemy porozmawiać, Hyunjin?
-O czym?-Odwracam głowę w jego stronę
-Chodź ze mną-Oczywiście, że wiem o czym chce ze mną porozmawiać
-Myślałem, że jesteś chory-Znowu znajdujemy się za budynkiem, gdzie zazwyczaj pracownicy palą papierosy
-A wyglądam na zdrowego?-No w sumie to nie
-W każdym razie...Hyunjin. Narkotyki w pracy?-Jeongin mu powiedział...-To nie tak-Nie mam siły tego tłumaczyć, ale chyba nie będę mieć innego wyjścia
-A jak? Siostra Wooseok'a powiedziała, że też wrócił naćpany. O co chodzi do cholery!?-Jest bardziej niż wkurwiony
-Nie chcieliśmy...Nie chce się tłumaczyć! To dla mnie trudny temat! Możemy o tym nie rozmawiać!? Pytaj Wooseok'a!-Wymijam go i zaczynam prace
Nic nie pozwala mi o tym zapomnieć. Chociażby chciał. Nie potrafię...
🌺🌺🌺
-Nie odezwiesz się do mnie?-Mamy właśnie przerwę
-Nie, Wooseok. Nie mam takiego zamiaru...-Jestem chyba trochę sarkastyczny, ale nie jestem pewny czy właśnie tak to brzmi
-Wiedziałeś o moim problemie, ale pozwoliłeś mi to wziąć-Pale. Pierwszy raz od dawna znowu zapaliłem papierosa. Nienawidzę siebie coraz bardziej
CZYTASZ
I can't...I'm sorry|2|
FanfictionCo dzieje się po oświadczynach i czego Jeongin nie jest pewien? Co do tego wszystkiego ma Mark i dlaczego Bang Chan znów wtrąca się w ich życie? Co dzieje się wtedy, kiedy tata Jeongin'a znów chce ustawiać mu życie?