Hyunjin
Czuje się dziwnie, ale jestem szczęśliwy. To wiem na pewno. Mam przy sobie Jeongin.
-Odkąd wróciliśmy wyglądasz na wkurzonego. Co jest?-Pytam Jeongin'a, który robi sobie kawę
-Moja mama mnie wkurza-Trzaska drzwiami szafki, z której wyciągał kubek na kawe-Teraz ona ma jakiś problem. Ja mam już naprawdę dość. Brakuje tylko tego, żeby ona zaczęła mnie napierdalać....
-Kochanie. Nie myśl o tym teraz. Okej? To naprawdę nie ma znaczenia. Przejdzie jej w końcu. Może mnie nie lubić, ale czy nie jest ważne to, że my siebie kochamy?-Kurde. Od kiedy mówię tak mądrze?
-Przepraszam...
-Przestań przepraszać. Nie masz za co. Okej?-Kiwa głową i dokańcza robienie kawy...
🌺🌺🌺
Słyszę jego oddech. Czuje go. Jęczę pod nim i czuje się jak w niebie.
-M-Minho-Ulatuje z moich ust
-Słucham cię, kochanie-Czuje się dobrze, ale też źle. Zdradzam Innie'go, ale jest mi zbyt przyjemnie, żeby o tym myśleć
-M-mocniej Minho....
Budzę się wręcz z krzykiem. Co ja właśnie zobaczyłem?
-Hyunjin?-Jeszcze obudziłem Jeongin'a. Świetnie. Po prostu kurwa ZAJEBIŚCIE!
-Co jest?-To nic...To tylko zły sen-Przecieram oczy dłońmi i zaświecam lampkę. Dochodzi czwarta, ale nadal jest trochę ciemno.
-Na pewno?
-Tak, kochanie. Na pewno...-Wstaje powoli. Muszę się napić wody. Albo czegokolwiek. Czuje się jakbym miał zaraz zwariować....
-Hyunjin. Co ci się śniło?-Dlaczego musiałem go obudzić? No dlaczego!?- Cokolwiek by to było. Możesz mi powiedzieć. Nie będę zły-Jego głos jest łagodny. Czuje się jak dziecko..
-Śnił mi się Minho....-Patrzę na jego reakcje-I ja...-Nie chce tego dokańczać
-Chyba wiem o co chodzi-Podchodzi do mnie.
-Widzisz. Nie złoszczę się-Uśmiecha się-Przepraszam...
-Za co? Myśle, że nie kontrolujesz tego co ci się śni. Prawda?-Kiwam głową. Jeongin mnie przytula.
Jest szczęśliwy. I ja też powinienem. I jestem. Ale nie tak jak on. Nie potrafię. Boje się. Boje się tego, że znów go zranię. Nie chce widzieć jak cierpi por aż kolejny, do tego przeze mnie. Naprawdę nie chce!
Nienawidzę siebie za to, ile krzywdy mu wyrządziłem....Dlaczego nie zostawił mnie? Dlaczego cały czas tu jest? Czy miłość naprawdę może być taka silna?
🌺🌺🌺
-Hyunjin?-Nie mogę oderwać się od swoich myśli.-Hyunjin!
-Co? Co jest?-A No tak. Rozmawiam z Yutą....
-Może weź sobie wolne?-Kręcę przecząco głową
-Nie potrafisz skupić się na zamówieniach klientów! Kurwa! Hwang! Potrzebujesz wolnego i obydwoje o tym dobrze wiemy!-Ale ja nie chce, Yuta! Rozumiesz!? Jeżeli przestane pracować to już w ogóle oszaleje!-Czemu mam łzy w oczach?
-Co się dzieje, Hyunjin? Widzę, że nie jest okej! Nie pogodziłeś się przypadkiem z Jeongin'em? Nie powinieneś być szczęśliwy?
-Nie wiem. Okej? Czuje się jak w klatce! Jakbym miał zaraz wybuchnąć! Mam tego dość! Gubię się we wszystkim. Nie wiem! Naprawdę nie wiem, Yuta! Nie wiem co się dzieje....-Jestem bliski płaczu. Nie jest okej...
🌺🌺🌺
-Uspokoiłeś się trochę?-Kiwam głową na tak. Czuje się, jakbym dostał ataku paniki, czy coś w tym stylu. Nie mam jednak pojęcia co się tak naprawdę stało.
-Przepraszam, Yuta...-Starszy wzdycha i siada naprzeciwko mnie. Powinienem znajdować się za barem i obsługiwać klientów, ale chyba mi nie wyjdzie....
-Nie przepraszaj mnie. Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko. Nie jako szefowi....
Nie podoba mi się to co się dzieje, Hyunjin-Wzdycham-Zdradziłem Jeongin'a z Minho. Kilkukrotnie. Dlatego wtedy ze sobą zerwaliśmy...-Poprawiam moje długie włosy. Chyba powinienem iść do fryzjera. Mam strasznie duży odrost-To nie ważne. Pogodziliśmy się po tym. I teraz jest okej. Ale problem w tym, że prześladuje mnie Minho....W myślach, w snach. Kurwa! Wszędzie! Szaleje....
-Nie jestem psychologiem, Hyunjin, ale myśle, że waśnie takowy by ci się przydał. Nie tylko z tym. Obiecałeś Jeongin'owi, że powiesz na jaką terapie tak?-Kiwam głową-Zahacz jeszcze o kogoś. Może pomoże ci z tym?
-Nie wiem, Yuta. Ale zaczynam się bać. Boje się siebie....
🌺🌺🌺
-Hej, Innie-Przytulam chłopaka na przywitanie
-Cześć, Jinnie-Uśmiecham się i on też to robi
-Coś do jedzenia?-Kiwam głową.-Jak było w pracy?-Słabo...-Nie wiem co powiedzieć. Nie chce wyjawiać prawdy, ale co jeżeli będę musiał?
-Ostatnio strasznie dużo panikuje...i to odbija się na mojej pracy-Panikujesz? Nie rozumiem..
-Nie ważne, Innie. Nie chce o tym rozmawiać. Jadłeś coś?
-Nie. Stwierdziłem, że zjem z tobą. To źle?-Kręcę przecząco głową
-Dlaczego miałoby być źle? To kochane-Jego uśmiech jest taki piękny. Jak mogłem zwątpić kiedykolwiek w to, że go kocham? Coś musiało być ze mną wtedy Ewidentnie nie tak....
-Nie wiem-Siadamy do stołu żeby zjeść
-Oj. Przecież to nic złego...-Jestem zmęczony. Dawno nie czułem się tak ospały jak dzisiaj. Nie wiem o co chodzi....
-Wszystko okej?-Kiwam głową-Wyglądasz na zmęczonego
-Zaraz pójdę się położyć. Spokojnie-Uśmiecham się. Lubię to, że on wywołuje uśmiech na mojej twarzy
-Na pewno dobrze się czujesz?
-Jeongin. Jest dobrze-Upieram się przy tym, chociaż wiem, że tak nie jest
-Wyglądasz jak chodząca smierć, Hyunjin. Nie udawaj, że wszystko jest okej wtedy, kiedy nie jest. Znam cie już trochę i wiem, że coś jest nie tak...-Ma cholerną racje. Nie umiem się już przed nim ukryć....
-Dobijają mnie sny z Minho. Za dużo przez to myśle. Dużo za dużo-Wzdycham-Po prostu...Panikuje. Nie wiem. Szaleje. Czuje się przez to źle. Dusze się i....Nie wiem! To wszystko jest dziwne!
-Dlaczego po prostu nie powiedziałeś mi wcześniej?-Uspokój się, Hyunjin
-Nie wiem-Jak tak dalej pójdzie to źle się skończy....
________________________________
10.08.2020
Dobra
Nie pytajcie
PlisPinkOlka/나비🦋
CZYTASZ
I can't...I'm sorry|2|
FanfictionCo dzieje się po oświadczynach i czego Jeongin nie jest pewien? Co do tego wszystkiego ma Mark i dlaczego Bang Chan znów wtrąca się w ich życie? Co dzieje się wtedy, kiedy tata Jeongin'a znów chce ustawiać mu życie?