18

469 32 155
                                    

Hyunjin

-Jeongin! Wyłącz ten pieprzony budzik!-Krzyczę ze zirytowania. Ten dźwięk irytuje mnie bardziej niż matka Jeongin'a

-Hm?

-Wyłącz to!-Nakrywam głowę poduszką, chociaż to nic nie pomaga

-Która jest?

-A o której dzwoni twój budzik? Wstawaj, bo za dwie godziny idziesz do pracy-Przecieram oczy i w końcu spoglądam na młodszego-Jak się czujesz po wczoraj, kochanie?

-Spadaj, okej?-Ojoj. Innie nie w humorze. Chłopak wstaje z łóżka i ledwo idąc kieruje się chyba do kuchni-Gdzie w tym domu mamy tabletki przeciwbólowe!?-Zaczynam się śmiać, ale w końcu wstaje, bo szczerze? Sam nie pamiętam gdzie to jest

-Powinny być gdzieś w szafce...-Podchodzę do mojego chłopaka i wpatruje się w szafkę przed nim-Patrz. Tu są. Nie denerwuj się tak-Czochram jego włosy i zabieram się za robienie kawy-Też chcesz kawy

-Chce

-Widzisz. Tobie alkohol nie służy ani trochę. Dlaczego wczoraj z Felix'em piliście?

-Pokłócił się z Changbin'em....Nie chciałem, ale on wie, gdzie trzymamy alkohol

-Teraz już nie trzymamy, bo wypiliście wszystko, co mieliśmy-My i tak rzadko pijemy alkohol. Na szczęście

-Przepraszam...

-Oj, Innie-Podchodzę do niego i obejmuje go
-Nic się nie stało. Tylko wypiliście trochę za dużo

-Zdaje sobie z tego sprawę...

-Wypijemy kawe, pójdziesz się ogarnąć i niestety, ale musisz iść do pracy. Jak będziesz czuł się zbyt źle to do mnie zadzwoń, okej?-Młodszy przytakuje

-Jesteś zły za wczoraj?-Odsuwam się od niego

-Nie jestem. Powinieneś być zły sam na siebie-Wskazuje na niego. Mam ochotę zacząć się śmiać

-Czemu?

-Widziałeś się w lustrze, kochanie?-Unosi jedną brew i idzie do lustra, które wisi w korytarzu

-O kurwa...-Słyszę i teraz nie mogę się powstrzymać przed śmianiem się

-I jak?

-Wyglądam jakby coś po mnie przejechało...

🌺🌺🌺

-Hwang. Co jest?-Chyba się zamyśliłem

-Nic. Po prostu....a w sumie to nie wiem-A może wiem?

Myśle o Minho. Znowu myśle o jego dotyku i jego ustach. I chyba...chyba naprawdę chce więcej!

-Co podać?-Pytam klientki, która podchodzi do baru, uśmiecha się do mnie i na zdecydowanie zbyt głęboki dekolt. Jeszcze trochę i będzie widać jej całe cycki

-Twój numer, słodziaku-O chuj. I się zaczyna. Dopiero zaczął-a nie. Zacząłem prace cztery godziny temu...

-Niestety nie mamy tego w ofercie. Więc co mogę podać?-Uśmiecham się. Nauczyłem się tego, że muszę być miły dla klientów choćby nie wiem co(No chyba, że jakiś debil się awanturuje)

-Niech będzie zwykle piwo-Wywraca oczami

Nie rozumiem. Co jest w mojej twarzy takiego, że podobam się ludziom? Wystarczy mi Jeongin! No i może Minho....

-Proszę-Kobieta nie odchodzi jednak od baru i siedzi tu dalej, ignoruje jej spojrzenie

Od: Minho
Słuchaj! Będę u ciebie za jakieś 10 minut! Porozmawiamy!

I can't...I'm sorry|2|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz