12

464 36 153
                                    

*zastanawiam się nad wstawieniem dwóch rozdziałów dzisiaj. Ktoś za?*

Hyunjin

Dwa tygodnie później

-Innie. Wszystko git?-Chłopak przytakuje i kładzie głowę na moim ramieniu. Znajdujemy się na lotnisku i oczekujemy lotu. Czeka nas jeszcze około sześciu godzin w samolocie...

Nie jesteśmy jednak całkowicie sami. Zdecydowaliśmy wziąć ze sobą Minho i Jisung'a

-Minho. Wyglądasz, jakbyś miał zaraz zemdleć. Co jest?-Jisung zwraca się do swojego chłopaka. Widzę jak bardzo się o niego martwi. Nie wie o jego leku wysokości?

-Trochę się boje-Z tego co widnieje na biletach, starszy ma miejsce pod oknem, co nie jest dobrym rozwiązaniem

-Boisz się latać?-Lee kręci przecząco głową

-Mam lęk wysokości...Zamienisz się ze mną miejscem?-Ta scena jest tak Cute, że bardziej być nie może. Jeongin chyba śpi.

-Innie, źle się czujesz?-Znowu przytakuje. Więc może jednak nie śpi?

-Głowa mnie boli-Podkula nogi jak najbliżej swojego ciała i znowu zamyka oczy

-Super. Jeden ma lęk wysokości, drugiego boli głowa, co jeszcze?-Mówi Jisung. Chyba jest czymś lekko poddenerwowany

-Chcesz tabletkę, kochanie?-Szepcze do In'a

-A masz?-Przytakuje. I zaczynam grzebać w moim bagażu podręcznym, gdzie znajduje tabletki

-Wait. Nie mam wody! Pójdę kupić. Poczekaj, okej?-Młodszy przytakuje. Biorę więc portfel i idę kupić wodę. Szkoda, że nie powiedział wcześniej. Ogólnie odprawa całkiem spoko. Nikt (oprócz mnie oczywiście) nie został zmacany, że tak powiem. Więc nie jest najgorzej

Płace za wodę i wracam do chłopaków. Zacznął nas wpuszczać na pokład samolotu za piętnaście minut

-Proszę-Podaje butelkę Jeongin'owi, który wygląda, jakby wstał dopiero co z łóżka. Teraz wiem, dlaczego rano zachowywał się tak dziwnie i był taki przyjebany. O dziwo wcale nie chodziło o wczesną godzinę!

-Dzięki-Łyka tabletkę i wzdycha. Siadam w końcu obok niego i pozwalam znów się o mnie oprzeć

🌺🌺🌺

W samolocie siedzimy dość blisko z Minsung'ami, ale nadal. Siedzimy jednak w jednym rzędzie. O dziwo miejsca obok nas i obok nich są puste. Nie ukrywam, że się nie spodziewałem

Jeognin śpi z słuchawkami w uszach oparty o moje ramie. Strasznie je sobie upodobał jako poduszkę. Nie przeszkadza mi to. Martwię się jednak o to, że Yang źle się czuje i nawet tabletka nie do końca mu pomogła

Siedzę grając w głupią grę na telefonie. Nie mam nic innego do roboty, zwłaszcza w samolocie

Zauważam dziewczynę, która przechodzi z jakiegoś powodu obok naszych siedzeń i uśmiecha się do mnie. Odwzajemniam uśmiech, żeby nie było. Ale wydała mi się bardzo dziwna

I wydaje mi się jeszcze bardziej dziwna, kiedy siada na puste miejsce obok mnie

-Hej-Mówi cicho, może dlatego, że widzi Jeongin'a który śpi

-No cześć-Nie mam jakoś ochoty z nią rozmawiać. Najchętniej w ogóle bym ją olał, ale byłoby to dość chamskie

-Choi Jisu-Przedstawia się w uśmiechem i wydaje mi się, że skądś ją kojarzę

-Hwang Hyunjin-Dobra. Ta dziewczyna przeraża mnie jeszcze bardziej

-Więc lecisz do Tajlandii z przyjacielem?-Wskazuje na Jeongin'a

I can't...I'm sorry|2|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz