Hyunjin
Powinienem się leczyć....
Już dawno temu powinienem to zrobić
Więc dlaczego tego nie zrobiłem?
Do tego zraniłem Jeongin'a tyle razy....
On musi mnie teraz szczerze nienawidzieć-Ty też mnie nienawidzisz, Jisung. Więc co ty tu robisz?-Moje zdziwienie, kiedy otwarłem drzwi i zobaczyłem jego...
-Zamknij mordę, Hwang i zapomnij o każdym „nienawidzę cię" jakie powiedziałem, okej? Wracam od Jisung'a i przyszedłem zobaczyć czy żyjesz
-Żyje. Jeszcze...-Idziemy do kuchni. Przez dłuższy czas panuje masakryczna cisza
-Kiedy byłeś u fryzjera? I dlaczego blond?
-Jeongin powiedział, że będę wyglądał dobrze-Mówię cicho-Byłem u fryzjera dzisiaj rano. Chcesz coś do picia?
-Nie, dzięki. W ogóle, rozmawiałem z Felix'em. Kojarzysz Bae Jinyoung'a?
-Kto go nie kojarzy?-Nie lubiłem go
-Racja. W każdym razie....Może nie powinienem ci tego mówić, ale podobno przeleciał Jeongin'a-Zabolało. Nie wiem czemu, ale zabolało. Cholernie...
-Oni się znają w ogóle?
-Podobno nie bardzo...
-Fajnie. Jeongin zaczyna puszczać się na prawo i lewo?
🌺🌺🌺
-Jest Jeongin?-Czy przyszedłem do domu mojego byłego chłopaka? Dokładnie!
-Em...Tak. Jest. Jest u siebie w pokoju. Nie wiem czy będzie zadowolony twoją wizytą- Tak pani mamo Jeongin'a. Nie będzie. Jednak kieruje się w stronę pokoju młodszego
-Proszę-Słyszę jego zmęczony głos, kiedy pukam do drzwi. Dawno go takiego nie słyszałem. Brzmi, jakby nie spał kilka dni, albo przepłakał kilka nocy
Wchodzę
-Cześć-Czuje się jak małe dziecko wysłane przez swoich rodziców do kogoś, kogo się boi
-Czego chcesz?-Czego ja się spodziewałem? Miłego przyjęcia? Nie...
-Chce pogadać, Jeongin
-O czym chcesz gadać? Nie wystarczy ci, że zniszczyłeś mi ostanie trzy lata życia?-Tego również mogłem się spodziewać
-Przepraszam...
-Myślisz, że to wystarczy? Zamknij drzwi-Wykonuje jego polecenie. To skończy się kłótnią. Na pewno!
-Nie. To nie wystarczy. Ale co mogę zrobić? Straciłem cię już na zawsze, czyż nie?-Opieram się o te drzwi
-Wiesz co, Hwang?-Wstaje, bo do tej pory siedział i się malował. Kurde. Jeongin ostatnio maluje się cholernie mocno-Miałeś tyle szans, żeby to naprawić. Za każdym razem coś spieprzyłeś! Nie wiem! Bawiło cię to!? Bo mnie nie! Zamartwiałem się tyle razy! Kurwa... Bałem się o ciebie tyle razy! Jak brałeś jebane narkotyki! Kurwa, Hyunjin! Wiesz jak cholernie przykro mi było!? Jak olewałeś każde moje słowo! Jak pieprzyłeś się z Minho! Kurwa! Z Minho!-Widzę łzy w jego oczach i ten widok boli mnie bardziej niż wszystko
-Oddałbym wszystko, żebyś był tym Hyunjin'em z początku! Tym, który mnie kochał...-On zaczyna płakać. Nie dobrze. Chce go przytulić, ale nie wiem, jak na to zareaguje-Też chciałbym nim być...Nie masz pojęcia, jak bardzo zacząłem nienawidzieć sam siebie przez ten czas kiedy wszystko zaczęło się sypać-Teraz sam mam łzy w oczach-Chce się leczyć...
-N-naprawdę?-Przytakuje i staram się odgonić łzy
-Wiem, że zawaliłem Jeongin....Ale, czy ty przespałeś się z Bae Jinyoung'iem?-Ewidentnie robi się jeszcze smutniejszy
CZYTASZ
I can't...I'm sorry|2|
FanfictionCo dzieje się po oświadczynach i czego Jeongin nie jest pewien? Co do tego wszystkiego ma Mark i dlaczego Bang Chan znów wtrąca się w ich życie? Co dzieje się wtedy, kiedy tata Jeongin'a znów chce ustawiać mu życie?