Niall:
Po skończonym filmie w czwórkę, razem z blondynką poszliśmy do jej pokoju. Nie miałem ochotę już na nic, ale zachęciła mnie tym, że ma pełno przekąsek, a ja tak lubię jeść. Uśmiechnąłem się i weszliśmy do jej pokoju, a ja go zamknąłem. Na stole zobaczyłem pełno misek z chipsami, paluszkami i żelkami. Spojrzałem na nią kątem oka, a ona się zaśmiała.
– Zayn wyjątkowo mi pozwolił – uśmiechnęła się i wskazała na jedną miseczkę. Były w niej chipsy z pieca, jedne ze zdrowszych – A reszta dla Ciebie – cmoknęła mnie w policzek, a ja klaskałem w dłonie jak małe dziecko. Zaśmiałem się i usiedliśmy wygodnie na jej łóżku. Do telewizora na ścianie miała już podpięty laptop. Zdecydowaliśmy się na jakieś komedie. Włączyła "Gruby i chudszy". Cały czas mówi, że to jest o nas. No tak ja to ten chudszy, a ona... grubsza, ale już niedługo. Objąłem ją ramieniem i wzięliśmy swoje miski na kolana. Zaczęliśmy jeść i się śmiać z każdego momentu w filmie. Uwielbiałem z nią spędzać czas. Oglądaliśmy, podjadając chipsy.
Po skończonej pierwszej części usiadła, krzyżując nogi. Spojrzałem na nią, ocierając pozostałe łzy, które płynęły z powodu śmiechu. Uśmiechnąłem się do niej szeroko, a ona złożyła dłonie i położyła pomiędzy nogi.
– Podoba Ci się Zayn? – zapytała tak nagle, że otworzyłem szerzej oczy, otwierając usta. Skąd ona to wiedziała. Co miałem jej powiedzieć?
– Trochę to... – zatrzymał się i kontynuował – Tak. On jednak woli Louisa – wzruszyłem ramionami i uśmiechnąłem się pod nosem – Przyjaźnią się i będą szczęśliwi.
– Nie lubię go – machnęła ręką, a ja spojrzałem na nią, unosząc brew. Wyglądali na takich zabawnych i dobrze dogadujących się – Tak, udawałam to przez Zaynem. Nie lubię go naprawdę, bo on pali, pije i ćpa – dodała i tak jakby czytała mi w myślach. Otworzyłem usta szerzej, a ona zaśmiała się, łapiąc mnie za podbródek. Uniosła go do góry, przez co zamknąłem usta.
– I tak mu tego przecież nie powiem? – bardziej zapytałem, niż powiedziałem – Wyśmieje mnie, a tego bym nie chciał. Nie pojawiłbym się już tutaj u Ciebie – westchnąłem, a ona otworzyła szerzej oczy. Nie chciała tego, więc z automatu zakończyła ten temat. Usłyszałem wielki huk i spojrzałem na nią.
– Zaczekaj – powiedziała i wstała. Zeszła na dół i rozejrzała się po pokoju. Przeraziło ją, to co zobaczyła. Chciała się cofnąć, jednak nie było odwrotu. Zauważyli ją.
Debby:
Stanęłam, jakbym miała nogi przyklejone do schodów. Złapałam się barierki i patrzyłam na Zayna i Louisa, którzy okładali się pięściami. Nie mam pojęcia, o co poszło, ale patrzyli na siebie zabójczymi spojrzeniami. Louis siedział na mulacie i okładał jego twarz pięściami, a temu już leciała krew z nosa. Ocknęłam się i pobiegłam tam, przy okazji wołając głośno Nialla. Rzuciłam się na plecy Louisa i biłam go z pięści po plecach i ramionach. Odrzucił mnie i upadłam na stolik, roztrzaskując głową wazon. Pojawiła się krew na drewnianym stole, a ja leżałam z wielkim bólem. Przesadził i to bardzo. Zayn mnie widząc, próbował się coraz bardziej bronić. Chłopak mocno go zakleszczył więc nie za bardzo miał jak. Poczuł nagle, jak jest wolny, tym razem to drugi chłopak walczył z rzekomym przyjacielem mojego brata. Kiedy dostał z pięści w nos, od razu spadł z pleców szatyna i opadł na podłogę. Zsunęłam się ze stołu, trzymając zakrwawione miejsce dłonią. Podeszłam do niego i klęknęłam obok. Spojrzałam na jego nos i westchnęłam. Po chwili zjawiła się straż miejsca, która zgarnęła chłopaka. Wiedziałam, że blondasek ją zamówił. Cmoknęłam go w podziękowaniu w policzek. Zayn opadł na kolana i złapał się za żebra. Spojrzałam na niego i gwałtownie wstała. Podbiegłam do niego i uklękłam obok niego.
– Zee, Zee – patrzyłam na niego, a w moich oczach pojawiły się łzy – Matko co on Ci zrobił – chciałam się naprawdę rozpłakać, ale na pewno nie poprawiłoby to jego sytuacji. Pocałował mnie w czoło i odcisnął krew na niej. Przymknęłam powieki, a on dotknął mojego zakrwawionego miejsca – Co się stało?
– Zjarał się i diabeł w niego wstąpił – zasyczał z bólu, a ja położyłam dłoń na jego ramieniu – Nie chce go jednak znać – powiedział, a Niall spojrzał na niego. W jego sercu od razu zrobiło się cieplej. Wstałam i poszłam do kuchni po apteczkę, miskę z wodą i ścierkę. Przyszłam, a Zee siedział na ziemi, oparty o kanapę. Usiadłam na jego nogach, które jako jedyne nie były poturbowane. Namoczyłam szmatkę i przecierałam jego rany – A Niall?
– Mi nic nie jest – odparł blondyn i siedział nadal w ciężkim szoku. Podszedł po chwili i wyciągnął opatrunek z apteczki, żeby zatamować krwawienie z nosa. Ocierałam nadal jego rany i nałożyłam kilka plastrów. Uśmiechnęłam się delikatnie i ucałowałam każde miejsce.
– Mama i babcia mówiły zawsze, że to pomaga – uśmiechnęłam się, a on przytulił mnie. Syknął z bólu i spojrzał na nas.
– Przepraszam, że braliście w tym udział – wyszeptał, a my równo machnęliśmy ręką. Zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
– Am, bo zostało nam kilka misek z żelkami i chipsami. Może dołączysz do nas przy filmach? – zapytał Niall. Od razu na jego policzkach pojawiły się rumieńce.
– Z przyjemnością – odparł brunet i pomogłam mu wstać. Posprzątałam wszystko i ruszyliśmy w kierunku mojego pokoju. Rozłożyliśmy się wygodnie na moim łóżku, oczywiście ja na środku i oglądaliśmy kolejne filmy. Śmialiśmy się i przyjemnie spędzaliśmy czas. Zerkałam na nich, jak co jakiś czas patrzą na siebie. Dlaczego oni wprost sobie tego nie powiedzą i nie będą razem? Westchnęłam i uśmiechnęłam się pod nosem. Zaczęłam realizować swój plan. Ziewnęłam i oglądałam z lekko przymrużonymi powiekami. Po kilku minutach udawałam, że zasnęłam, co od razu złapali.
– Może chodźmy do mnie, jak zasnęła? – zaproponował Zayn, a Ni patrzył na niego, jakby zobaczył ducha.
– Dobrze – odpowiedział w pośpiechu i wstał. Ruszył za Zaynem do jego pokoju, a ja uśmiechnęłam się zadowolona ze swojego planu. Po chwili jednak naprawdę zasnęłam, oszczędzając sobie jęków i krzyków w drugim pokoju. Na pewno będzie gorąco prawda?***
Jak tam u was?
Coraz was więcej dziękuję <3
CZYTASZ
You don't love me anymore // Ziall ( zakończone )
FanfictionYou don't love me anymore jest historią miłości dwójki chłopaków, których połączy Debby. Zayn Malik - dwudziestodwuletni mulat o czekoladowych oczach. Po śmierci rodziców sprawuje opiekę nad szesnastoletnią siostrą - Debby. Dziewczyna ma dużo probl...