2 lata później:
Zayn:
– Kochanie! – krzyknąłem i wszedłem do domu z trzyletnią dziewczynką, która była cała brudna i podrapana. Trzęsła się ze strachu, a ja trzymałem jej rączkę. Spoglądała na mnie, a blondyn przyszedł do pokoju. Za nim przybiegła Maja oraz nasz adoptowany niedawno syn, który ma pięć lat. Spojrzał na mnie i kucnął przy małej.
– Co się stało aniołku? – zapytał, a ona schowała się za moim kolanem. Po chwili jednak spojrzała na niego i uśmiechnęła się delikatnie.
– Mamusia i tatuś mnie bili – pojawiły się łzy w jej oczach – Od kilku dni mieszkam na ulicy, a pan Zayn mi kupuje jedzenie od tygodnia i się bawi ze mną – uśmiechnęła się do mnie delikatnie – Powiedział, że mogę do was przyjść na obiad i pobawić się – spojrzała na blondyna z nadzieją w oczach. Uśmiechnął się i wstał.
– Jasne kochanie. Pojedziemy na zakupy i coś Ci kupimy – uśmiechnął się do niej i spojrzał na mnie – Dobrze zrobiłeś, że ją przyprowadziłeś. Możesz zamieszkać z nami – powiedział, a ja spojrzałem na małą, która skakała z radości. Niemal od razu Maja i Ryan zabrali ją do pokoju, żeby się z nimi pobawiła.
– Damy radę? – zapytałem, a on spojrzał na mnie.
– Kochanie nieważne – zmierzył mnie wzrokiem – Nie pozwolę, żeby ta ślicznotka pałętała się sama po ulicy – podszedł i pocałował mnie, a ja oddałem pocałunek. Mieliśmy szczęśliwą i kochającą się rodzinę, która powiększyła się o kolejne dziecko. Uśmiechnąłem się – A jak ma na imię? – zapytał.
– Sam – powiedziałem, a on powiedział to ponownie i uśmiechnął się – Ma trzy latka – dodałem, a on poszedł do kuchni, żeby do końca przygotować obiad. Podszedłem i objąłem go od tyłu.
– Zostanie z nami – uśmiechnął się i mieszał w garnku – Nie pozwolę, żeby ponownie spotkała ją krzywda – westchnął, a ja objąłem go mocniej. Kochałem go tak mocno, że jest to nie do opisania. Pocałowałem go w czoło i uśmiechnąłem się – Podaj talerze – wskazał na szafkę, a ja wykonałem jego polecenie. Podawałem, a on nakładał spaghetti. Zawołaliśmy dzieci i całą naszą piątką usiedliśmy przy stole. Zaczęliśmy jeść.
– Tatusiu Ni to jest Sam i ma trzy latka. Jest bardzo fajna i chcę, żeby była naszą siostrzyczką – powiedziała Maja, a blondyn przytaknął i pocałował ją w czoło.
– Ale tylko wasza trójka – uśmiechnąłem się – Więcej dzieci nie przyjmuję – zaśmiałem się, a pozostali również wybuchnęli śmiechem. Pocałowałem blondyna, a Ryan zrobił zniesmaczoną minę. Uniosłem brew do góry i spojrzałem na niego – Coś Ci synek nie pasuje?
– Nie tato – uśmiechnął się chłopiec i wrócił do jedzenia.
Niall:
Byłem z dzieciakami na zakupach i uśmiechnąłem się. Pakowali do koszyka, co chcieli, jednak z umiarem. Nie żałowałem na dzieci, tym bardziej że mieliśmy dobrze prosperującą firmę. Postanowiliśmy otworzyć studio tatuażu, ponieważ Zayn odkrył swój ukryty talent. Ja nie pracowałem, ale żyliśmy z miesiąca na miesiąc i jeszcze udawało się nam odłożyć. Właśnie jedziemy na zakupy na nasze wspólne, rodzinne wakacje. Uwielbiam palące słońce, oglądanie naszych pociech, które się grzecznie bawią. Cieszę się, że adoptowaliśmy starszego syna, przynajmniej pomaga nam w opiece nam tymi dwiema, małymi diablicami. To się tylko wydaje, ale od kiedy dołączyła do nas Sam, obie są nie do opanowania. Jeździłem wózkiem za dzieciakami, aż w końcu poszliśmy do kasy. Zapłaciłem za wszystko i każdemu podałem reklamówkę z jego rzeczami, żeby samemu zaniósł do auta. Ja wziąłem najcięższe ogólne zakupy. Wyszliśmy z budynku i poszliśmy do samochodu. Zapakowaliśmy wszystko do bagażnika i wsiedli na tył. Zapięli się, a ja usiadłem za kierownicą. Również zapiąłem pas i ruszyłem w kierunku domu. Dojechaliśmy szybko, zanieśliśmy wszystko i rozpakowałem. Dzieciaki pobiegły bawić się na podwórko. Co jakiś czas rzucałem na nich oko, przez okno kuchenne. Jak można być w życiu, aż tak szczęśliwym? Nie usłyszałem, nawet kiedy ktoś wszedł do domu.
– Cześć skarbie – usłyszałem damski głos i się uśmiechnąłem. W progu stał nie kto inny jak Debby. Podszedłem i przytuliłem ją – Słyszałam, że znowu zostałam ciocią – zaśmiała się, a ja skinąłem głową i pokazałem jej Sam.
– Tak. Sam jest z nami i jesteśmy szczęśliwi – uśmiechnąłem się, a ona patrzyła w małą, jakby ujrzała ducha – Co? – zapytałem.
– To córka moich znajomych – powiedziała – Największa patologia. Podobno jak ją urodziła w domu, chcieli ją utopić – westchnęła, a moje oczy otworzyły się szerzej – Dobrze, że trafiła na was – pocałowała mnie w policzek i uśmiechnęła się. Jak można, aż tak skrzywdzić małe i niewinne dziecko. Pokręciłem głową i spojrzałem na nią.
– Kawy? – zaproponowałem, a ona się zgodziła. Włączyłem ekspres do kawy i przygotowałem dwie Latte Macchiato. Podałem jej i usiedliśmy.
– Potrzebuje pożyczyć kasę – spojrzała na mnie, a w jej oczach pojawiły się łzy. Po chwili jednak zauważyłem ślady na zgięciu łokcia. Czy ona ćpa?
– Nie na prochy ani takie inne – powiedziałem, a ona zakryła ręką miejsca po kuciach. Napiła się kawy.
– Wpadłam w długi, Niall – westchnęła – Oddałam wam małą, to nie możesz dla mnie tyle zrobić?
– To cios poniżej pasa – powiedziałem – Ile? – upiłem łyk kawy.
– Dwanaście tysięcy – wyszeptała, a mój kubek wyleciał z dłoni. Stłukł się i rozlał.
– Słucham?! – krzyknąłem i wstałem. Zacząłem sprzątać wszystko – Jesteś najlepszą przyjaciółką, siostrą i szwagierką, ale odpowiedź brzmi nie – powiedziałem, a ona westchnęła i napiła się kawy.
– Mam do wieczora czas – powiedziała, a ja spojrzałem na nią – Inaczej mnie zabiją, albo Maję – westchnęła i wstała – Pójdę już. Pa – pomachała i poszła, zostawiając mnie bez słowa. Posprzątałem wszystko i zastanawiałem się jak to ugryźć. Nie ma szans, że pożyczę jej taką gotówkę, a nie mogę też powiedzieć mężowi. Kurwa, co mam zrobić z tym fantem? Jak ona się wpakowała w to gówno? Zresztą, kiedy ona się w coś nie wpakuje. Usiadłem na ławce i nie zostało mi nic innego jak czekać na powrót Zayna z pracy.

CZYTASZ
You don't love me anymore // Ziall ( zakończone )
FanfictionYou don't love me anymore jest historią miłości dwójki chłopaków, których połączy Debby. Zayn Malik - dwudziestodwuletni mulat o czekoladowych oczach. Po śmierci rodziców sprawuje opiekę nad szesnastoletnią siostrą - Debby. Dziewczyna ma dużo probl...