Rozdział 19

184 10 0
                                    

Zayn.

    ROK PÓŹNIEJ

–Kochanie – krzyknąłem i uśmiechnąłem się. Dzisiaj ma przyjechać moja siostra ze swoją dwumiesięczną córką. Jestem wściekły, ponieważ zaraz po urodzeniu zostawił ją chłopak. Dziecko jest chore, więc nie chciał go jako swoje. Moja siostra nie ma pieniędzy na wychowanie, więc obiecaliśmy, że pomożemy jej. Pocałowałem mojego ukochanego, który podszedł do mnie. Objąłem go z uśmiechem.

– Zaraz nasze maleństwo się pojawi – uśmiechnął się i oparł podbródek na moim ramieniu. Pocałowałem go z uśmiechem i usłyszałem dzwonek do drzwi. Poszliśmy otworzyć, a za drzwiami ukazała się moja siostra. Jest szczupła, a na jej twarzy widniało zmęczenie. Weszła do środka i pchała wózek przed sobą. Pocałowałem ją w policzek, a ona się uśmiechnęła. Usiedliśmy na kanapie i podałem jej szklankę. Nalała soku i upiła.

– Co tam słychać siostrzyczko? – uśmiechnąłem się i nachyliłem się nad wózkiem, gdzie spało maleństwo. Byłem nią oczarowany, moja mała siostrzenica – Wyglądasz kwitnąco – uśmiechnąłem się i usiadłem naprzeciw, zaraz obok Nialla. Objąłem go ramieniem, a ona patrzyła na nas.

– Dobrze was widzieć – posłała nam uśmiech, patrząc na każdego z nas. Spojrzałem na nią i upiłem soku – Kochani dziękuję, że zaopiekujecie się małą. Maja jest naprawdę cudowną dziewczynką i nie rozumiem, dlaczego on jej nie kocha. Ja rozumiem, że ma w jakimś stopniu autyzm, ale kurcze, no... – przerwała nagle i otarła oczy ręką – Kocham tego brzdąca, ale nie stać mnie na jego wychowanie. Ciotka mnie też wywaliła i mieszkałam z nim. Zostałam bez niczego – zamknęła oczy, a ja przeniosłem się na miejsce obok niej. Pocałowałem ją w czoło z uśmiechem. Pogładziłem ręką jej plecy i westchnąłem.

– Zajmiemy się maleństwem na pewno – uśmiechnąłem się –I zostaniesz z nami. Nie masz mieszkania, więc będziesz tutaj – pocałowałem ją w czoło.

– Właśnie słońce – uśmiechnął się blondyn i napił soku – Będziesz też wychowywać małą razem z nami – spojrzał na mnie, a siostra była szczęśliwa. Mała się obudziła i zaczęła płakać. Wstałem i podszedłem do niej. Wziąłem ją na ręce delikatnie, żeby jej nie uszkodzić.

– Cześć Majusia – uśmiechnąłem się do małej dziewczynki, która przestała po chwili płakać – Jestem twoim wujkiem, Zaynem – powiedziałem, a ona puszczała bąbelki ze śliny. Uśmiechnąłem się, a palcem głaskałem po jej policzku. Pocałowałem ją w główkę, a ona machała rączkami – Lubi mnie – spojrzałem na nich, a moja siostra się uśmiechnęła. Napiła się i spoglądała na nas. Westchnęła cicho, a ja kiwnąłem do blondyna, który zabrał ją do góry. Poszedł ją położyć, spać, ponieważ wyglądała na zmęczoną, a ja usiadłem z małą. Położyłem ją sobie na kolanach i rękami ją podtrzymywałem z tyłu. Pocałowałem ją w nosek, a później w czoło. Uśmiechnąłem się szeroko, patrząc w jej oczka. Ruszała ustami, jakby chciała coś powiedzieć do nas. Spoglądałem na nią, a ona zasypiała. Położyłem się na kanapie i położyłem ją sobie na klatce piersiowej. Leżała na brzuszku i zasnęła, śliniąc delikatnie moją koszulkę. Pocałowałem ja w główkę i również zasnąłem, obejmując ją rękami.

****

Witam. Z racji iż jutro wyjeżdżam na urlop z bólem serca informuje, że kolejny rozdział już 12 lipca. Przepraszam, ale nie będę miała internetu tam, również chcę odpocząć od niego. Zapraszam do czytania. 

You don't love me anymore // Ziall ( zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz