Ucieczka

70 9 0
                                    

***

Naruto ćwiczył Rasengana Ogoniastej Bestii nie chcąc poddać się łatwo. Rukia siedziała na ziemi i myślała, co się dzieje i czemu wszyscy zostawili trójkę jinchurikich samych. Jej rozmyślenia przerwało jednak wyczucie znajomej chakry. 'Co jest? Trzy znajome chakry. Jedna należy do...wuja Asumy! Ale pozostałe dwie. Wszystkie jednak mają coś w sobie, co mnie niepokoi.'

- Rukia-chan, co jest?- zapytał Naruto patrząc uważnie na rudowłosą

- Nic.- odpowiedziała z małym uśmiechem. Długo minęło, a chakra Asumy zniknęła. Rukia nie wiedziała co się dzieje i czemu ją czuła. W końcu jej wuj nie żył od dawna

Naruto coraz bardziej się denerwował, a fakt, że na twarzy Rukii znajdowało się zmartwienie i niepokój nie pomagał mu. Udało mu się uciec z pokoju, jednak na drodze przed wodospadem natrafił na ojca Shino i Iruka-sensei. Rukia wyszła za nim, sama nie wiedząc o co chodzi

- Naruto wyczuł chakrę Dziewięcioogoniastego?- powtórzyła przysłuchując się rozmowie.- Więc czemu ja czułam chakrę wujka Asumy. I te dwie pozostałe dziwnie znajome. O co tu chodzi?- zapytała

- To stworzenie posiada chakrę Lisiego Demona oraz inne chakry. Można powiedzieć, że je ukradł. Prawdopodobnie jest więcej takich stworzeń na wyspie i to mogłoby rozgniewać Kyuubiego i Juichibiego. Dlatego pilnujemy byście grzecznie zostali w środku i nie wychodzili.- wyjaśnił Iruka

- Więc to dlatego nie wraca kapitan Yamato?- zapytał Naruto. 'Co tu nie gra' pomyślała Rukia

- Tak. Sztuka drzewna doskonale się sprawdza, gdy trzeba okiełznać chakrę Lisiego Demona. Przecież o tym wiesz.- potwierdził ojciec Shino, Aburame Shibi

- Wracajmy do środka.- zaproponował Iruka. Rukia i Naruto jednak nie uwierzyli i ruszyli biegiem w kierunku wyjścia. Dwaj członkowie klanu Akimichi próbowali ich zatrzymać, jednak oni wyszli z łatwością. Na zewnątrz zostali jednak złapani przez cień, jednak wszystko to co się działo w rzeczywistości, oni to widzieli

- Oni walczą.- powiedział Byakkomaru

- Co tam się wyprawia?- zapytał Naruto patrząc w trybie mędrca

- To wojna. Madara rozpoczął działania.- odpowiedział Iruka

- Iruka, co ty robisz?- zapytał Shibi

- Okłamywanie ich nie ma już sensu. Oni nie są głupi.- odpowiedział mu

- A wy nas tutaj trzymaliście. Jak mogliście! Chcemy pomóc!- krzyknęła zła Rukia 

- Nie będziemy się ukrywać!- krzyknął równie zły Uzumaki

- Ponieważ toczymy wojnę, by was chronić.- odpowiedział Iruka.- Madara rzucił przeciw nam całe swoje siły, ponieważ chce zdobyć ogoniaste bestie, które ty, Rukia i Killer B macie w sobie.Jeśli to zrobi, ukończy swoją technikę i świat przestanie istnieć. Chroniąc was chronimy nas samych i przyszłość tego świata.Ludzie ryzykują życiem, by nic wam się nie stało. Tym razem musicie walczyć sami ze sobą by mieć siłę przeczekać to.- kontynuował

- Sam zatrzymam wojnę. Zniszczę całą nienawiść i ból. To mój obowiązek.- powiedział Naruto

- Czy ty mnie w ogóle słuchasz?- zapytał Umino.- Ty masz w sobie Dziewięcioogoniastego. Rukia ma Jedenastoogoniastego. Tu nie chodzi tylko o ciebie.- krzyknął

- Pan był pierwszym nauczycielem, który mnie docenił, więc dlaczego pan martwi sie jedynie o Lisiego Demona?!Dlaczego mi pan nie ufa?! Nam?!- krzyknął zły Naruto

- Nie zachowuj się jak dziecko! Zawsze byłeś dla mnie ważny!- odkrzyknął mu. Słowa Iruki spowodowały, że Naruto wyłączył tryb mędrca. Umino podał ochraniacz blondynowi aktywując pieczęć pod stopami Rukii i Naruto

- Czy nie mówiłem mistrzowi, że stałem się silniejszy?- zapytał Naruto.- Taka bariera to nic.- dodał aktywując tryb ogoniastej bestii

- Wybacz Iruka-sensei. Ja i Naruto możemy mieć odmienne zdania, ale w tym przypadku zgadzam się z nim.- odezwała się również Rukia aktywując tryb swojej bestii. Uwolnili się z cienia z łatwością. Aburame Shion zaatakował swoimi owadami, jednak i z tego zdołali się uwolnić i uciec. W trakcie ucieczki zauważyli, że w ochraniaczu znajdował się list od Iruki. 

- Czyli...teraz na pole bitwy?- zapytała Rukia

- Tak. Jednak musimy zrobić wszystko by nas nie złapali.- potwierdził Naruto

- Masz to jak w banku.- oznajmiła. Podczas ucieczki nie zostali ani złapani, ani zaatakowani co bardzo zaniepokoiło Rukię. W pewnym momencie ktoś zaatakował, przez co musieli wylądować.- Bariera?- zapytała patrząc na Bombę Ogoniastej Bestii

- Postawili tutaj barierę, ale my zburzymy ją jak jakąś ruderę.- odezwał się Killer B w postaci Ośmioogoniastego. Bariera jednak powracała do swojego normalnego wyglądu.- Ja i Rukia-chan będziemy kruszyć bariery jak ściany lody, a ty Naruto ogoniastą bombę pchaj do przodu.- polecił. Ninja Liścia przybrali swoje ogoniaste formy. Killer B i Rukia na zmianę uderzali w barierę, a Naruto ją rozbijał. W ten sposób udało im się uciec z wyspy

Potomkini Konohy i Getsu  //Naruto//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz