Byli w potrzasku, jednak dla niej i jej niezwykle potężnych znajomych nie było to coś, z czym by sobie nie poradzili.
– Orion!
Twarze księżniczki Rozemarie i jej narzeczonego – księcia Johna zaczęły się zmieniać. Długie, fioletowe włosy i fiołkowe oczy następczyni Brytyjskiego tronu przyjęły brązowe odcienie, a czarne, pokręcone kłaki przystojnego księcia przybrały krwisty odcień. Para książęca ostatecznie stała się tylko dwójką na pierwszy rzut oka – zupełnie zwyczajnych nastolatków. Kaito i Lily.
Chwilę później pod wpływem pełnej mocy iluzji Oriona żołnierze opadli na posadzkę trzymając się za głowy. Większość z nich wrzeszczała, drżąc i turlając się po ziemi w spazmach niewyobrażalnego bólu.
„Gdzie jest klucz?" – Lily użyła swoich myśli, by zwrócić się do Kaito.
– Kieszeń pułkownika – odpowiedział rzeczowo.
„Weź go".
Czerwonowłosy skinął szybko głową i podbiegł do turlającego się po ziemi nędznika.
Lily nie miała nawet chwili, by wziąć wdech. Właśnie następował jej debiut jako kapitana, a za plecami miała ponad dwudziestkę wrogów do zneutralizowania.
Jednak gdy w grę wchodziło zdrowie i życie jej bliskich, nie było dla niej rzeczy niemożliwych.
Z kieszeni jasnych jeansów wyjęła czarną maseczkę, po czym jednym ruchem ją na siebie nałożyła. Nie mogła pozwolić, by ktokolwiek ją rozpoznał. Tym bardziej jej starzy znajomi.
Szybko zorientowała się w sytuacji, po czym zaczęła komenderować.
– Orion. Chodź tutaj. Zaraz uwolnisz strażników.
Choć chłopak wyglądał na ewidentnie zmęczonego, niemal od razu wykonał jej polecenie. Z pewnością kontrola iluzji panującej nad kilkudziesięcioma umysłami musiała być niezwykle ciężka.
– Ruta. Bariera na korytarz siódmy, dziewiąty i dwunasty. Zostawiasz strażników po drugiej stronie.
Aster skinął głową, wyciągając wodę z powietrza i bidonów uczniów klasy 1-A.
– Miej obliczenia na wybuchy w gotowości – dodała po chwili. – Korytarz numer 8 zostaje na ewakuację.
Spojrzała na ustawionego w pozycji bojowej Aizawę.
Uczniowie 1-A też wyglądali na przygotowanych. Każde z nich było gotowe w razie czego stanąć do walki ze złoczyńcą, na którego w tamtej chwili ewidentnie wyglądała. A może ona rzeczywiście już należała do tamtej grupy?
– Eraser Head. Uczniowie powinni ewakuować się tą drogą – otwartą dłonią wskazała na korytarz, który na mapach zaznaczony był numerem ósmym. – Mają około dziesięć minut na dobiegnięcie do wyjścia. Za dziesięć i pół włączy się alarm, a ten budynek stanie się fortecą nie do opuszczenia.
Bohater nie wyglądał na przekonanego, jednak Lily nie dała mu czasu na jakiekolwiek słowa.
– Jestem Mira Kotowienko – odrzekła, wyciągając z kieszeni sfingowaną odznakę rosyjskich bohaterów – Bohaterka numer 34 w rosyjskim rankingu. Dragon został przejęty przez przestępców. Nie ma czasu na więcej wyjaśnień – niegdyś nie uwierzyłaby, gdyby ktoś jej powiedział, ze da się mówić z taką prędkością, jak ona wtedy. – Teraz najważniejsze jest bezpieczeństwo cywili.
Dobry blef nie był zły, a tamten brzmiał raczej nie najgorzej. Tym bardziej, że Lily przed misją otrzymała około pięciu fałszywych osobowości, które mogłaby użyć w Dragonie.
CZYTASZ
Skradziony kwiat - Bakugo x OC [ZAKOŃCZONE]
FanficŻycie, które jej odebrano nie było złe. Do tych szczęśliwych też nie można było go zaliczyć. Ono po prostu było. Chwile smutku przeplatały się z radością, a śmiech mieszał się ze łzami. Jednak w jej życiu zawsze było coś stałego. Coś, co sprawiało...