*Tydzień później*
Powoli zacząłem znosić walizki do samochodu bo dziś dzień wyprowadzki. Trochę mi smutno bo tu dużo rzeczy się zaczęło kilka też skończyło... Ale teraz wszystko znacznie się zmieni. Patrząc na rzeczywistość...
Walizek było dość sporo ale poradziłem sobie znowu wjechałem windą na górę do mieszkania po wózek i po fotelik samochodowy dla Poli ja nie wiem jak to wszystko się zmieściło do tego auta. Oczywiście jak z babą to jej walizki były trzy a moja jedna ja nie wiem po co jej tyle ubrań bo ja ciągle łażę w tym samym mam chyba z pięć par spodni a ona całą walizkę a o Poli to nie mówię nawet ona ma dwa miesiące a całe dwie walizka była pełna jej ciuchów. To auto niby jest duże ale kolejnych dwóch walizek nie zmieści. A to wszystko sprawka mojej kobiety ona ciągle kupuje Poli nowe rzeczy. Wracając oczywiście czekałem na Julkę tak długo że wypaliłem dwa papierosy na ale w końcu się doczekałem zapiąłem Pole w fotelik i odpaliłem auto
K-Dłużej się nie dało?
J-Następnym razem ty nas pakujesz zdajesz klucze ubierasz Pole i uspokajasz ją to zobaczymy czy wtedy będziesz taki mądry panie Błoński
K-Dobrze pani Błońska
J-Jeszcze nie Błońska
K-Pani Kostero Lepiej?
J-Bedziesz się ze mną droczyć czy wreszcie ruszysz
Wtedy ruszyłem i zaczełem jechać w stronę mieszkania. Oczywiście Julia dalej próbowała mnie prowokować. Ona czerpie z tego przyjemność czy jak?
K-Jak dalej będziesz się ze mną kłócić podczas gdy prowadzę auto to nie dojedziemy do tego domu cali więc grzecznie cię proszę jak już musisz się na kimś wyżyć to poczekaj aż nasze życie nie będzie przez to zagrożone
J-Łał głębokie myślałam że twoje słownictwo się zatrzymało na japierdole
Spojrzałem na nią z po irytowaniem
K-A ja myślałem że twoje wygodnictwo sprawi że będziesz złą matką
J-To było hamskie żałosne i prostackie
Po tym tekście nie gadała już do mnie może przesadziłem ale prosiła się ile można się do mnie doczepiać o gówno? Jak byliśmy na miejscu odrazu wysiadła wzięła Pole i zaczęła iść w stronę bloku
K-A ja te 7 walizek to sam mam wziąć?
J-Przecież jestem wygodnicka
Wiedziałem że to się tak skończy zawsze jak coś powiem to tak chlapne że muszę błagać ją o wybaczenie pół dnia. No ale jakoś sobie z tym poradziłem żeby to wszystko wnieść do tego domu:Salon
Kuchnia
Łazienka
Pokój Poli
Sypialnia
Mieszkanie jest ładne i duże a cena no napewno dla naszych portfeli nie miła ale przynajmniej Pola ma swój pokój co jest ułatwieniem jak będzie starsza umowa jest na dwa lata więc moje dziecko z Poli będzie tu rosło na Apolonie bo wcześniej tego nie mówiłem ale daliśmy jej pełne imię tak w zasadzie to nie mówiłem dużo o tym bo jej pełne imię brzmi Apolonia Błońska. Czemu dwa imiona stwierdziliśmy że chcemy żeby nasze dziecko miało dwa imiona a że Paulina też nam się podobało to daliśmy na drugie. Pewnie nasze drugie dziecko ale to w dalekiej przyszłości będzie też miało dwa imiona...
W końcu się zebrałam do pisania bo nie wiedziałam co napisać nie wiem czy jutro będzie rozdział mam nadzieję że tak miłej nocy
CZYTASZ
Możesz Mnie Pokochać? [JxK]
Short StoryMam rodzinę i tyle mi starczy Książka opowiada o 20 letnim Kacprze który pracuje u bogatego biznesmena z biegiem czasu uświadamia sobie że zakochał się w córce swojego szefa jednak jest pewien ze przez to że nie ma pieniędzy nie zdobędzie serca dzi...