TODOROKI
— Shoto — dziewczyna uśmiechnęła się, ukazując idealnie równe i idealnie białe zęby i położyła mu dłoń na ramieniu. Todoroki westchnął ciężko. Już wiedział, że przyjaciółka tym razem nie przyszła do niego bezinteresownie.
— No?
— Słuchaj — brunetka przysiadła się do stolika chłopaka i przysunęła sobie miskę sałatki, na którą zawsze polował dla niej trzecioklasista. Yaoyorozu nie jadła na stołówce szkolnej nic z wyjątkiem własnych posiłków i przekąsek oraz sałatki, dlatego Shoto, stojąc codziennie w zbyt długiej kolejce, zawsze znalazł miejsce na tacy i te kilka drobnych, żeby kupić przyjaciółce trochę zieleniny.
— Słyszałeś, że niedługo zjazd absolwentów, prawda? — spytała dziewczyna, a pływak przestał na chwilę przeżuwać swoje jabłko.
— Niby gdzie?
Yaoyorozu zaśmiała się cicho.
— U nas w szkole, Shoto — odparła. — Ludzie gadają o tym od początku roku.
Shoto poruszył powoli szczęką, jakby ta informacja zaszokowała go na tyle, że zapomniał jak się je.
— I co w związku z tym? — zapytał.
Momoi założyła za ucho kosmyk miękkich czarnych włosów i nabiła na widelec kawałek pomidora. Todoroki ich nienawidził.
— W związku z tym samorząd szuka chętnych do pomocy w organizacji — odpowiedziała. — I pomyślałam, że bardzo chętnie byś się ze mną zgłosił, nie?
— Nie — oparł szybko chłopak. — Wybacz, Momo, ale mój brat tam będzie. Normalnie jeszcze może bym to rozważył, ale...
— Shoto, nie daj się prosić — westchnęła. Todoroki podniósł na nią nieugięty wzrok. Nic nie byłoby w stanie przekonać go do organizowania wydarzenia, na którym honorowym gościem byłby jego starszy brat. Pieprzony Touya "Największa Gwiazda Lacrosse w Historii Szkoły" Todoroki.
Nie chodziło nawet o to, że on tam będzie. Chodziło o to, że przyjdzie pewnie z super laską, będzie się uśmiechał do wszystkich i popijał szampana z kieliszka, który prawdopodobnie poda mu sam Shoto, bo życie było dla niego właśnie tak okrutne. Będzie patrzył na niego z wyższością, bo nie dość, że uciekł z sideł własnego ojca (czego Shoto nie zdołał i nigdy nie zdoła zrobić) to jeszcze pokaże mu, że nieważne jak bardzo by się nie starał, kapitan drużyny pływackiej nigdy nie zostanie zapamiętany w takim samym stopniu, co po prostu naprawdę dobry napastnik. A na pewno nie w tej szkole.
— Wykluczone — dodał po namyśle, jakby chcąc pokazać przyjaciółce, że rozmowa na ten temat jest oficjalnie zakończona.
— Shoto — westchnęła ponownie. — No proszę. Na pewno będzie bardzo fajnie.
— Nie ma opcji.
Yaoyorozu pokręciła głową z uśmiechem.
— Miałam nadzieję, że nie będę musiała wyciągać tego argumentu, ale nie pozostawiasz mi wyboru — powiedziała, a Shoto spojrzał na nią z zaciekawieniem. — Za to są dodatkowe punkty.
Todoroki niczego tak bardzo nie pragnął jak punktów na studia.
— Wchodzę w to.
***
Todoroki przez jedną krótką chwilę myślał, że Bakugou do zlekceważył. W drodze do męskiej szatni przy plywalni, w drzwiach mignęła mu blond czupryna, jednak gdy wszedł na halę, wszczycy zgodnie utrzymywali, że nikt Katsukiego nie widział w pobliżu od kilku dni. Shoto ze zrezygnowaniem stwierdził, że ultimatum, które postawił młodszemu pływaków było zbyt wysokie i blondyn po postu zrezygnuje. A to znaczyło, że teraz to Shinsou był ich ostatnim zawodnikiem w sztafecie.
CZYTASZ
Zajebani w akcji || BNHA highschool AU! ZAWIESZONE
Fanfiction"- Macie pomysł co powinniśmy zrobić? - Kirishima popatrzył po zebranych, lecz nikt nie zabrał głosu. W mroku sali chemicznej błysnęły białe zęby, a od ścian odbił się wesoły śmiech. Opierający się o ścianę Katsuki Bakugou zmierzył blondyna wściekł...